Użytkownicy internetu mogą bezpłatnie kopiować pliki z ogólnie dostępnych skrzynek e-mailowych. Policja nie może ścigać osób, które pobierają pliki poprzez Peer-to-Mail i kopiują je tylko na własny użytek. Odpowiedzialności karnej mogą spodziewać się tylko osoby udostępniające utwory z zasobów swojego komputera.
Internauci mogą pobierać filmy i muzykę z sieci bez narażania się na odpowiedzialność karną przewidzianą w prawie autorskim. Jest to możliwe dzięki nowej technice Peer-to-Mail (P2M), która opiera się na ściąganiu utworów z bezpłatnych skrzynek pocztowych.
P2M różni się od tradycyjnych Peer-to-Peer (P2P) miejscem lokalizacji ściąganego utworu. Co do zasady w P2P wymieniane pliki znajdują się na dyskach twardych osób, które w danym momencie korzystają z internetu.
- W przypadku P2M wymieniany plik zostaje umieszczony na dużych skrzynkach e-mailowych. Aby z nich ściągnąć filmy, gry czy muzykę wystarczy pobrać odpowiednią aplikację i zainstalować ją na własnym komputerze. Wtedy mamy możliwość wysyłania plików na swoje skrzynki pocztowe - tłumaczy Grzegorz ?Suriv? Sędkowski, redaktor naczelny serwisu Biura Ochrony Witryn Internetowych (BOWI Group).
Bazą P2M są darmowe skrzynki pocztowe o dużej pojemności udostępniane przez wiele portali internetowych (np. Yahoo!, Google czy Tlen). W nich przechowywane są pliki z filmami, grami i muzyką. Do pobrania ich zawartości wystarczy znać zarejestrowany wcześniej na forum internetowym login oraz hasło. Wtedy można ściągnąć pliki tak samo jak zwykłe listy z załącznikami.
Najważniejszą zaletą P2M jest to, że ściągając pliki przy jego użyciu nie popełniamy żadnego przestępstwa. W odróżnieniu od P2P niczego nie musimy sami udostępniać.
Internauci, którzy pobierają utwory poprzez P2M, nie muszą się obawiać sankcji karnych, ale powinni pamiętać, że oprócz nich prawo autorskie przewiduje odpowiedzialność cywilnoprawną względem właściciela majątkowych praw autorskich.