Do premiery
"Mrocznego rycerza" co raz bliżej, a fani Batmana wciąż nie wiedzą dokładnie ile w filmie jest Harveya Denta, a ile jego złowrogiego alter ego. Dla tych wszystkich mamy bardzo ciekawą informację, choć zawierającą zapewne spoiler, zatem czytacie dalej na własną odpowiedzialność.
Zanim jednak o tym, kilka słów o nowej kampanii promującej
"Mrocznego rycerza", której głównym bohaterem jest właśnie Harvey Dent. Otóż Amerykanie mogą spodziewać się telefonów do swoich domów. Jeśli go odbiorą usłyszą głos samego prokuratora okręgowego Gotham City. Dodatkowo całkowicie przemieniona została
internetowa strona Denta.
A co nas czeka w nowej odsłonie przygód Batmana? Otóż wszystko wskazuje na to, że Harvey Dent przemieni się z walczącego o prawo i sprawiedliwość prokuratora w niebezpiecznego furiata. Według nieoficjalnych informacji
Nolan zamierza potraktować przydomek Two-Face dosłownie i w scenach z nim będziemy mogli obejrzeć dwie twarze.
Okazuje się bowiem, że
Aaron Eckhart kręcił swoje sceny dwa razy. Za pierwszym razem normalnie, za drugim w pełnej charakteryzacji. Ostatecznym tego rezultatem mają być dwie, naprzemiennie pojawiające się twarze na ekranie. Brzmi intrygująca, prawda?
Czy jednak
Eckhart będzie w stanie wzbudzić w widzach takie emocje, jakie budził jeszcze przed swoją śmiercią
Heath Ledger w roli Jokera? I gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla
Christiana Bale'a? Cóż na te pytania odpowiedź znajdziemy latem, kiedy to
"Mroczny rycerz" trafi do kin.