Dziś jury 20. Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego ogłosiło, kto zdobył nagrodę główną tegorocznej imprezy - "Grand Prix Nescafe" a wraz z nią 5 tysięcy Euro. Wyróżnienie to w tym roku trafiło do rąk irańskiego reżysera
Asghara Farhadi - autora filmu
"Piękne miasto".
Jury nie było w tym roku jednomyślnie. Irański film nie podbił serca
Łukasza Barczyka, którego zdanie różniło się od opinii pozostałych jurorów.
Ostateczne uzasadnienie wyboru brzmiało: "Uznaliśmy, że jest to wciągający film, szczerze opowiedziana historia, która otworzyła nas na ukryty świat, i która opowiada o podstawowych i uniwersalnych konfliktach w szczery i prosty sposób. Myślimy również, że gra aktorska jest wspaniała".
Bohaterem
"Pięknego miasta" jest 18-letni Akbar. Dwa lata wcześniej został skazany na śmierć za morderstwo i od tamtego czasu przebywał w zakładzie. Teraz, kiedy osiągnął już pełnoletność, zostaje przewieziony do więzienia i tam będzie oczekiwał na wykonanie wyroku - kary śmierci...
Jednomyślnie już jury nagrodziło
Wojciecha Smarzowskiego za scenariusz do filmu
"Wesele", który wczoraj wszedł na ekrany polskich kin.
"Pomyśleliśmy, że ten film bardzo udanie stąpa po cienkiej linii między dramatem a komedią, prowadząc nas wprawnie przez opowieść. Bez kompromisu – i z poczuciem humoru – ukazał z intensywnością degradację prowincjonalnych postaw" - brzmiał werdykt.
Nagrodę specjalną w tym roku otrzymał
Michelangelo Frammartino za film
"Prezent". Jury uzasadniło swój wybór słowami: "Spodobała nam się skondensowana, prosta narracja tego filmu i jego sposób na zatrzymanie czasu w opowieści o starości, pokuszeniu, ofierze i śmierci. Spodobał nam się sposób, w jaki przemawiał bez słów, ukazując odrobinę humanizmu w niemym, ośmieszanym społeczeństwie".