Spora niespodzianka spotkała nowozelandzkich sympatyków rugby w niedzielę. Zamiast tradycyjnego programu poświęconemu ich ulubionej dziedzinie sportu jedna z telewizyjnych stacji zaserwowała im czterominutowy program tzw. twardej pornografii.
Rzecznik stacji telewizyjnej incydent wytłumaczył "pomyłką w dystrybucji programów". Materiał pornograficzny przeznaczony był dla kodowanych płatnych kanałów i przez pomyłkę trafił do cyklicznego programu poświęconemu rugby.
Stacja przeprosiła telewidzów za pomyłkowo nadany program, wyemitowany we wczesnych godzinach popołudniowych.