"Idol" Sama Levinsona ("Euforia"), w którym Lily-Rose Depp zagrała główną rolę, wywoływał tak wiele kontrowersji, że HBO podjęło decyzję o zakończeniu produkcji. Sama Depp wciąż jednak broni Levinsona i podkreśla, że dla niej realizacja "Idola" była budującym doświadczeniem. W podcaście Happy Sad Confused
Depp po raz kolejny wróciła do doświadczeń związanych z "
Idolem" i surowej krytyki, jaka spadła wtedy na twórcę.
Myślę, że najgorsze było w tym to, że ludzie mówili okropne rzeczy o Samie. Ja uważam go za przyjaciela i traktuję go jak rodzinę. Jestem bardzo blisko z nim i jego żoną Ashley, która jest producentką serialu. Są tak wspaniałymi, niesamowitymi i miłymi ludźmi. Naprawdę wzięli mnie pod swoje skrzydła.
Aktorka powiedziała też, jak trudne było dla niej słuchanie negatywnych opinii o Levinsonie.
Jedyną rzeczą, która mnie wtedy irytowała, było to, że ludzie źle o nim mówili. A to, co mówili, szczególnie o nim jako filmowcu, nie mogło być dalsze od prawdy, przynajmniej na podstawie mojego doświadczenia pracy z nim. To do bani. Po prostu nikt nie chce słuchać, jak mówi się takie rzeczy o przyjacielu. Depp podkreśla też, że to, co zostało odebrane w "
Idolu" za kontrowersyjne, było zrobione z zamysłem:
Celowo przekraczaliśmy granice, i oczywiście zostało to odebrane w taki, a nie inny sposób. Ale w porządku. Wyszło pięknie i niczego bym w nim nie zmieniła. Wcielająca się w gwiazdę popu na zakręcie
Depp zaznacza też, że podczas kręcenia "
Idola" wiele się nauczyła.
To był okres w moim życiu, w którym nauczyłam się tak wiele, zostałam wypchnięta daleko poza moją strefę komfortu, w najpiękniejszy sposób. Dzięki temu mogłam się rozwinąć i zawsze będę to wspominała jako jeden z najbardziej wyjątkowych okresów w moim życiu. Decyzja o skróceniu i anulowaniu dalszej produkcji została podjęta przez HBO po tym, jak stołek reżyserski opuściła
Amy Seimetz. Liczba odcinków została zmniejszona do 5. Według twórców taką decyzję podjął sam
Levinson, kiedy przejął stery nad seriale. Jego zdaniem tyle wystarczyło, by opowiedzieć tę historię.
Jocelyn (
Lily-Rose Depp), która z powodu załamania nerwowego musiała przerwać ostatnią trasę koncertową, postanawia upomnieć się o należny jej tytuł największej i najseksowniejszej gwiazdy pop w Ameryce. Jej pasje rozpala na nowo Tedros (
Abel "The Weeknd" Tesfaye), impresario z nocnego klubu o mrocznej przeszłości. Czy miłosne przebudzenie pozwoli jej wspiąć się na wyżyny czy może sprawi, że odkryje najciemniejsze zakamarki własnej duszy?