Na platformie Max końca dobiegł 6-odcinkowy serial "Lady Love". Historia Lucyny, która na przełomie lat 80. i 90. wyjeżdża do Niemiec, gdzie rozpoczyna zawrotną karierę w sex biznesie (skojarzenia z legendarną Teresą Orlowską znaną jako Foxy Lady jak najbardziej na miejscu), stała się w ostatnim czasie jedną z najpopularniejszych polskich produkcji. O możliwych źródłach tego sukcesu pisze w swojej recenzji Daria Sienkiewicz, która bohaterkę serialu Bartosza Konopki ("Lęk wysokości", "Skazana") graną przez Anna Szymańczyk nazywa "jedną z najbardziej intrygujących serialowych bohaterek ostatnich lat". Na ekranie oglądamy tu też m.in. Juliana Świeżewskiego, Adama Woronowicza, Piotra Trojana oraz Michała Żurawskiego. Fragment recenzji "
Lady Love" autorstwa Darii Sienkiewicz można przeczytać poniżej. Cała jest już dostępna na karcie serialu
POD LINKIEM TUTAJ.
***
Recenzja serialu "Lady Love" | platforma Max
Seks, kłamstwa i kasety video autorka: Daria Sienkiewicz
Kto nie żył w Polsce przełomu lat 80. i 90. i nie słyszał dotąd o Teresie Orłowskiej, niech zapyta o nią swoich rodziców. Uprzedzam jednak, że możecie nie być gotowi na te ogniste, okraszone nostalgią reminiscencje. Polska ikona seksemigracji, w Niemczech szerzej znana jako Teresa Orlowski AKA Foxy Lady, przez lata gościła bowiem w dziesiątkach tysięcy magnetowidów VHS naszych rodaków. Przemycane niegdyś na niemiecko-polskiej granicy kasety, skrzętnie chowane przed wścibskim spojrzeniem sąsiadów, dziś hulają w internecie nawet za kilka tysięcy złotych, ciesząc się statusem kolekcjonerskich białych kruków. Nic więc dziwnego, że drugą po Wisłockiej kobietą, która skrupulatnie rozbierała Polaków ze wstydu przed seksualnością, w końcu zainteresowali się rodzimi filmowcy. I słusznie, zwłaszcza że Teresa zawsze doceniała siłę medium filmowego oraz jego kulturowe dziedzictwo (spójrzcie na te subtelne inspiracje światowym kinem w tytułach "Wizzard of Dolls", "Jurassic Fuck" i "Sperminator cums again"). Choć barwny życiorys Orłowskiej to zaledwie luźna inspiracja dla fabuły "
Lady Love", trudno zaprzeczyć, że ta odważna w formie i treści produkcja z powodzeniem oddaje ducha minionych lat, jednocześnie przypominając widzom, że walka z polską pruderią wciąż trwa.
Piszę to jako komplement – pierwszy rodzimy serial oryginalny platformy MAX wygląda trochę, jakby reżyserowała go
Małgorzata Szumowska (tak naprawdę zrobił to
Bartosz Konopka). W historii Lucyny Lis (
Anna Szymańczyk) – skromnej dziewczyny z małego miasteczka, która wkrótce stanie się naczelną bizneswoman różowego przemysłu w Niemczech, uwidaczniają się pewne stałe dla jej twórczości motywy: dychotomicznie skonstruowany świat filmowy (kołtuńska Polska vs. wyzwolone RFN), przenikające się sfery duchowości i cielesności (od zakonnicy do pornogwiazdy), a także odurzająca bohaterów niespełniona potrzeba miłości (łaknące bliskości Lucyna i jej córka, Kasia). Być może stymulujące zmysły zdjęcia
Jacka Podgórskiego, w których disco-kicz splata się z naturalizmem, przypadłyby do gustu samemu
Michałowi Englertowi, kto wie? To wszystko stanowiłoby zgrabną całość, gdyby nie płaski i pretekstowy wątek kryminalny, wokół którego twórcy zupełnie niepotrzebnie zarysowują rozciągniętą na trzy dekady akcję.
Na otwarcie jest scena, jakby żywcem wyjęta z pierwszej lepszej produkcji kryminalnej: policjant przesłuchuje główną bohaterkę, mówiąc jej – "Mamy czas. Zacznijmy od początku". Problem leży jednak w tym, że tego czasu nie mamy. Upakowane w sześć odcinków losy Lucy Love są bowiem tak zawiłe i kapryśne jak zmieniające się na przestrzeni lat szalone fryzury
Anny Szymańczyk. Wywołujące zadyszkę tempo zostaje narzucone widzom już w pierwszym odcinku, gdy Lucyna w zaledwie 46 minut pokonuje drogę od wyrzuconej z klasztoru służki Boga, przez kelnerkę zakochaną w niemieckim inżynierze i nieszczęśliwą żonę, po ofiarę przemocy domowej i wreszcie uciekinierkę z PRL-owskiej Polski. W międzyczasie śledczy Witold Kamiński (zdecydowanie za mała rola
Michała Żurawskiego) siedzi na niewygodnym krześle i milczy, próbując nadążyć za szaloną opowieścią aresztowanej. I tak mniej więcej przez kolejne naprawdę intensywne pięć odcinków.
Trudno zaprzeczyć temu, że twórcom "
Lady Love" udało się stworzyć jedną z najbardziej intrygujących serialowych bohaterek ostatnich lat. Niestety, produkcja platformy MAX nie pozwala widzom zbytnio zżyć się z Lis, pozostawiając nas z drążącym poczuciem niedosytu. A z losami Lucyny łatwo jest się przecież utożsamić – to niejako wariacja na temat bajkowego Kopciuszka, który zamiast czekać, aż książę podaruje jej nowe, lepsze życie, znajduje odwagę, by stworzyć je dla siebie od podstaw. Podbijając niemiecką branżę filmów dla dorosłych, Polka rewolucjonizuje sytuację pracujących w niej kobiet. Buntuje się wobec nieczystych zagrywek, burzy szklane sufity i obala męską dominację, stawiając w centrum kobiecą przyjemność. Z dziewczyny z okładek świerszczyków szybko staje się Lucy Love – prezeską, właścicielką i mózgiem kreatywnym własnego erotycznego królestwa. Sukcesy i niezależność okupuje jednak samotnością i niezrozumieniem. Matka wstydzi się pracy Lucyny, jej córka (
Julia Polaczek) przez długi czas nie chce jej znać, a wszyscy napotkani w jej życiu mężczyźni okradają ją i wykorzystują. "Nie jestem ofiarą" – powtarza z uporem Lucyna, której instynkt przetrwania wzmacnia się z każdym kolejnym niepowodzeniem.
Całą recenzję serialu "Lady Love" można przeczytać na jego karcie POD LINKIEM TUTAJ. "Lady Love" – fabuła i zwiastun
Tytułowa bohaterka serialu "Lucy Love" to pochodząca z polskiego miasteczka dziewczyna o zmysłowym ciele oraz głowie pełnej ideałów i marzeń, które zostają wystawione na ciężką próbę. W 1975 r. spełnia swoje marzenie – wstępuje do klasztoru, żeby zostać zakonnicą. Tam czeka na nią jednak gorzkie rozczarowanie. Po powrocie do domu rozpoczyna pracę kelnerki i poznaje niemieckiego inżyniera, Andresa. Kiedy żyje nadzieją, że ukochany zabierze ją z Polski, ten niespodziewanie znika… Wówczas Lucyna jest zmuszona poślubić taksówkarza Janusza. Małżeństwo szybko przeraża się w koszmar. Lucyna decyduje się na ucieczkę do RFN, bez względu na cenę, którą musi zapłacić. Za granicą rozpoczyna nowe życie, zanurzając się w świat pornobiznesu. Przemysłu, który przynosi jej sławę i uwielbienie publiczności, ale też wrogów… I to nawet wśród najbliższych!