5 lat temu Japonia przeżyła katastrofę, która odmieniła kraj, a na świecie stała się złowieszczym symbolem atomowego zagrożenia. Organizatorzy Festiwalu Pięć Smaków upamiętniają to wydarzenie w tegorocznym programie, prezentując trzy wyjątkowe i bardzo różne filmy.
11 marca 2011 roku, przy północno-wschodnim wybrzeżu wyspy Honsiu doszło do silnego trzęsienia ziemi, które wywołało ogromne tsunami. W elektrowni jądrowej Fukushima I doszło do awarii i emisji promieniotwórczych substancji do środowiska, w skali zbliżonej do wycieku po wybuchu reaktora w Czarnobylu w 1986 roku. Była to największa katastrofa humanitarna w dziejach współczesnej Japonii. Zginęło blisko 16 tyś ludzi. Ponad 2 tysiące osób, porwanych przez nawet dwudziestometrowe fale, uznaje się za zaginione.
Wydarzenia te doprowadziły do reorganizacji japońskiej sceny politycznej i radykalnej zmiany społecznych postaw. Tym dojrzałym i rozwiniętym narodem zawładnął strach o przyszłość kraju. Każdy Japończyk zainstalował w swoim telefonie aplikację Yurekuru call ostrzegającą przed trzęsieniami ziemi. Tysiące rodzin postawiły zmienić miejsce zamieszkania, przeprowadzając się na tereny niezagrożone żywiołami. Trzęsienie przesunęło oś Ziemi o 10 cm, a dzień skrócił się o 1,6 mikrosekundy.
Katastrofa i jej skutki poruszyły artystów, którzy w swojej twórczości zmierzyli się z narodową traumą. Japońscy filmowcy zrealizowali dziesiątki fabularnych i dokumentalnych obrazów wokół tsunami, dając wyraz swoim przeżyciom, a także pomagając widzom w uporaniu się z trudnymi emocjami i wspomnieniami.
W sekcji
Fukushima, pięć lat później przedstawione zostaną trzy filmy, które doskonale ilustrują jak kreatywnie japońscy artyści przepracowują traumę Fukushimy. Nie będzie to faktografia i odtwarzanie chronologii wydarzeń - ważna jest aura, wrażenie, jakie filmowcy próbują przekazać w swoich obrazach, stosując do tego różne środki i formy. W sekcji znalazł się film science-fiction, film erotyczny i animacja fantasy dla młodzieży.
Prezentacji filmów towarzyszyć będą wykłady i spotkania, podczas których uwaga zostanie poświęcona tematowi konstruktywnego przerabiania traumy przez społeczeństwo.
"GWIAZDA SZEPTÓW", REŻ. SION SONO (JAPONIA 2015) Ludzkość została zdziesiątkowana przez nieokreśloną katastrofę. W opustoszałych miastach panuje cisza i bezruch – niemal tak całkowite, jak w międzygwiezdnych przestrzeniach, które w samotności przemierza kurierka-android, Yoko Suzuki, doręczająca przesyłki rozproszonym w kosmosie ostatnim odbiorcom.
Sion Sono, którego widzowie na całym świecie pokochali za rozmach w wykorzystaniu radykalnych stylistyk, drastycznych narracji i cross-gatunkowego szaleństwa, tym razem wysyła nas – dosłownie – na zupełnie inną planetę. Czarno-białe kadry, niewielka ilość dialogów, kontemplacja detali, dyskretny humor i subtelna narracja, której cały ciężar emocjonalny rozegrany zostaje w półcieniach, niedopowiedzeniach, dźwiękach wody kapiącej z kranu: skojarzenia z
"Alphaville" czy
"Stalkerem" nie będą przypadkowe.
"Gwiazda" zrealizowana została częściowo na terenach regionu Fukushima, a statystami są tu byli mieszkańcy prefektury, doświadczeni skutkami katastrofy z marca 2011. Zgodnie z zakorzenioną w historii światowego kina tradycją,
Sono wykorzystuje konwencję science-fiction do opowiadania o współczesności. Okazuje się przy tym, że mistrz ekstrawaganckiej ekstremy równie doskonale potrafi operować liryzmem.
"OCZKA MEDUZY", REŻ. TAKASHI MURAKAMI (JAPONIA 2013) Musashi przeprowadza się z mamą do nowego domu po tym, jak w wyniku tsunami zginął jego tata. Nowe miejsce i nowa szkoła to szereg czyhających na chłopca wyzwań, jednak niespodziewanie w jego plecaku pojawia się tajemnicza różowa postać. Najwyraźniej w mieście dzieją się bardzo dziwne rzeczy (być może ma z nimi coś wspólnego grupa dziwnych naukowców w zamaszystych płaszczach), jednak z nowym przyjacielem Musashi gotowy jest stawić czoła przeciwnościom.
Cukierkowe stwory i mangowa konwencja to elementy stale obecne w twórczości
Takashiego Murakamiego, jednego z najważniejszych i najbardziej popularnych współczesnych artystów japońskich, któremu udało się wprowadzić kolorową estetykę popkultury na światowe salony sztuki współczesnej. W pełnometrażowym debiucie "japoński Warhol" sięga po konwencję filmu dla dzieci. Skojarzenia z
"Pokemonami" i spielbergowskim
"E.T." są w pełni uzasadnione, jednak tym razem urocze postaci posłużyły Murakamiemu do opowiadania o niełatwym temacie – radzeniu sobie przez najmłodsze pokolenie Japończyków z traumatycznymi doświadczeniami tragedii w Fukushimie.
Z charakterystyczną dla siebie nonszalancją reżyser przekracza granice między uroczym kinem familijnym a surrealistyczną, pełną niespodzianek narracją, między produktem masowym a artystycznymi wideo pokazywanymi w galeriach. W promocji kinowej na obu półkulach brali udział Pharell Williams i wirtualna idolka nastolatek, piosenkarka Hatsune Miko, ale film pokazywany był też na prestiżowych targach sztuki Art Basel i muzealnych ekspozycjach.
"DZIEWCZYNA W TECHNIKOLORZE", REŻ. REI SAKAMOTO (JAPONIA 2015) Nagano spędził ostatnie 40 lat w szpitalu psychiatrycznym w Fukushimie. W czasie ewakuacji po katastrofie w marcu 2011 roku okazało się jednak, że nie było ku temu podstaw. Mężczyzna wraca do rzeczywistości, marząc o jednym: spotkaniu z dziewczyną, która w okresie liceum była jego pierwszą i jedyną kochanką. Odkrywany przez niego współczesny świat nie ułatwia realizacji tego celu, ale napotkane po drodze kobiety niejednym go zaskoczą.
Słodko-gorzka, pełna nieszablonowego humoru historia wyprodukowana została przez specjalizujące się w pinku eiga ("różowym” kinie erotycznym) studio, które w wyniku kryzysu w branży szuka nowych pól twórczej realizacji. Mimo niskiego budżetu twórcom udało się stworzyć oryginalną, bezpretensjonalną opowieść, łączącą bezpruderyjne podejście do seksu z charakterystycznym dla japońskiego kina środka humanistycznym nastawieniem.
10. edycja festiwalu odbędzie się w Warszawie w kinach
Muranów i
Kinoteka w dniach
16-23 listopada.
Replika:
Kino Nowe Horyzonty we Wrocławiu (
18-24 listopada).