Dobiegło końca śledztwo w sprawie
Rona Jeremy'ego. We wtorek prokurator Los Angeles ogłosił, że gwiazdor filmów dla dorosłych będzie miał postawione cztery zarzuty. Trzy z nich dotyczą gwałtu, czwarty napaści seksualnej.
Jeszcze dziś
Ron Jeremy zostanie aresztowany i w sądzie odbędzie się rozprawa o wyznaczenie kaucji. Prokuratura chce, żeby wyniosła niebagatelną sumę 6,6 mln dolarów.
Zarzuty dotyczą wydarzeń z 2014 roku (gwałt na 25-letniej kobiecie, którego miał się dopuścić w swoim domu w West Hollywood), dwóch z 2017 roku oraz jednego z lipca 2019 roku. W przypadku tych trzech spraw miejscem gwałtów i napaści miał być ten sam bar w West Hollywood.
Ron Jeremy od początku śledztwa utrzymuje, że jest niewinny.
Jeśli zostanie skazany, 67-letni aktor może otrzymać wyrok nawet 90 lat pozbawienia wolności.