Urząd Komunikacji Elektronicznej chce otworzyć rynek telewizyjny na konkurencję. Nadawcy na razie powstrzymują się od komentarzy, bo liczą na pomoc Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
W poniedziałek nadawcy po raz kolejny spotkali się z przedstawicielami UKE, KRRiT oraz resortu infrastruktury. Po miesiącach negocjacji ze stacjami Anna Streżyńska, szefowa UKE, zdecydowała, że poprowadzi proces przejścia z analogowego nadawania na cyfrowe według własnej koncepcji. Propozycje nadawców zostały odłożone na bok, gdyż stacje nie mogły porozumieć się we własnym gronie. Po miesiącach dyskusji okazało się, że pomysłów wypracowanych przez Polsat i TVN oraz popieranych przez TVP nie popiera TV Puls, której udziałowcem jest koncern News Corp. kontrolowany przez Ruperta Murdocha. Podczas spotkań w UKE przedstawiciele tej stacji nie zgłaszali otwartego sprzeciwu, ale w korespondencji z Urzędem pisali co innego. Ponadto niektóre propozycje Polsatu i TVN, jak np. zamknięcie rynku telewizyjnego dla nowych graczy do 2014 r., wzbudziły kontrowersje.
Plan UKE zakłada, że pierwsze nadajniki cyfrowe ruszą już w przyszłym roku, a do całkowitego wyłączenia nadajników analogowych ma dojść w 2014 r. Na starcie będą dostępne dwie wiązki częstotliwości cyfrowych, tzw. multipleksy. W pierwszym mają znaleźć się wszystkie stacje nadające obecnie w systemie analogowym - TVP 1, TVP 2, TVP Info, Polsat, TVN, TV 4 oraz TV Puls. Operatora pierwszego multipleksu (zasięg ok. 95 proc. mieszkańców kraju) stacje mają wyłonić spośród siebie albo zaproponować tę rolę spółce mającej własną infrastrukturę nadawczą, np. TP Emitel.
Drugi multipleks (o zasięgu 80 proc. mieszkańców kraju), który od początku budził ostre spory w myśl planu Streżyńskiej, ma być zagospodarowany w drodze konkursu. Jego operator będzie aktywny, czyli sam zdecyduje o tym, jakie programy chce w nim umieścić. UKE już pracuje nad warunkami technicznymi tego konkursu oraz kryteriami konkurencyjności. - Ta aktywność oznacza swobodę biznesową, ale pod warunkiem sprzyjania konkurencji, dlatego do konkursu trzeba będzie dopisać sporą listę warunków. Przecież operatorem drugiego multipleksu może zostać nadawca już obecny w pierwszym, który w tej sytuacji praktycznie zawłaszczy rynek - podkreśla szefowa UKE.
Jeszcze w tym roku może pojawić się również trzeci multipleks (docierający do 40-50 proc. Polaków), na który szefowa UKE. chciałaby ogłosić przetarg.
A co z problemem dofinansowania dekoderów i kampanią informacyjną? - Te problemy nie zostały poruszone podczas spotkania. Zakładam jednak, że jeśli operatorem drugiego multipleksu zostanie silny podmiot, to sama konkurencja załatwi te problemy. Pomoc państwa będzie ograniczała się do osób objętych opieką społeczną - mówi Anna Streżyńska.