Do kin sieci Cinema City, Multikino i do kin studyjnych i lokalnych w całej Polsce wchodzi dziś "Wilkołak" w reżyserii Adriana Panka, polski horror nagrodzony za reżyserię i muzykę na Festiwalu Filmowym w Gdyni.
Akcja filmu rozgrywa się latem 1945 roku. Dla ośmiorga dzieci wyzwolonych z obozu Gross-Rosen zostaje utworzony prowizoryczny sierociniec w opuszczonym pałacu wśród lasów. Ich opiekunką staje się dwudziestoletnia Hanka, również była więźniarka. Po okropieństwach obozu bohaterowie powoli odzyskują resztki straconego dzieciństwa, jednak koszmar szybko do nich powraca. W okolicznych lasach krążą obozowe wilczury. Wypuszczone przez esesmanów przed wyzwoleniem Gross-Rosen, wygłodzone i zdziczałe zwierzęta osaczają pałac w poszukiwaniu pożywienia. W przerażonych dzieciach uruchamia się obozowy instynkt przetrwania.
Choć "Wilkołak" porusza tematykę wojennej traumy, jest jednocześnie horrorem, a więc reprezentantem gatunku, który nie ma w Polsce niemal żadnej tradycji. Dopiero w ostatnich kilku latach polscy twórcy nieco odważniej sięgają po kino grozy, czego dowodem są sukcesy takich tytułów jak "Demon" Marcina Wrony czy wykorzystujących elementy gatunku filmów Jagody Szelc, a także "Córek Dancingu" Agnieszki Smoczyńskiej.
W "Wilkołaku" Adrian Panek w umiejętny sposób przenosi horror na polski grunt – buduje grozę z dbałością o szczegóły i wykorzystuje popularne w hollywoodzkich filmach jump-scare'y, nie zapominając przy tym o borykających się z obozową przeszłością bohaterach. Atmosferę grozy tworzy także obecność wygłodniałych wilczurów, które w prawdziwym świecie są podopiecznymi Zoltana Horkaia – najsłynniejszego tresera filmowych zwierząt w Europie, który pracował między innymi przy "Grze o tron".
"Wilkołak" został już doceniony nie tylko w Gdyni, ale też na festiwalu Black Nights w Tallinie i Fantastic Fest w Teksasie. Entuzjastyczną recenzję filmu opublikował między innymi The Hollywood Reporter.
"Wilkołaka" od dziś można oglądać w kinach w całej Polsce, a poniżej – dwa oficjalne plakaty, które reklamują film w polskich kinach.
Akcja filmu rozgrywa się latem 1945 roku. Dla ośmiorga dzieci wyzwolonych z obozu Gross-Rosen zostaje utworzony prowizoryczny sierociniec w opuszczonym pałacu wśród lasów. Ich opiekunką staje się dwudziestoletnia Hanka, również była więźniarka. Po okropieństwach obozu bohaterowie powoli odzyskują resztki straconego dzieciństwa, jednak koszmar szybko do nich powraca. W okolicznych lasach krążą obozowe wilczury. Wypuszczone przez esesmanów przed wyzwoleniem Gross-Rosen, wygłodzone i zdziczałe zwierzęta osaczają pałac w poszukiwaniu pożywienia. W przerażonych dzieciach uruchamia się obozowy instynkt przetrwania.
Choć "Wilkołak" porusza tematykę wojennej traumy, jest jednocześnie horrorem, a więc reprezentantem gatunku, który nie ma w Polsce niemal żadnej tradycji. Dopiero w ostatnich kilku latach polscy twórcy nieco odważniej sięgają po kino grozy, czego dowodem są sukcesy takich tytułów jak "Demon" Marcina Wrony czy wykorzystujących elementy gatunku filmów Jagody Szelc, a także "Córek Dancingu" Agnieszki Smoczyńskiej.
W "Wilkołaku" Adrian Panek w umiejętny sposób przenosi horror na polski grunt – buduje grozę z dbałością o szczegóły i wykorzystuje popularne w hollywoodzkich filmach jump-scare'y, nie zapominając przy tym o borykających się z obozową przeszłością bohaterach. Atmosferę grozy tworzy także obecność wygłodniałych wilczurów, które w prawdziwym świecie są podopiecznymi Zoltana Horkaia – najsłynniejszego tresera filmowych zwierząt w Europie, który pracował między innymi przy "Grze o tron".
"Wilkołak" został już doceniony nie tylko w Gdyni, ale też na festiwalu Black Nights w Tallinie i Fantastic Fest w Teksasie. Entuzjastyczną recenzję filmu opublikował między innymi The Hollywood Reporter.
"Wilkołaka" od dziś można oglądać w kinach w całej Polsce, a poniżej – dwa oficjalne plakaty, które reklamują film w polskich kinach.
Informacja sponsorowana
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
