Wielbiciele filmowych horrorów kojarzą
Michaela Ironside'a jako Darryla Revoka, złoczyńcę z klasycznego filmu
David Cronenberga "Scanners: Telepaci" z 1981 roku. Fani science-fiction zapamiętają go z dwóch ról w futurystycznych filmach akcji
Paula Verhoevena: bezwzględnego zabójcy Richtera w
"Pamięci absolutnej" i porucznika Jeana Rasczaka w
"Żołnierzach kosmosu". Widzowie telewizyjni mogli zauważyć go z gościnnych występów w
"Gotowych na wszystko" i
"Ostrym dyżurze".
Teraz ten aktor postanowił powiększyć swój dorobek o kolejny tytuł ze świata gier. Do tej pory użyczył swojego głosu m.in. postaci superszpiega Sama Fishera, bohatera serii gier
"Splinter Cell".
Teraz ten charakterystyczny kanadyjski aktor dołączył do obsady gry wideo
"TimeShift". Będzie to strzelanina science-fiction.
Ironside użyczy głosu postaci doktora Krone'a, jednego z naukowców, pracującego nad technologią podróży w czasie.
Oprócz niego do obsady dołącza także sam
Dennis Quaid. Dla niego to będzie pierwsze spotkanie z przemysłem komputerowym. Ten starzejący się łamacz serc wcieli się w emerytowanego pułkownika Michaela Swifta, byłego pilota, który stał się pierwszym w historii chrononautą podróżującym w czasie.
Obsadę uzupełnia charakterystyczny aktor
Nick Chinlund, który zagra generała Mitchella, szefa programu podróży w czasie. Choć nazwisko
Chinlunda nie należy do najbardziej znanych, to jego twarz jest bez trudu rozpoznawalna. Sam brał już udział w produkcji wielu gier nawiązujących do filmów, m.in.
"Kronikach Riddicka", czy
"Dniu próby".
Produkowana przez Saber Interactive gra
"TimeShift", zostanie wydana w październiku na konsole Xbox 360 i komputery PC.