Alan RickmanI

Alan Sidney Patrick Rickman

8,9
94 142 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Alan Rickman

Sorry ze znowu zasmiecam tu xD ale tak z ciekawostki do wszystkich fanek Alana - ile macie lat ;) ? Ja mam 13, lecz nie wygladam i ciagle slysze, ze "jestem nadzwyczaj rozwinieta intelektualnie jak na 13-nasto latke" to nie moje slowa :P No i coz , moze troche w tym racji xD

Pozdrawiam !
Sarah ;)

użytkownik usunięty
bastilia85

Nie wszyscy potrafią docenić piękno gry aktorskiej, prawdziwy talent i niekonwencjonalną urodę. ;)

w moim przypadku jest podobnie, żeby nie powiedzieć identycznie, ale że ja lubie być oryginalna i nie zmieniam zdania po opinii innych, tak więc uwielbiam Alana nad życie i nie zmieni się to, o!;) zresztą...chyba większość przypadków jest tu taka? Mylę się?:) Chociaż ostatnio nawet kilka koleżanek podziela mą pasje...Przyjemnie rozpromować coś <kogoś> tak wspaniałego:)

bastilia85

Naprawdę droga bastilia85 chciałabym napisac dużo, żeby wyrazić moje ogromne poparcie dla Twoich słów ale jakoś specjalnie nie przychodzi mi nic logicznego do głowy. Chodzi mi głównie własnie o tych wszystkich Zakościelnych, Małaszyńskich, Pittów, Bloomów i tak dalej... Już kiedyś pisałyśmy na ten temat sporo, najwięcej rozpisała się Kejt, polecam przetrząsnąć w tym celu forum, bo warto. Alan jest zupełnie inny i za coś zupełnie innego jest kochany od tych wszystkich pustych lalusiów z plakatów dla napalonych nastolatek. Nawet nie wiecie jakie to u mnie powoduje zniesmaczenie. Jeżeli któras kolezanka uwielbia kogoś w stylu Zakościelnego (chodzące polskie beztalencie filmowe w porównaniu do aktorów brytujskich i nie chcę tu obrazić nikogo, naprawdę, ale proszę- porównać tych panów do siebie, cóż za kontrast!) a śmieje się z was, że uwielbiacie Alana, to obrzućcie ją Snejpowym Spojrzeniem Numer Jeden i zapomnijcie o tym natychmiast, bo szkoda słów. One nas naprawdę nigdy nie zrozumieją.

bastilia85

apropos tego padania na kolana przed wyżelowanymi, bezmózgimi za przeproszeniem facetami - Kaliope ma jak zwykle rację, istotnie rozpisałam się o tym w którymś temacie. pozwolę sobie zacytować
"Uwielbiamy go dlatego właśnie, że to jest Alan, Alan Rickman, aktor, który ma w sobie więcej talentu i seksu niż wszystkie Orlando Bloomy tego świata, mimo zaawansowanego wieku i niezbyt rozpoznawalnego w naszym kraju nazwiska. ". myślę, że to o tę część mojej wypowiedzi chodziło Kaliope:)

i wiecie co? coś się zmieniło w kwestii tej rozpoznawalności. bo kiedy rejestrowałam się tu pod koniec sierpnia, reakcja otoczenia na "Alan Rickman" brzmiała "hę?". dziś usłyszałam "widziałaś już ten nowy film z Rickmanem?". i to jest piękne. i twardo stoję przy swoim - Alan jest wart wysiłku przy zdobywaniu filmów z jego udziałem, wart jest każdego wydanego grosza i wszystkich tych "hę? a który to?". bo ktoś go nie znał, a jednak docenił. JEGO, a nie kolejnego pięknego-acz-niekoniecznie-utalentowanego.
(wiem, nie na temat, ale nadal jestem w szoku)

PS. bastlilia85 - dzięki za komentarz pod radosną twórczością, cieszę się, że się podobało:)

użytkownik usunięty
Kasiatko

Ha, w sumie to racja, staja się coraz bardziej rozpoznawalny. W moim bliższym środowisku nie ma już osoby, która nie wiedziałaby kto to jest ;D Wszystkich uświadomiłam, a niektórych zdołałam zarazić... Jak na razie jednak nikt nie zadał mi pytania: 'widziałaś już ten nowy film z Rickmanem?', ale wciąż mam nadzieję ;]

A moje otoczenie jest rónież skutecznie poninformowane, a jakże! I teraz to nie ja dowiaduję się pierwsza o tym, ze film z Alanem jest w TV, tylko znajomi pisza mi o tym w esemesach na komórkę i to jest dopiero piękne! Przykłądowo: ostatnio było w TV "Blow dry", miałąm trzy wiadomości na komóce, że aktualnie jest w telewizji i czy oglądam. No to ba! Warto czekac do chwili kiedy i Twoi znajomi zaczynają sami interesowac się czy jakieś filmy z sir Rickmanem aktually można zobaczyć w pudełku o nazwie telewizor. Z początku byłam w szoku, teraz to już mnie nic nie zdziwi. Mój przyjaciel płci brzydkiej ostatnio chciał do Alana napisać z prośbą o autograf- jak zwykle Kaliope wygrała w tej kwestii :D
Znajomi nie umieją mnie przegadać, cóż. Mnie i mój alanholizm się po prostu akceptuje i tyle. ^^ a i bywa zaraźliwy, przysięgam!

Kaliope

A czy odpowiednikiem alanholizmu może być eee... snejpoholizm? Snajpomania? Kurcze, to potrzebuje swojej nazwy!
To znaczy - wiem, że Snape i Alan to nie to samo, ale dla mnie na jakimś poziomie się łączą i są nierozerwalni. W każdym razie - o ile moja rodzicielka (na przykład) dosyć ciężko zniosła moje zeszłoroczne "MAM ALANA!! MAM ALANA!!" i do dziś jej się czkawką odbija (a na wspomnienie o Alanie przewraca oczami), o tyle moje równie szalone uwielbienie dla Severusa znajduje zrozumienie w jej oczach. Ba! Nawet czytuje snejpowskie fiki.
(wiem, że nie na temat, ale tak mi się przypomniało)

Caireann

Ja tu się nie wpisałam?? Niemożliwe... =D A jednak!
16-stka strzeliła mi pod koniec stycznia.
W Wielkanoc oglądałam z kuzynem i kuzynką HP, i, ku mojemu zdziwieniu dowiedziałam się że, oni go nie tylko kojarzą z tym filmem, ale z całą masą innych. "Gdzie ten facet nie grał..." Czyli w moim otoczeniu sama nie jestem... =D

Jak zwykle bez składu i ładu, ale cóż... ;)

Blueee

Jeszcze 18 dni i też będę 16-latką. Myślałam, że nastolatki nie interesują się Alanem Rickmanem, a
tymczasem...:-) Pewnie HP... Choć zawsze uwielbiałam Snape'a, to Alana pokochałam po "To właśnie miłość". A
w ogóle to ja lubię tych wszystkich starszych aktorów:D Alan, Robert Redford, Pierce Brosnan, no i mój
ukochany Johnny Depp - nieco młodszy, ale też już dojrzały mężczyzna:-) A w ogóle to Alan jak dla mnie w
ogóle się nie zmiania:D Lata mijają, a on wciąż taki... nie tyle młody, co... pełen życia i tego czegoś:D

Szkocka

no to ja dorzuce 3 swoje grosze, a mianowicie pewną rozmowę, jaka miała miejsce w piątek...

mianowicie ja, 2 koledzy i 2 koleżanki poszliśmy na pizze. Po spożyciu koleżanka wzięła mój telefon w dłoń i rzekła: "Co masz na tapecie?" Ujrzawszy wydobyła z siebie "O!" kolega również spojrzał i powiedział "jakiś stary..." <normalka, nieprawdaż?> a ona z dzikoscia w oczach "jak cie zaraz kopne w dupe to ci but zostanie", <oczywiście domyślacie się, kogo na tapecie miałam...>wyobraście sobie moje zdziwienie...

Mittron

Łał ^^ brawa dla niej!! Ja ostatnio poznałam dziewczynę, bo... podeszła do mnie widząc moją broszkę ze Snejpem przypiętą do plecaka i zaczełyśmy o nim gadać. Podobno też go uwielbia bo jest iwul i tajemniczy ^^ tez mi szczęka opadła.

Kaliope

Najbardziej jestem dumna z tego, że mamy w tym zasługę:) Promujemy Mistrza;)

Mittron

"promujemy mistrza" ^^ fantastycznie to brzmi

użytkownik usunięty
Kaliope

Fakt, stwierdzenie jest boskie.
29,29,29,29.
Wyżej, jeszcze wyżej.

A dziękuje, dziekuje;) Tak, mamy nadzieje na wyżej...i trzymamy kciuki:)

Caireann

Witam wszystkie forumowiczki ;)
Nie było mnie 2 tygodnie i naprawdę stęskniłam się za Waszymi komentarzami. Nie rozumiem czemu wcześniej nie szukałam wypowiedzi innych o Alanie(może nie przeszkadzała mi moje osamotnienie w poglądach ;) i, że nie odważyłam się pisać. To tak tytułem wstępu. Przepraszam jeśli moja "radosna twórczość" będzie bez jakiegoś logicznego układu, ale mam natłok myśli po tym co przeczytałam :).
Po pierwsze Kaliope teraz ja muszę wyrazić swoje słowa poparcia dla Ciebie, a dokładnie chodzi mi o ten fragment:
"Jeżeli któras koleżanka uwielbia kogoś w stylu Zakościelnego (chodzące polskie beztalencie filmowe w porównaniu do aktorów brytujskich i nie chcę tu obrazić nikogo, naprawdę, ale proszę- porównać tych panów do siebie, cóż za kontrast!) a śmieje się z was, że uwielbiacie Alana, to obrzućcie ją Snejpowym Spojrzeniem Numer Jeden i zapomnijcie o tym natychmiast, bo szkoda słów."
No genialne podpisuję sie pod tym rękoma, "nogoma", "głowoma" itd ;). Nie rozumiem jak znajome mogą nazwać ludzi takich jak Zakościelny i mu podobni aktorami?! Ile filmów z nim widziały? Może jeden, może dwa. I w każdym jest taki sam.
Poza tym wspomniałaś o smsach od znajomych. Mnie zdarza się już, że zamiast iść do kina, wypożyczamy sobie film z panem R. Niestety jest to dość rzadkie, ale zawsze...
Co do wypowiedzi Kejt to w moim środowisku także już większość wie kim jest Alan i w czym grał. A co?! Jak mnie moje koleżanki ciągle opowiadają o Bloomie czy Maseraku(!!!!!!!), że są tacy och i ach i, ze w ogóle, to ja też mogę paplać o Alanie. Ktoś w końcu musi tym biedactwom otworzyć oczy i uświadomić je w ich błędzie(obłędzie). No fakt, że nadal jestem dla nich dziwna, ale co tam. Wolę być dziwna niż wzdychać do zdjęcia Maseraka(!!).
Aoibhegréine wspomniała, że ma na tapetce w phoniku naszego tofanego pana R. Muszę przyznać iż także wpadłam na taki pomysł :) oraz że jak znajome na uczelni (które też go nie kojarzą) widziały moją tapetę mówią, że "niezłe z niego ciacho". Może nie jest to najodpowiedniejsze stwierdzenie, ale przynajmniej dziewczyny się nim zainteresowały :) Także może zarażę kogoś jeszcze tą miłą chorobą jaką jest Alan :).
Pozdrawiam i nie męczę Was dłużej :).

bastilia85

cóz...i tak powiedziały dosyć, hm...delikatnie;) Moja jedna koleżanka z klasy powiedziała (za przeproszeniem;)) "Niezła z niego du..", po dłuższej chwili: "To Rickman", bo owszem wspominałam o nim nie raz;) Ale w końcu to pozytywny sens:D Cóż, nie oszukujmy się, taka prawda, aczkolwiek bardziej finezyjna;) Magnes...;)

Mittron

Aha! Ja też pozdrawiam:* i absolutnie mnie nie męczysz:)

bastilia85

Dziękuję bastilio kochana za słowa poparcia :)
Co do tapety... myślę, że każda z nas "ma" Alana na tapecie w komórce, na pulpicie w komputerze, tudziez w pokoju, na okładkach zeszytów... itd. :)
W każdym razie tak jest i ze mną. I nie obchodzi mnie, że w kręgu moich kolezanke jestem odbierana za lekko stukniętą. Ja to ja- w świecie swoich małych szaleństw i nikt mi tego nie odbierze.
Pozdrawiam serdecznie!

Kaliope

Kaliope a skąd masz broszkę ze Snapem??:)

ewoslawa

Miałam naklejkę ze Snapem oraz wolną, pustą broszkę. Wycięłam naklejkę w kształt koła, przykleiłam i okleiłam taśmą klejącą, coby mi się moja jedyna snejpowa broszka nie zniszczyła ^^

Kaliope

Kaliope-TAK!! Pozwolisz, że zacytuje;) "W każdym razie tak jest i ze mną. I nie obchodzi mnie, że w kręgu moich kolezanke jestem odbierana za lekko stukniętą. Ja to ja- w świecie swoich małych szaleństw i nikt mi tego nie odbierze." Wyjęłaś te słowa ze mnie (też);)

Mittron

tak moi znajomi czy rodzina też "robią miny" jak wspominam o Alanie(po raz któryś w ciągu godziny) ;).uważają mnie za ze tak sie dziwnie wyrażę "dziecko z obsesją"(w dobrym tego słowa znaczeniu)

ewoslawa

Aha;)myślałam ze może gdzieś taka zakupiłaś i już sie we mnie zrodziła nadzieja:D:D

Kaliope

O właśnie Kaliope co do tapety na kompie przydarzyła mi się jakoś z miesiąc temu (jak dla mnie) zabawna historia ...Ostatnio ustawiłam sobie takową z Alanem który ma rękę na jednej rzeźbie. Jest ona dość popularna więc na pewno ją skojarzycie. No i siedzę sobie przy moim komputerku robię projekty na pracę i gapię sie na niego(Alana "ofkors" nie kompa ;) ). Przychodzi mój ukochany(choć niespełna rozumu) kumpel i krzyczy: "No nie a myślałem, że tylko my lubimy gołe babki na tapecie, a ty tu z jakimś półnagim facetem wyskakujesz". Usiadł bidula w fotelu i gapi. A że nie lubię jak ktoś przygląda się mojej pracy to wkurzona zapytałam "Na co się tak gapisz"... no i wiecie co? No kurczę już myślałam,że powie, że na moją cudowną ;) osobę(w końcu jest całkiem fajny), ale nie... On spokojnie pyta"Ej a ten facio to nie Rickman?"...spadłam z krzesła...mówię serio, zsunęłam sie z wrażenia. Od tej pory mamy kolejny temat do rozmów:D.I jak tu go nie lubić?(i Kolegi i Rickmana). Buźki dla Was

bastilia85

Jak ja Ci zazdroszcze...heh... Też miałam taką tapete, a ta z kolei mamie się bardzo spodobała;P Super że coraz więcej osób Go kojarzy:D Moje otoczenie musi się przyzwyczaić do mojej obsesji;) Ale widze pozytywne skutki. Wciągam coraz więcej osób;D Koleżanka po moich wynurzeniach na wiadomy temat zamawia sobie filmy z Alan'em;) Niedługo założę sektę;P Populacja Mistrza rośnie:)

Mittron

Wiadomo ^^ Ale ja wciąż niektórym jeszcze musze tłumaczyć, ze Rickman to jest "ten co grał Snejpa- no wiesz, ten z czarnymi włosami"... ech... ale moje, ze tak powiem "bliższe" otoczenie i owszem jest poinformowane. No w końcu siła wyższa :)

Kaliope

Tak:)) Albo jeszcze 1 przykład: jak był S&S w TV, to koleżanka (zaznaczam kolejna) powiedziała do mnie na następny dzień: "Wczoraj leciał film z tym twoim ulubionym aktorem Rickman'em. OGLĄDAŁAM (zaakcentowane;)), a ty?";D Napawam się dumą:)

Mittron

Z mojego otoczenia wyjątkowo dużo ludzi wie kim jest Rickman, ale gdy o nim wspominałem często słyszałem wypowiedzi w stylu: „Alan Rickman – tak, znam; widziałem go w kilku filmach; dość dobry aktor, ale znam wielu lepszych” Już chyba wolałbym, żeby mi mówiono iż go nie znają, niż coś takiego.

sugmanik

Nie dziwie się;/ Ja jestem (można nazywać to jak się chce) zbyt pewna siebie, samolubna, itp, ale cholernie mnie wkurza, gdy ktoś krytykuje osoby lubiane przeze mnie (zresztą to chyba normalne), a na punkcie Alan'a jestem wyjątkowo przeczulona... Ale my wiemy swoje, prada?:)

Mittron

Aoibhegréine czyli tak... załatwiamy co trzeba, wypełniamy jak trzeba i idziemy gdzie trzeba (lub w innej kolejności)i mamy sektę na legalu ;). Oczywiście zostajesz przewodniczącą, skoro zaczęłaś ją już rekrutację :P. To ja sie od razu zapisuję i proszę o pozytywne rozpatrzenie mej prośby :D.
A serio to może jakiś Fanklubik...No chyba, że macie już swój własny to ja się chętnie przyłączę.

bastilia85

Tak! Wiec bedziesz mym viceprzewodniczącą:)) Załatwiamy co trzeba, tylko napisz co wypełnić, gdzie iść?;) Sekta jest. Teraz nazwa...Rekrutację rozpoczęłam, więc o członków się nie martwię. Najważniejsze-Boga-już mamy;P

Na serio to nie wiem czy jakiś konkretny jest...szkoda ze nie jestesmy sąsiadkami;/ W każdym bądź razie duchowy istnieje i ma się świetnie:D

Mittron

ja tez z chęcią się przyłączam:D:D:D
za krótki

ewoslawa

zwerbowałyśmy następną towarzyszkę:) Mianuje Cię sekretarzem:) Jest nas 3 (nie licząc moich przybocznych w oklicy...). ZAPRASZAM, kto jeszcze się skusi??:D

Mittron

no a ja, a ja??
wiecie, miałam kiedyś swoją sektę. poważnie, miałam wtedy jakieś 12 lat i było nas "zrzeszonych" jakieś 20 osób:P zwaliśmy się KAsianistki tudzież KAsianiści (jak dołączyli do nas chłopcy) i byliśmy tacy źli i mhroczni, normalnie bajer:D i nawet dziś, jak mnie kolega-sekciarz widzi na ulicy to się kłania i mówi, żebym była pozdrowiona (bo byłam jedną z dwóch guru, aha!) i pyta kiedy jakiś zlot i rytualny mord, bo tęskni...

Kasiatko

Twoja mhroczna i zua natura przemawia;) Czyli mam do czunienia z doświadczoną osobniczką...Będziesz moim supertajnym konsultantem i szpiegiem...Jedną z prawych rąk;p Zaplanuje miejsce naszych mszy a Ty zaproponuj 1. ofiarę na rytualny mord...
Mamy szkołe obok kościoła, a w ścianie, w kościele jest dziura (nie na wylot;P), a tam minikapliczka ze tak powiem, a tam Maryja za szybką. Taki idiota, mój kolega-wiadomo, powiedział do takiego młodego chłopczyka, który przechodził: "Przywitaj się z Mateczką Chrystusową, powiedz dzień dobry Bozi", a mały przeszedł obok kapliczki i do mnie: "Szczęść Boże"...Ja-mur, a reszta skretyniałych koleżanek i kolegów zaczęli składać mi pokłony na ziemi...Ale mam autorytet, nie?;)

Mittron

Ja też chcę dołączyć! Ja teeeż! :)
Co do fanklubu... fanklubu Alana? Nie zapominaj kochana, zę już mam takowy, tylko cholera nikt tam nie wchodzi od dawna (mam tu na myśli mojego alanowego bloga) chciałam założyć naszą stronę internetową, tylko jest problem z szbalonem. Jak wróci siostra to mnie podszkoli, może uda mi się takowy zrobić. Jak już go zrobię, to poinformuję niezwłocznie :) będziemy wtedy myślec o zagospodarowaniu strony, w końcu trzeba mieć swój włansy, prywatny alanowy kącik, czyż nie? :)

Kaliope

Dobrze więc. Wszem i wobec ogłaszam, że jesteś przyjęta do Naszej Sekty:) Będziesz moim Reichssandra, mym Feldmarszałekiem;) No dobra...ale nie mamy jeszcze nazwy...

Co do kącika-całkowicie się zgadzam:) A na bloga obiecuje zajrzeć (tzn zaglądałam już nie raz, nie dwa, ale pozostawie ślad;))

Mittron

Miło z Twojej strony ^^

Mittron

O "kurczę pieczonę" normalnie jednak niezły pomysł z ta sektą :) Tylu chętnych. Fajnie być viceprzewodniczącą :) Fakt szkoda tylko, że wszystkie nie mieszkamy gdzieś niedaleko siebie to "msze"<czytaj spotkania polegające na zachwycaniu sie Alanem i wzdychaniu do jego zdjęć oraz obsesyjnym bluzganiu "niewiernych" :P ;) > mogłyby się odbywać w realu :) Ale naszczęście Kochane moje mamy internet i to genialne forum na którym możemy się "sektować" i zrzeszać do woli :D

bastilia85

Cudowny wynalazek:) Cóz ja bym samotnie poczęła, gdyby nie net;) Jeszcze troche, jak nasza obsesja sie utrzyma i bedzie wzmagac, a kazdy bedzie w stanie (wiem, wiem, to szalone, ale to moja chora wyobraznia)to pojdziemy na jakiś kompromis i zorganizujemy msze;PP Dobra, nic...;P A nazwa? Sekta musi miec nazwę:))

Mittron

może OPCM "Obsesyjnie Pragnące Czarnej Magii"...nie no bije mi x) :P...

bastilia85

:DD ale zawsze propozycja:)) Musi byc Alanowa, nie tylko Snejpowa;)

Mittron

Wiem, ze może się powtarzam ale zasłyszałam nazwę Liga Ochorny Mrocznych Sukin*ynów ^^

Kaliope

Chwilowo nie mam oryginalniejszego pomysłu, Anonimowe Alanholiczki ^^
nie wiem. może Kejt coś wymysli

Kaliope

chciałam zaproponować Ligę Obłąkanych Mhrocznych Snaperek:)

bastilia85

wiem wiem, ale tak jakoś mnie natchnęło...A może "Mesmerystki" x)

bastilia85

No, no...rozkrecacie sie:) Kaliope podoba mi sie;P Panny Pod Wpływem Zwierzęcego Magnetyzmu ze tak rozwine bastilia:)

Mittron

ale wiecie z e Anonimowe Alanholiczki tez cos w sobie ma;)

Mittron

Liga Ochrony MHROCZNYCH Sukinsynów;P