Autor
"Sahary" Breck Eisner został nowym reżyserem wydobytego z niebytu projektu
"Flash Gordon". Nową wersję popularnego od lat 30. komiksu przygotuje studio Sony Pictures Entertainment.
Projekt przez lata był w rękach Universalu, a jego reżyserem miał być
Stephen Sommers (
"Mumia"). Z filmu tego nic nie wyszło, a studio ostatecznie straciło niedawno prawa do ekranizacji. Po sukcesie
"Iron Mana" walka o przejęcie praw była niezwykle ostra, gdyż każde studio poszukuje teraz nowego herosa, którego mogłoby zamienić w podobny sukces marketingowy, jak to się udało Marvelowi.
W komiksie Alexa Raymonda, Flash jest przystojnym graczem polo, który zostaje porwany przez kosmitów z planety Mongo. Staje się on wojownikiem wystawionym przeciwko bezwzględnemu tyranowi Mingowi. Swego czasu Flash Gordon był niezwykle chętnie adaptowany na potrzeby kina. Jednak
ostatni film z 1980 roku nie spotkał się ze zbyt przychylnym odzewem widowni i od tamtej pory bohater popadł w zapomnienie. Na początku XXI wieku Hollywood rozpoczęło starania przywrócenia herosa do łask, jak do tej pory bezskutecznie.