Kinowe adaptacje
Tolkiena przyciągają ostatnio same kłopoty. Najnowszym jest pożar, który wybuchł w studiu na przedmieściach Wellington, gdzie kręcono przed laty zdjęcia do
"Władcy Pierścieni".
Jak podaje
New Zeland Herald, że w piątek około 15 w Portsmouth Miniatures Studio wybuchł pożar, który poważnie uszkodził budynek. W akcji gaszenia ognia uczestniczyły 23 jednostki straży pożarnej. Żywioł udało się opanować po trzech godzinach.
Jak podaje policja, nikt nie został ranny.