Lato w USA pod znakiem superprodukcji

Rzeczpospolita /
https://www.filmweb.pl/news/Lato+w+USA+pod+znakiem+superprodukcji-10862
Najbardziej oczekiwany film roku "Matrix Reaktywacja" wejdzie na amerykańskie ekrany 15 maja. A potem tytuły będą zmieniały się jak w kalejdoskopie. Od wielu lat Amerykanie nie przygotowali na lato tak wielu superprodukcji - pisze w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" Barbara Hollender.
Dla nich sezon letni rozpoczyna się w połowie maja. To czas największych zysków, do sierpnia wytwórnie zarabiają ok. 40 proc. swoich rocznych wpływów. Dlatego właśnie na te miesiące szykują największe hity.

W tym roku szczególnie dużo będzie sequeli, czyli kolejnych części wcześniejszych opowieści. Wydając 100 - 150 mln dolarów na produkcję filmu, hollywoodzcy urzędnicy chcą mieć choćby minimalną gwarancję, że nie wyrzucają pieniędzy w błoto. Sequel jest próbą odcięcia kuponu od sukcesu, namówienia widzów, by śledzili dalsze losy bohaterów, których już zaakceptowali.

To jest właśnie przypadek filmu "Matrix" braci Wachowskich. Zarobił na świecie 460 mln dolarów i stał się pierwszym obrazem w historii kina, którego sprzedaż na płytach DVD przekroczyła milion egzemplarzy. Nic dziwnego, że szefowie Warnera zawierzyli jego twórcom i podjęli decyzję o nakręceniu jednocześnie dwóch kolejnych części. Wyłożyli na nie 300 mln dolarów, z czego 100 mln pochłonęły efekty specjalne. (...) Dystrybutorzy liczą, że wprowadzany do kin 15 maja "Matrix Reaktywacja" będzie jednym z nielicznych tytułów sezonu, które utrzymają się w repertuarze dłużej niż dwa tygodnie. Premiera trzeciej części, "Matrix: Rewolucje", przewidziana jest na listopad.

Wiele wysiłku i pieniędzy (180 mln dolarów) włożono w powrót "Terminatora". Pierwszy film z tej serii, wyreżyserowany przez Jamesa Camerona, ukazał się w 1984 roku. Arnold Schwarzenegger zagrał cyborga zesłanego na ziemię, by zabić matkę nienarodzonego jeszcze chłopca, który kiedyś, w epoce maszyn, ma się stać przywódcą ludzkich rebeliantów. W 1991 roku w "Terminatorze 2" jego cyborg nabrał cech ludzkich, tragicznych. Jaki będzie u progu wieku XXI, amerykańscy widzowie "Terminatora 3: Bunt maszyn" Jonathana Mostowa przekonają się 4 lipca. (...)

Hollywood zapowiada jednak także inne sequele. Firma Sony np. - drugą część "Bad Boys", a w niej: dwóch detektywów, przemyt ecstasy i, podobnie jak w pierwszej części, Will Smith i Martin Lawrence. Dla tych, którzy wolą piękne kobiety - drugą część "Aniołków Charliego". Na ekranie ponownie spotykają się trzy gwiazdy: Cameron Diaz, Drew Barrymore i Lucy Liu. Szefowie Sony uważają, że "Aniołki Charliego: Zawrotna szybkość" będą się cieszyły większym powodzeniem niż pierwsza część opowieści o dziewczynach detektywach. Liczą, że film zarobi co najmniej 200 mln dolarów. Inna energiczna panienka pojawi się w filmie "Lara Croft: Tomb Rider 2". Tu komiksowa bohaterka grana przez Angelinę Jolie zmierzy się z szefem chińskiej mafii.

W kolejce do sukcesów stoją też: druga część "Legalnej blondynki" ("Legally Blond: Red, White and Blonde"), w której przebojowa prawniczka grana przez Reese Witherspoon będzie walczyła o prawa zwierząt, oraz kolejne, trzecie "American Pie" (tym razem zatytułowane "American Pie: Wesele"), w którym młodzi bohaterowie filmu spotykają się na ślubie Michelle i Jima. I wreszcie "Za szybcy, za wściekli" druga część przeboju z 2001 roku "Szybcy i wściekli". Tym razem agent Brian O'Conner rozbija mafię narkotykową w Miami.

Amerykanie zaproponują też latem kilka nowych tematów. Firma Universal duże nadzieje wiąże z obrazem "Bruce Almighty" z Jimem Carreyem w roli głównej oraz z "Hulkiem" - ekranizacją komiksu Marvela, której podjął się Ang Lee, twórca "Rozważnej i romantycznej" i "Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka". Film łączy podobno znakomite efekty specjalne z mrocznym romansem, a obok Erica Bana, przeistaczającego się w zielonego demona Hulka, występują: Jennifer Connely oraz Nick Nolte.

Wśród potencjalnych przebojów wymienia się także nakręconą na podstawie komiksu "Ligę niezwykłych dżentelmenów", której widowiskowa akcja rozgrywa się w... wiktoriańskiej Anglii.

Nie zapomniano też o letnim kinie familijnym. Wytwórnia Stevena Spielberga DreamWorks, od kilku lat walcząca z Disneyem o prymat w sferze animacji, przygotowała film "Sindbad: Legenda siedmiu mórz". Atutem ma być zestaw aktorów użyczających bohaterom swoich głosów: Brad Pitt, Catherina Zeta-Jones, Joseph Fiennes i Michelle Pfeiffer. Natomiast dzieci, które wolą kino aktorskie, mogą wybrać się na "Piratów z Karaibów". W rolach głównych występują Johnny Depp i Geoffrey Rush.

Zestaw lekkich i łatwych przebojów jest w tym roku tak liczny, że szefowie wytwórni zastanawiają się, czy filmy te same siebie nie znokautują. Będą bowiem w USA nawet takie tygodnie, gdy na ekrany wejdą dwa potencjalne hity. Nie jest więc prawdą, że od przybytku głowa nie boli.

Do Polski hollywoodzkie przeboje będą trafiały sukcesywnie, ale przy tak bogatej ofercie sporo z nich dystrybutorzy wprowadzą na ekrany w lecie. Amatorzy kina artystycznego, jak zwykle, będą musieli poczekać do jesieni.