Alan RickmanI

Alan Sidney Patrick Rickman

8,9
92 823 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Alan Rickman

Najlepszy, Najbardziej utalentowany aktor z całej obsady Harrego Pottera

joanna_kordus

No cóż... W sumie masz rację, ale tak czy inaczej chodzi o to, że Walia, Irlandia czy Szkocja są blisko siebie, więc mają nieraz podobne imiona. Tak czy siak Eileen to brzmi całkiem ładne, choć nieco trudno do napisania :) He he he. A więc ta księżniczka się nazywała Eilonwy? Masz rację, że łatwiej jest to wymówić niż napisać xD

He he he. A ten pies to skąd pochodzi? Bo nie wiem, skąd ten żart z pieskiem wzięłaś :)

kronikarz56

No tak. :) Znów przekręciłeś kota ogonem. Napisałam, że łatwiej NAPISAĆ niż WYMÓWIĆ. Chyba musisz iść do okulisty, bo wzrok ci się pogarsza i nie widzisz, co piszę. ;)

Ten pies to żart z kabaretu Tey, jak pan Smoleń mail opowiedziec anegdotę muzyczną. :D

joanna_kordus

Moja droga, ja doskonale wszystko widzę i rozumiem. Nie widzisz, że celowo sobie z ciebie żartuję sprawdzając twoją cierpliwość? Jestem ciekaw, jak długo umiesz wytrzymać, bo chcę sprawdzić, ile by czasu minęło, zanim by Szeryf Jurek od ciebie oberwał za swoje zachowanie :) Poza tym, moja droga, te imiona zarówno jest trudno napisać, jak i wymówić. Choć napisać jest łatwiej, ale zależy, dla kogo.

Aha... Rozumiem. Bo tego skeczu to ja niestety nie kojarzę :)

kronikarz56

Oj, to żebyś się nie zdziwił, bo ja bym dość szybko straciła cierpliwość do Szeryfa Jurka. ;) Teoretycznie tak. :)

To jest jeden z tych mniej znanych skeczów duetu Smoleń - Laskowik. :)

joanna_kordus

W sumie jak tak to mówisz, to naprawdę muszę przyznać ci słuszność, że szybko straciłabyś cierpliwość do Szeryfa Jurka. Jakoś wcale mnie to nie dziwi, nie ma co gadać :) Teoretycznie i praktycznie właśnie tak jest, że cóż... Takie nazwiska trudno jest napisać i przeczytać.

Rozumiem. Dlatego nie znam tego skeczu, ale z tego, co mówisz jest naprawdę zabawny :)

kronikarz56

No, to widzisz sam. :) No raczej.

No, żebyś wiedział. :)

joanna_kordus

Niektóre nazwiska czy nawet imiona są naprawdę trudne do napisania i wypowiedzenia. Dobrze jednak, że Szeryf dostał w wersji z Rickmanem w miarę normalne imię i do tego jeszcze prawdziwie angielskie, przynajmniej da się je bez trudu wypowiedzieć :)

A wiesz, właśnie mi przyszło do głowy, że Szeryf Jurek mógłby pójść za przykładem Szalonego Jacka z bajki "SZALONY JACK, PIRAT" i skorzystać z pomocy firmy "Barbarzyńcy do wynajęcia", żeby złapać Robin Hooda :)

kronikarz56

To fakt. :)

Ciekawe, kogo tam mieli na stanie? :)

joanna_kordus

Ciekawi mnie tylko, czemu właśnie padł wybór na imię George? Czyżby uznali to niezwykle angielskie i królewskie imię czy co innego zaważyło w tej sprawie? :)

He he he. Uwierz mi, mieli na składzie same znakomitości. Szalony Jack za radą swego mata Snucka wynajął ich, aby pokonali strażnika pewnego skarbu. Strażnikiem był... Uroczy, pluszowy miś o umiejętnościach ninja i samuraja i karateki oraz boksera razem wziętych. Wszyscy barbarzyńcy z nim przegrali xD

kronikarz56

Zapomniałeś, że święty Jerzy jest patronem Anglii. Pewnie dlatego dali naszemu Szeryfowi takie "święte" imię. Ale wcale to nie sprawiło, że ten pan stał się święty, o nie. :D

Można by rzec, że duch Chucka Norrisa uwięziony w pluszowej powłoce misia. :D

joanna_kordus

He he he. W sumie to by się nawet zgadzała, nie ma co gadać. Masz rację. Moim zdaniem to by nawet miało sens, że cóż... Nasz drogi Jurek dostał imię takie, jakie dostał, żeby kontrastowało z jego charakterem, któremu wszak daleko do świętości :)

No dokładnie tak. A biedny Szalony Jack uważał, że taki słodki, pluszowy miś to żaden przeciwnik, a tu proszę xD

kronikarz56

Chociaż biskup Hereford chętnie by go ogłosił świętym. :D

I widzisz. Ja to byłabym właśnie jak ten na pozór słodki, pluszowy miś, gdyby tak Szeryf Jurek chciał coś ode mnie. :D

joanna_kordus

He he he. Pewnie, że nasz biskupek chętnie by to zrobił, ale na nieszczęście nie zdążył tego dokonać, bo kopnął w kalendarz zaraz po tym, jak Braciszek Tuck zafundował mu darmową lekcję latania na koszt państwa xD

Wiesz, co sobie teraz wymyśliłem? Podchodzi do ciebie Szeryf Jurek i mówi "Możesz mi pomóc, młoda damo?". Wtedy ty "Ależ jasne" i spuszczasz mu manto za to tylko, że on coś od ciebie chciał. On zaś cały połamany odsuwa się od ciebie jak najdalej i mówi "Za co? Ja tylko chciałem zapytać o godzinę" xD Co ty na to? :)

kronikarz56

I jeszcze przy dźwiękach piosenki "I believe I can fly". ;D

No, błagam, rozwaliłeś mnie zupełnie tą wizją. Ty chyba jednak rzeczywiście chcesz, żebym przez ciebie umarła ze śmiechu. :D

joanna_kordus

He he he. No dokładnie tak, nie inaczej. Pamiętasz więc doskonale mój wpis na Nonsensopedię :) Ale w przypadku biskupa Hereforda jego wiara w to, że on umie latać nie była zbyt wielka, skoro nie poleciał. A może zabrakło magicznego pyłku od wróżki? :)

Naprawdę cię rozwaliłem tą wizją? No, ale cóż... Skoro sama powiedziałaś, że oberwałby od ciebie nasz kochany Szeryf Jurek, gdyby coś od ciebie chciał, to właśnie ci przedstawiłem, jakby to wyglądało :) Może jednak potraktowałem twoje słowa zbyt dosłownie, ale tak to też można zrozumieć xD

kronikarz56

No, celowo go tu zamieściłam, spodziewając się, że zgadniesz, skąd go wzięłam. :) Ha ha ha, rozwaliłeś mnie tym magicznym pyłkiem od wróżki! :D

No, raczej miałam na myśli, że gdyby chciał, abym coś mu dała. Chyba się domyślasz, co... :D

joanna_kordus

He he he. No dokładnie, domyśliłem się tego, skąd wzięłaś ten tekst. Nie ma co gadać, czuję się zaszczycony, że cytujesz mnie samego i to wcale nie jest sarkazm, ale prawda :) No cóż, ten magiczny pyłek od wróżki jakoś mi przyszedł do głowy, bo mi się kojarzy właśnie z lataniem xD

Rozumiem. Jak teraz wyraziłaś dokładnie, co masz na myśli, to zrozumiałem doskonale, o co chodzi :)

kronikarz56

Proszę uprzejmie. :) Ale to by zaabwnie wyglądało, gdyby biskup Hereford został posypany tym pyłkiem i unosił się w powietrzu niczym gołębica. :D

No, mam nadzieję, że się domyślasz, o co mi konkretnie chodziło. :D

joanna_kordus

No cóż, to by chyba tylko dowodziło, że albo biskup Hereford ma wiarę we wróżki albo po prostu jest głupi. Ja stawiam na to drugie, bo w końcu niekiedy głupota dodaje skrzydeł xD

Domyślam się doskonale, o co konkretnie ci chodziło i cóż... Sam bym chciał tego od... Znaczy chciałem powiedzieć, że chciałbym zobaczyć, jak Szeryf Jurek od ciebie obrywa xD

kronikarz56

No tak. Już nie pamiętam dokładnie kto, ale pewien doktor ze starego czechosłowackiego serialu "Szpital na peryferiach" mówił do siostry oddziałowej: "Gdyby głupota miała skrzydła, to unosiłaby się pani w powietrzu niczym gołębica." Najsłynniejszy cytat z tego serialu. :) W każdym razie to samo można by powiedzieć o biskupie Herefordzie. :D

BUCH!!! Zobaczyłeś. :D

joanna_kordus

He he he. No cóż... Chociaż w sumie biskupa głupota nie uskrzydliła, ale w sumie... Ten lekarz, którego wspomniałaś, powiedział "GDYBY głupota miała skrzydła", a ona jej nie ma, więc cóż... Podobnie jak nie ma go strach, o czym boleśnie przekonali się pewni Normanowie z przygód Asterixa xD

(Łapie się za obolałą buzię) AUUU! Ale dlaczego musiałaś to zaprezentować na mnie? xD

kronikarz56

I po wypiciu Red Bulla skrzydła by nie urosły. :D

Bo nie było Szeryfa jurka pod ręką, a na kimś chciałam potrenować te ciosy karate. :D

joanna_kordus

He he he. Normalnie rozbawiłaś mnie teraz, naprawdę bardzo mocno. Red Bull przecież dodaje skrzydeł, a prócz tego ożywia ciało i umysł, choć mam takie dziwne wrażenie, że w przypadku biskupa Hereforda nie byłoby czego ożywiać, bo cóż... Głupi on był, że był pomagierem Jurka xD

<masuje sobie obolałą szczękę> Ale nie mogłaś zrobić tego poglądowo, w sposób bardziej delikatny? xD

kronikarz56

No, niestety... Głupich nie sieją, sami się rodzą. :D

Sorry, chyba mnie poniosło ździebko. Ale delikatnie, to można zrobić co innego i gdzie indziej. :D

joanna_kordus

Oj tak, doskonale znam to powiedzonko i coś mi mówi, że ma ono w sobie sporo prawdy :) Tak czy siak naprawdę biskup Hereford głupio zrobił wchodzą w komitywę z Szeryfem Jurkiem. Nic mu bowiem dobrego z tego nie przyszło :)

No widzisz. Sama przyznajesz, że cię poniosło. Bądź tak miła i niech cię już nie ponosi, bo moja szczęka tego nie wytrzyma xD

kronikarz56

No tak. :) Dokładnie. :)

Coś mi się zdaje, że będziesz musiał zbierać na Protefix albo inny klej mocujący szczęki. W tym sęk, że sztuczne. :D

joanna_kordus

No widzisz, moja droga. Ale tak to już jest, kiedy biskup zamiast służyć Bogu służy złotemu cielcowi i przy okazji nie wierzy we wróżki. Gdyby wierzył, to by miał szczęśliwe myśli i magiczny pyłek, a gdyby to miał, to by Braciszek Tuck nie miał jak go zabić :)

He he he. Coś mi się widzi, że niestety tak właśnie będzie, co nie jest wcale dla mnie pocieszające xD

kronikarz56

No, tak. :)

Wiesz, właściwie to chciałabym tego życzyć Szeryfowi Jurkowi, gdyby chcial się do mnie przystawiać. :D

joanna_kordus

No cóż, tak czy inaczej, jak sobie myślę o Szeryfie Jurku nie wiedzieć czemu przypomina mi się grany przez Tima Curry'ego w filmie "TRZEJ MUSZKIETEROWIE" z 1993 r. kardynał Richelieu. W sumie Jego Eminencja z tej wersji miał sporo wspólnego z naszym ulubieńcem, więc coś mi mówi, że bardzo byś polubiła tę postać :)

He he he. Nawiasem mówiąc coś mi się przypomniała. Taka była parodia przygód Królewny Śnieżki, jak taki karzeł daje im czas, żeby zgadli jej imię, bo inaczej on zabierze jej dziecko. Potem wychodzi z komnaty. Śnieżka zaś załamana mówi do swego sługi "Aż się boję, co ta świnia zaraz wykombinuje", a sługa "Na razie powinien wykombinować to, że wlazł do szafy". Karzeł wychodzi zaś z szafy wściekły i wychodzi z komnaty xD Wyobraź sobie, że Marion mówi podobnie i jej służka Sara może rzucić ten tekst o szafie xD

kronikarz56

Niby co miał wspólnego? I niby z jakiej paczki miałabym tę postać polubić? :)

Niezłe. Ale co tak wkurzyło tego karła? :D

joanna_kordus

Nie domyśliłaś się tego? Moja droga, jakże urocza i niestety jakże naiwna dzieweczko. Już ci mówię. Tim Curry gra tak kardynała Richelieu, że niesamowicie przypomina on Szeryfa Jurka. Bo patrz: ma władzę, nie jest pobożny i cnotliwy, ma pomagiera granego przez tego samego aktora, co grał Guya z Gisborne, a prócz tego chce zostać królem zamiast króla. Zobacz, jakie podobieństwa xD

He he he. Tego karła wkurzyło to, że wszedł do szafy zamiast wyjść drzwiami i dopiero po minucie się zorientował co i jak, a poza tym Śnieżka i jej człowiek wyraźnie sobie z niego wtedy kpili xD Każdego by to wkurzyło :)

kronikarz56

Aha, no tak. :D

Aha. :D No tak. :)

joanna_kordus

No widzisz. Coś mi więc mówi, że po obejrzeniu takiego kardynała Richelieu w akcji od razu by ci się on spodobał, choć grał go Tim Curry, a nie Alan Rickman :)

Widzisz i myślę, że do parodii przygód Robin Hooda i Szeryfa Jurka można by dać coś podobnego do tej sceny z szafą :)

kronikarz56

Wątpię w to. Powiem jak panowie z Kabaretu Ani Mru Mru: "Tim Curry... Brzydal!" :)

No. :)

joanna_kordus

He he he. A ja ci za to zadam jedno pytanie i to raczej dosyć istotne. Czy ty chociaż wiesz, jak wygląda Tim Curry, że nazywasz go brzydalem? :)

Nawiasem mówiąc wymyślam obecnie nowe żarty na temat Szeryfa Jurka. A może ty masz jakiś nowy żarcik o nim? Albo o Razusiu? :)

kronikarz56

Wiem, bo widziałam raz jego zdjęcie jako dyrektora cyrku, którego jedną z atrakcji była Victoria Sanchez, czyli nasza znajoma Xayida z serialu "W krainie Niekończącej się opowieści". Dlatego o tym panu mówię: "brzydal". :)

Na razie nie mam. :)

joanna_kordus

Rozumiem. No cóż, ja go widziałem w kilku innych filmach i muszę ci przyznać, że w jednym masz rację - Alan Rickman to na pewno nie jest, ale żeby zaraz brzydal? :)

He he he. A ja mam. Szeryf Jurek ma własną wizję na temat tego, jaki będzie jego dziedzic, którego urodzi mu Lady Marion. Powie "Ważne, że wychowam go na swoje podobieństwo. Będzie piękny, genialny, a co najważniejsze... SKROMNY" xD I nazwałby go JJ, czyli Jurek Junior xD

kronikarz56

Dla mnie pan Curry is brzydal. :D

Chyba raczej GJ od George Junior. :D

joanna_kordus

No dobrze, niech ci będzie. W końcu on się nie musi wszystkim paniom podobać, ale na pewno on również ma swoje fanki i fanów, do których ja sam się zaliczam, bo naprawdę lubię tego aktora i umie doskonale grać drani :)

He he he. No cóż, w sumie masz rację, ale po polsku mógłby się nazywać jego synek JJ - Jurek Junior xD I wyobraź sobie filmik, jak Szeryf śpiewa sobie głosem króla Juliana:

Ja i mój Dżej Dżej (JJ)
U boku po lewej
To układ, że hej hej,
To ja i mój Dżej Dżej xD

kronikarz56

No tak. :)

Młehłehłe... Już to widzę i słyszę. :D

joanna_kordus

Nawiasem mówiąc Tim Curry doskonale zagrał kardynała Richelieu, choć w jego wykonaniu Jego Eminencja był tylko i wyłącznie czarnym charakterem, ale ta wersja miała być komedią przygodową i luźno podchodziła do powieści, więc cóż... Nie ma co się czepiać i na szczęście mało kto się czepia tego filmu, choć i niekryci krytycy też się czepiają :)

He he he. Naprawdę spodobała ci się ta wizja? Bo mnie się ona bardzo podoba. Szeryf Jurek głosem króla Juliana śpiewa sobie piosenkę o swoim synku albo mówi "Ważne, że wychowam go na swoje podobieństwo. Będzie piękny, genialny, a co najważniejsze SKROMNY" xD Taki filmik powinien powstać i potem dodać może Guya z Gisborne, jak mówi głosem Maurice'a "Co ty nie powiesz?" z takim sarkazmem xD

kronikarz56

Ano. Od tego ci krytycy są - żeby się czepiać. :)

Hehehe. :D O, to jest świetne. :D

joanna_kordus

No, w sumie, jakby nie patrzeć, to masz rację i właśnie od tego są krytycy, aby krytykować. Tutaj się z tobą całkowicie zgadzam :) Choć moim zdaniem, gdyby było więcej aktorów jak nasz Maestro, to by oni zbankrutowali :)

He he he. A co powiesz na tekst Skippera "Niewyobrażalnie zła to była moja matka" w wykonaniu Szeryfa Jurka? xD

kronikarz56

No, nie wiem, czy by tak zbankrutowali. Skoro nie mogliby się czepiać gry aktorskiej, to znaleźliby coś innego - a to scenariusz źle napisany, a to skądś tam wyłania się mikrofon... :)

A Szeryf Jurek by to powiedział o Mortiannie czy o swej biologicznej matce? ;)

joanna_kordus

Ano tak! Zupełnie o tym zapomniałem! Przecież takie wpadki się zdarzają, nie ma co gadać. Ale wiesz, zawsze by się nie mieli przyczepić takich wspaniałych aktorów i ich gry aktorskiej. Ale muszę powiedzieć, że masz rację. Jak się zechcą przyczepić, to się przyczepią :)

W sumie... Skipper mówił "Niewyobrażalnie zła to BYŁA moja matka", czyli mamusia nie żyje. Więc w takim wypadku Jurek mógłby mówić o biologicznej matce. Chociaż NIEWYOBRAŻALNIE ZŁA pasuje też do Mortianny :)

kronikarz56

Nom. :)

Ja o swojej biologicznej matce też bym tak mogła powiedzieć. I tu się zgadzam zarówno ze Skipperem, jak i z Szeryfem Jurkiem. Możesz się dziwić lub nie, ale jednak z tym panem mam jednak trochę cech i spraw wspólnych. :)

joanna_kordus

Mówią, że żadna praca nie hańbi, ale na pewno są zawody, które nie cieszą się sympatią ze strony ludzi. Przede wszystkim to komornik oraz krytyk filmowy. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, dlaczego tak jest :)

He he he. No cóż, naprawdę macie ze sobą wiele wspólnego. Szeryf wszak mówił "Miałem smutne dzieciństwo. Nie znałem swoich rodziców". Podobnie było z tobą, choć ty nie zostałaś świrem, jak on :) Ale może dlatego, że ciebie nie wychowała wiedźma. Choć twoja mama czasami zachowuje się jak taka wiedźmowata osóbka xD

kronikarz56

No, ba. :)

Nie zostałam świrem jak on, ale jak się wkurzę na fest, to też potrafię stłuc kogoś na kwaśne jabłko i drzeć się na całe gardło. Biedny ten strażnik, co oberwał od Szeryfa Jurka, bo nie zdołał powsrzymać Robina... :) Ty, ty, ty, nie pozwalaj sobie za dużo, dobra? Moja mama może ideałem nie jest, ale za to za młodu była piękna. A tego nie mogę powiedzieć o Mortiannie. :D

joanna_kordus

No widzisz. Podobnie było z zawodem szeryfa w średniowieczu. Zdecydowanie nie cieszył się on wcale wielką sympatią u ludzi, nieprawdaż? Zwłaszcza u tych, którym pobierano podatki :)

He he he. No cóż, muszę powiedzieć, że strasznie się cieszę, iż nie miałem okazji doznać twego gniewu, bo w końcu mógłby ci się tak narazić że bym go doznał, ale ważne, że tak nie jest xD Moja kochana. Ja wcale nie mówiłem o urodzie twojej mamy. Wcale jej nie kwestionuję. Raczej miałem na myśli charakter obu pań, który ma spore podobieństwa :)

kronikarz56

Prawdaż, prawdaż. :)

No, masz szczęście. :D Chyba jednak zasługujesz na mój gniew. :)