W swoich klipach wideo w Internecie
Uwe Boll może przechwalać się, że o swoje chętnie powalczy na ringu bokserskim. Kiedy jednak w grę wchodzą pieniądze, zamiast na pięści, woli staromodną metodę walki na pozwy.
Do sądu w Los Angeles trafił właśnie pozew reżysera, w którym skarży aktora
Billy'ego Zane'a o to, iż ten winny mu jest co najmniej 700 tysięcy dolarów.
Wszystko rozchodzi się o dystrybucję filmu
"BloodRayne". Podobno
Zane zasugerował
Bollowi, by dystrybucją zajęła się firma Romar Entertainment.
Zane i szefowie firmy zapowiadali wprowadzenie do kin w 2000 kopii. Tymczasem w rzeczywistości
"BloodRayne" trafiło na 950 ekranów.
25-milionowa produkcja zarobiła na całym świecie zaledwie 4 miliony dolarów.