To było prawdziwe "Mission: Impossible". Prace nad siódmą częścią przygód
Ethana Hunta, utrudnione m.in. przez wybuch pandemii COVID-19 i wprowadzone przez brytyjski rząd obostrzenia, przejdą do historii jako jedna z najcięższych w realizacji produkcji. We wpisie na swoim instagramowym koncie reżyser
Christopher McQuarrie poinformował, że mimo wielu przeciwności losu udało się zakończyć zdjęcia. Post, w którym dziękuje obsadzie i ekipie, możecie zobaczyć poniżej:
Brytyjski rząd wprowadził przepisy zawężające liczbę osób mogących jednocześnie przebywać na planie. Osoby wjeżdżające do kraju zostały zobligowane do odbycia 14-dniowej kwarantanny. Obsadzie i członkom ekipy ograniczono także swobodę przemieszczania się – mogli poruszać się tylko między wyznaczonymi miejscami noclegowymi a lokacjami, w których powstawały zdjęcia.
Tom Cruise pomógł opracować protokoły, które usprawniły produkcję. Aktor, będący nie tylko gwiazdą, ale również producentem cyklu, obsesyjnie dbał o to, aby w trakcie zdjęć zachowane były wszelkie środki bezpieczeństwa zarządzone przez władze w związku z pandemią koronawirusa. W grudniu ubiegłego roku brytyjskie tabloidy rozpisywały się o nagraniach, na których rozgniewany
Cruise strofował pracowników niezachowujących wymaganego dystansu społecznego.
Pandemia koronawirusa nie była jednak jedynym wyzwaniem, z jakim musiała zmierzyć się produkcja. Wśród polskich fanów szczególnie gorące emocje wzbudziły pogłoski o planach wysadzenia mostu w Pilchowicach na Dolnym Śląsku. Wkrótce po tej aferze, podczas kręcenia jednej ze scen kaskaderskich, na planie doszło do pożaru, w wyniku którego spłonęła kosztowna scenografia.
Poza
Tomem Cruise'em w filmie występują
Rebecca Ferguson,
Simon Pegg,
Vanessa Kirby,
Ving Rhames i
Henry Czerny. Nowe twarze w obsadzie to
Shea Whigham i
Pom Klementieff. Premiera zaplanowana jest na 30 września 2022 roku.