Kultowy japoński reżyser
Takashi Miike (
"Żywi lub martwi", "Sukiyaki Western Django") przygotowuje się do realizacji pierwszego w karierze filmu 3D. Będzie to remake arcydzieła
"Harakiri" z 1962 roku.
Na dwór potężnego klanu przybywa samuraj z prośbą, aby pozwolono mu popełnić honorowe samobójstwo. Ponieważ zarządca zamku nie ufa w szczere intencje ronina, postanawia opowiedzieć mu historię młodego samuraja, który niedawno przybył z podobnym zamiarem. Ostatecznie dwie historie splatają się w krwawym finale, a film, który zaczynał się jak dramat samurajski, kończy się jako jeden z najbardziej oskarżycielskich i rozliczeniowych dzieł w japońskiej kinematografii.
Zdjęcia rozpoczną się w listopadzie, zaś gotowy film trafi do kin w 2011 roku.