Od momentu, w którym przed kilkoma dniami gruchnęła wieść, że
Danny Boyle nie wyreżyseruje
"Bonda 25", trwa wokół projektu medialny chaos. W sieci można znaleźć sprzeczne doniesienia i to publikowane nie przez plotkarskie portale, ale przez strony branżowe i szanowane. Na przykład Variety twierdzi, że wyznaczona na listopad data premiery nie jest już aktualna. Zdaniem strony film trafi do kin najwcześniej latem 2020 roku. Zaprzecza temu Deadline. Portal twierdzi, że jeśli producenci znajdą następcę
Boyle'a w przeciągu 60 dni, to data premiery nie zostanie ruszona. Początek zdjęć planowany jest bowiem na grudzień.
Co więcej, Deadline podaje, że
Barbara Broccoli i
Michael G. Wilson mają już swojego kandydata na reżysera
"Bonda 25". Jest nim
Jean-Marc Vallée (
"Ostre przedmioty"). Podobno producenci spotkali się z reżyserem i rozmawiali na ten temat. Deadline sugeruje jednak, że do podpisania kontraktu nie dojdzie, ponieważ w czasie, kiedy kręcony ma być
"Bond 25",
Vallée powinien pracować nad innym projektem.
Deadline sugeruje, że poważnym kandydatem jest
Edgar Wright, który publicznie deklarował, że chętnie nakręciłby film o przygodach Bonda. Do gry wróciła też dwójka reżyserów, których rozważano, zanim pojawił się
Boyle. Są to:
David Mackenzie i
Yann Demange.