źródło: Getty Images
autor: Daniele Venturelli
autor: Daniele Venturelli
Kilka tygodni temu światem wstrząsnęła wiadomość o niespodziewanej śmierci Angusa Clouda. Niedawno poznaliśmy przyczynę śmierci młodego aktora. Przeczytaj: Koroner ujawnił przyczynę śmierci Angusa Clouda ("Euforia"). Twórca serialu Sam Levinson twierdzi, że wiele razy próbował mu pomóc w zerwaniu z nałogiem.
W wywiadzie udzielonym magazynowi "People" Sam Levinson opowiedział o próbach wyciągnięcia Angusa Clouda z nałogu. Z jego opowieści wynika, że choć stoczył dramatyczną walkę o młodego aktora, jego próby z góry były skazane na porażkę.
Popatrzyłem mu w oczy i wiedziałem, że nie radzi sobie zbyt dobrze – wspominał Levinson. W tamtym czasie miałem już doświadczenie z próbami wyciągnięcia kogoś z nałogu. Po prostu powiedziałem mu: "Uwielbiam z tobą pracować, mamy przed sobą plany na wspaniały sezon i inne rzeczy, ale potrzebuję, żebyś był trzeźwy, bo muszę wiedzieć, że mogę na tobie polegać".
Odpowiedzialne za produkcję HBO opłaciło rachunek za terapię odwykową. Niestety po nagraniu pięciu odcinków Cloud musiał ponownie poszukać pomocy, co umożliwił mu Levinson. Po zakończeniu zdjęć osobiście, wraz z żoną, odwieźli aktora do kliniki odwykowej.
Zawsze miałem poczucie, że nie chciał życia w trzeźwości tak bardzo, jak my chcieliśmy go dla niego – stwierdził Levinson. I to właśnie problem: nawet cały świat mógłby tego dla niego chcieć. Ale on tego nie chciał. To ta autodestrukcyjna strona uzależnienia, która wszystko przewyższa. Ale nie możesz spisywać ludzi na straty. Nie chciałem pozwolić, aby ktokolwiek spisał go na straty.
Angus miał umrzeć na koniec pierwszego sezonu, ale kochałem go tak bardzo... – mówił. Pierwsze, co w nim zauważyłem, to że miał oczy Paula Newmana... na swoim nagraniu z przesłuchania przedstawił się i powiedział, że ma 5 stóp i 12 cali (1 stopa to 12 cali – przyp. E.L.) To mnie rozbroiło. Był idealny. Myślę, że częścią problemu jest to, że czasami stawiam aktorów wyżej niż dobro programu. Pomyślałem więc: "Okej, przecież nie mogę go zabić, bo co go wtedy czeka?".
Po zakończeniu zdjęć do drugiego sezonu "Euforii" Levinson był jednak bardziej zdecydowany: powiedział Cloudowi, że nie wpuści go więcej na plan, jeśli nie będzie trzeźwy. Choć aktor miał zapewniać go, dobrze sobie radzi, reżyser wiedział, że tak nie jest.
Widziałem w tamtej chwili, że nie jest tym zainteresowany. Nie zamierzał nic z tym robić i tak, po prostu tego nie chciał – podsumował.
Angus Cloud zadebiutował w dramacie "Młodość w North Hollywood". Popularność zyskał za sprawą serialu "Euforia", w którym wcielił się w Fezco, dilera narkotyków, zahartowanego przez ulicę twardziela o miękkim sercu i przyjaciela głównej bohaterki, Rue. Był to zaledwie jego drugi projekt. Przypominamy zwiastun drugiego sezonu:
Wśród zbliżających się projektów, nad którymi pracował przed śmiercią Cloud, są thriller "Your Lucky Day" i dramat "Freaky Tales". Miał też pojawić się w niezatytułowanym monster movie przygotowywanym dla Universalu przez kolektyw Radio Silence.
Sam Levinson o próbach wyciągnięcia Angusa Clouda z nałogu
W wywiadzie udzielonym magazynowi "People" Sam Levinson opowiedział o próbach wyciągnięcia Angusa Clouda z nałogu. Z jego opowieści wynika, że choć stoczył dramatyczną walkę o młodego aktora, jego próby z góry były skazane na porażkę.
Sam Levinson z gwiazdami serialu na premierze 2. sezonu "Euforii"
Popatrzyłem mu w oczy i wiedziałem, że nie radzi sobie zbyt dobrze – wspominał Levinson. W tamtym czasie miałem już doświadczenie z próbami wyciągnięcia kogoś z nałogu. Po prostu powiedziałem mu: "Uwielbiam z tobą pracować, mamy przed sobą plany na wspaniały sezon i inne rzeczy, ale potrzebuję, żebyś był trzeźwy, bo muszę wiedzieć, że mogę na tobie polegać".
Odpowiedzialne za produkcję HBO opłaciło rachunek za terapię odwykową. Niestety po nagraniu pięciu odcinków Cloud musiał ponownie poszukać pomocy, co umożliwił mu Levinson. Po zakończeniu zdjęć osobiście, wraz z żoną, odwieźli aktora do kliniki odwykowej.
Zawsze miałem poczucie, że nie chciał życia w trzeźwości tak bardzo, jak my chcieliśmy go dla niego – stwierdził Levinson. I to właśnie problem: nawet cały świat mógłby tego dla niego chcieć. Ale on tego nie chciał. To ta autodestrukcyjna strona uzależnienia, która wszystko przewyższa. Ale nie możesz spisywać ludzi na straty. Nie chciałem pozwolić, aby ktokolwiek spisał go na straty.
Angus miał umrzeć na koniec pierwszego sezonu, ale kochałem go tak bardzo... – mówił. Pierwsze, co w nim zauważyłem, to że miał oczy Paula Newmana... na swoim nagraniu z przesłuchania przedstawił się i powiedział, że ma 5 stóp i 12 cali (1 stopa to 12 cali – przyp. E.L.) To mnie rozbroiło. Był idealny. Myślę, że częścią problemu jest to, że czasami stawiam aktorów wyżej niż dobro programu. Pomyślałem więc: "Okej, przecież nie mogę go zabić, bo co go wtedy czeka?".
Po zakończeniu zdjęć do drugiego sezonu "Euforii" Levinson był jednak bardziej zdecydowany: powiedział Cloudowi, że nie wpuści go więcej na plan, jeśli nie będzie trzeźwy. Choć aktor miał zapewniać go, dobrze sobie radzi, reżyser wiedział, że tak nie jest.
Widziałem w tamtej chwili, że nie jest tym zainteresowany. Nie zamierzał nic z tym robić i tak, po prostu tego nie chciał – podsumował.
Kim był Angus Cloud? Zobacz zwiastun 2. sezonu "Euforii"
Angus Cloud zadebiutował w dramacie "Młodość w North Hollywood". Popularność zyskał za sprawą serialu "Euforia", w którym wcielił się w Fezco, dilera narkotyków, zahartowanego przez ulicę twardziela o miękkim sercu i przyjaciela głównej bohaterki, Rue. Był to zaledwie jego drugi projekt. Przypominamy zwiastun drugiego sezonu:
Wśród zbliżających się projektów, nad którymi pracował przed śmiercią Cloud, są thriller "Your Lucky Day" i dramat "Freaky Tales". Miał też pojawić się w niezatytułowanym monster movie przygotowywanym dla Universalu przez kolektyw Radio Silence.
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
