Jak donosi Gazeta Wyborcza, południowokoreańskie ministerstwo kultury i turystyki poinformowało w sobotę, że zgodnie z nowym prawem w kinach tego kraju 40 proc. repertuaru powinny stanowić filmy południowokoreańskie.
Szef resortu, minister Lee Chang-dong wyjaśnił na konferencji prasowej, że nowe przepisy nie są skierowane przeciwko amerykańskim filmom, ale mają służyć obronie krajowej kinematografii.