Ma parę dobrych scen w paru dobrych filmach, ale szału nie ma.
Dokładnie! Jednym z niewielu filmów, gdzie zagrał ok "Buntownik z wyboru"
I to chyba tylko dlatego, że w tamtych latach grał w "Buntowniku" samego siebie, czyli przygłupa w dresie ;) Marcin to klasa sama w sobie, od zawsze!
Wielu NASZYCH aktorów jest o niebo lepszych od tych wykreowanych w Hollywood, którzy w życiu się prawdziwą pracą nie zajmowali...