Nieczęsto mamy podstawy, aby polecić aż dwa tytuły wchodzące na ekrany kin w jednym tygodniu. Tym razem jednak uznaliśmy, że zarówno "Pachnidło", jak i "Mała Miss" zasługują na to, aby zarekomendować je czytelnikom FilmWebu.
Trudno o dwa filmy, które byłyby tak różne od siebie. "Pachnidło", adaptacja słynnej książki Patricka Suskinda, to dzieło wystawne. Czaruje kostiumami, scenografią, efektownym montażem. Tymczasem "Mała Miss" to kameralna komedia obyczajowa, przykuwająca uwagę świetnymi dialogami i znakomitą grą aktorską.
Ekranizując prozę Suskinda Tom Tykwer miał przed sobą zadanie niesłychanie trudne. Przeniesienie na ekran opowieści o człowieku obdarzonym fenomenalnym węchem, którego do zbrodni pcha pragnienie stworzenia zapachu doskonałego, było prawdziwym wyzwaniem. Jak pokazać na ekranie zapach? Jak nakłonić widzów do wejścia w skórę bohatera, który ze światem komunikuje się niemal wyłącznie przez swój nadwrażliwy nos?
Namawiamy Was, abyście sami ocenili efekt pracy niemieckiego reżysera. Nas przekonał nie tylko znakomitym opanowaniem warsztatu, ale i wiernym odczytaniem literackiego pierwowzoru. Przy tak dużym budżecie zachowanie przewrotnej wymowy oryginału wymagało z pewnością nie lada odwagi.
Tykwer proponuje nam wejście w skórę odmieńca, który rozpaczliwie pragnie czuć tak jak inni. Natomiast Valerie Faris i Jonathan Dayton, duet reżyserski odpowiedzialny za "Małą Miss", opowiada nam historię rodziny, która na pozór nie różni się od wielu innych, targanych problemami familii, w rzeczywistości zaś złożona jest z ludzi o ponadprzeciętnie wielkich sercach. Hooverowie sprawiają wrażenie zbieraniny dziwaków. Mała Olive marzy o koronie dziecięcej Miss Piękności, dziadek po kryjomu zażywa kokainę, ojciec za wszelką cenę stara się być uosobieniem sukcesu, zaś brat i wuj stanowią dobrze uzupełniającą się parę rozczarowanych życiem mizantropów. Jest jeszcze matka, rozpaczliwie starająca się utrzymać tę zbieraninę w całości.
Po tym krótkim wprowadzeniu mogłoby się wydawać, że "Mała Miss" to kolejne gorzkie rozliczenie z "amerykańskim snem". Po części tak, jednakże autorzy filmu oferują widzom nie tylko solidną porcję inteligentnego sarkazmu. Czarny humor, zjadliwa ironia mieszają się w "Małej Miss" z optymizmem, który ani przez moment nie zamienia się w samooszukiwanie. Faris i Dayton dokonali rzeczy równie trudnej, jak przeniesienie zapachu na ekran - stworzyli komedię, która jest zarazem złośliwa i pokrzepiająca.
Na ekrany polskich kin, do wypożyczalni wideo i DVD wchodzi coraz więcej filmów. Bywają tygodnie, kiedy swoje kinowe premiery ma aż 7, a nawet więcej tytułów. Często zdarza się więc, że "w tłoku" giną pozycje ciekawe, wybitne, wyjątkowe, które szanujący się kinoman powinien zobaczyć. Aby pomóc naszym czytelnikom w podjęciu decyzji "na co wybrać się do kina" redakcja FilmWebu postanowiła nagradzać najlepsze filmy znakiem jakości "FilmWeb Poleca!".
Promocyjny znak jakości "FilmWeb Poleca!" jest wyróżnieniem profesjonalnym przyznawanym przez redakcję FilmWeb.pl - największej marki filmowej w Polsce. Nagradzamy tym znakiem filmy wyjątkowe, nie tylko artystyczne, ale i komercyjne, które naszym zdaniem zasługują na szczególną uwagę.
Trudno o dwa filmy, które byłyby tak różne od siebie. "Pachnidło", adaptacja słynnej książki Patricka Suskinda, to dzieło wystawne. Czaruje kostiumami, scenografią, efektownym montażem. Tymczasem "Mała Miss" to kameralna komedia obyczajowa, przykuwająca uwagę świetnymi dialogami i znakomitą grą aktorską.
Ekranizując prozę Suskinda Tom Tykwer miał przed sobą zadanie niesłychanie trudne. Przeniesienie na ekran opowieści o człowieku obdarzonym fenomenalnym węchem, którego do zbrodni pcha pragnienie stworzenia zapachu doskonałego, było prawdziwym wyzwaniem. Jak pokazać na ekranie zapach? Jak nakłonić widzów do wejścia w skórę bohatera, który ze światem komunikuje się niemal wyłącznie przez swój nadwrażliwy nos?
Namawiamy Was, abyście sami ocenili efekt pracy niemieckiego reżysera. Nas przekonał nie tylko znakomitym opanowaniem warsztatu, ale i wiernym odczytaniem literackiego pierwowzoru. Przy tak dużym budżecie zachowanie przewrotnej wymowy oryginału wymagało z pewnością nie lada odwagi.
Tykwer proponuje nam wejście w skórę odmieńca, który rozpaczliwie pragnie czuć tak jak inni. Natomiast Valerie Faris i Jonathan Dayton, duet reżyserski odpowiedzialny za "Małą Miss", opowiada nam historię rodziny, która na pozór nie różni się od wielu innych, targanych problemami familii, w rzeczywistości zaś złożona jest z ludzi o ponadprzeciętnie wielkich sercach. Hooverowie sprawiają wrażenie zbieraniny dziwaków. Mała Olive marzy o koronie dziecięcej Miss Piękności, dziadek po kryjomu zażywa kokainę, ojciec za wszelką cenę stara się być uosobieniem sukcesu, zaś brat i wuj stanowią dobrze uzupełniającą się parę rozczarowanych życiem mizantropów. Jest jeszcze matka, rozpaczliwie starająca się utrzymać tę zbieraninę w całości.
Po tym krótkim wprowadzeniu mogłoby się wydawać, że "Mała Miss" to kolejne gorzkie rozliczenie z "amerykańskim snem". Po części tak, jednakże autorzy filmu oferują widzom nie tylko solidną porcję inteligentnego sarkazmu. Czarny humor, zjadliwa ironia mieszają się w "Małej Miss" z optymizmem, który ani przez moment nie zamienia się w samooszukiwanie. Faris i Dayton dokonali rzeczy równie trudnej, jak przeniesienie zapachu na ekran - stworzyli komedię, która jest zarazem złośliwa i pokrzepiająca.
Na ekrany polskich kin, do wypożyczalni wideo i DVD wchodzi coraz więcej filmów. Bywają tygodnie, kiedy swoje kinowe premiery ma aż 7, a nawet więcej tytułów. Często zdarza się więc, że "w tłoku" giną pozycje ciekawe, wybitne, wyjątkowe, które szanujący się kinoman powinien zobaczyć. Aby pomóc naszym czytelnikom w podjęciu decyzji "na co wybrać się do kina" redakcja FilmWebu postanowiła nagradzać najlepsze filmy znakiem jakości "FilmWeb Poleca!". Promocyjny znak jakości "FilmWeb Poleca!" jest wyróżnieniem profesjonalnym przyznawanym przez redakcję FilmWeb.pl - największej marki filmowej w Polsce. Nagradzamy tym znakiem filmy wyjątkowe, nie tylko artystyczne, ale i komercyjne, które naszym zdaniem zasługują na szczególną uwagę.