Andrzej Wajda rozpocznie w lutym zdjęcia do filmu o Katyniu, do którego przymierza się od wielu lat. Reżyser nie chce jednak jeszcze zdradzić, według czyjego scenariusza będzie realizował projekt - informuje "Rzeczpospolita".
Pierwotnie miał nakręcić film o Katyniu, opierając się na scenariuszu Włodzimierza Odojewskiego, ale mimo zaawansowanych prac - zrezygnował. Ostatecznie opowieść Odojewskiego przekształciła się w książkę
"Milczący, niepokonani". Premiera filmu ma się odbyć na przyszłorocznym festiwalu w Gdyni.
Trwająca ponad 2 lata współpraca
Wajdy i Odojewskiego fiaskiem zakończyła się w listopadzie 2003 roku, kiedy reżyser - o czym poinformował listownie pisarza - zmienił swój pogląd co do osoby prokuratora Martiniego, pierwowzoru głównego bohatera przygotowywanej przez Odojewskiego
"Opowieści filmowej". W związku z tym do realizacji filmu, którego tekst
"Opowieści..." miał być kanwą, nie doszło.
W tej sytuacji prozaik, nie podejmując dyskusji z reżyserem ani nie wprowadzając już do powieści żadnych poprawek, zdecydował się na edycję książki. Wydana przez Twój Styl ukazała się w w 2003 roku pod tytułem
"Milczący, niepokonani. Opowieść katyńska".
O tym, że
Andrzej Wajda nie porzucił projektu filmu o Katyniu wiadomo było od dawna. Chęć zmierzenia się z tym tematem reżyser zaznaczył jeszcze w ubiegłym roku, kiedy w rozmowie z "Życiem warszawy" powiedział - "Proszę zobaczyć, w ilu literackich tekstach i jak obszernie są przedstawione wydarzenia 1939 roku, okupacja, obozy koncentracyjne, getto warszawskie. Tylko Katyniowi nie poświęcono ani jednej powieści, ani jednego opowiadania, a jeżeli już są, to bez większej siły i wartości artystycznych. Nie można sobie tego faktu tłumaczyć jedynie tym, że zbrodnia katyńska była najbardziej ocenzurowaną powojenną kwestią, bo przecież mieliśmy za granicą wielu wspaniałych pisarzy. Mogli o tamtych wydarzeniach napisać, żyli na wolności. Ale widocznie jest w tym temacie coś trudnego do ujęcia. Także i teraz" - mówi w wywiadzie Andrzej Wajda.