Josh Hartnett będzie gwiazdą biograficznego filmu o zagubionym w problemach geniuszu muzycznym
Chetcie Bakerze. W obrazie zatytułowanym
"Chet Baker Story" Hartnett wcieli się w tytułowego jazzmana, który wpada w uzależnienie od narkotyków.
Muzyk skończył ze sobą skacząc z hotelowego okna w Amsterdamie, po zażyciu heroiny i kokainy. Za kamerą stanie
Bruce Beresford, który wcześniej stworzy m.in.
"Wożąc panią Daisy" z 1989 roku.
Chesney Henry Baker Jr. wychował się w Oklahomie jako syn muzyka gitarowego. W latach '50 młody
Baker zaczął odnosić sukcesy jako trębacz jazzowy. Stał się sławny, po solowym nagraniu słynnej melodii
"My Funny Valentine".
W przeprowadzonej w 1954 roku ankiecie Downbeat Jazz Poll, pokonał nawet wielkiego Milesa Davisa. Stał się ikoną jazzowej "cool school" z zachodniego wybrzeża. Narkotyki pojawiły się w jego życiu w latach '60. Obiecujący muzyk musiał przerwać swoją karierę, by spędzić rok we włoskim więzieniu. Dostał zakaz wjazdu do Zachodnich Niemiec i Anglii.
W zeszłym roku gubernator Oklahomy Brad Henry i członkowie Izba Reprezentantów z tego stanu ogłosili 2 lipca, dniem
Cheta Bakera.