Myślałem, że po występie w Niezniszczalnych 2 się u niego sytuacja poprawi, ale dalej brnie w niskobudżetowym kinie B. Zagrał po raz kolejny w US 4, w filmie bez żadnego sensu gdzie już US 2 i US 3 były słabe to po cholerę znowu kręcić następną?
Dalej 6 Kul to niezły film sam widziałem lecz bez większego szału. Taka produkcja na jeden raz nic więcej.
Zagrał jeszcze w jakiejś rosyjskiej komedii drobny epizod tylko co mu to dało?
Następnie U.F.O z marnym budżetem film Sci-Fi w prawdzie nie widziałem jednak chyba sama ocena 2.6 sporo mówi, zwiastun równie do kitu.
W tym roku może będzie lepiej, bo o dziwo Jeana zobaczymy w filmie komediowym oraz thrillerze. Problemem jest tylko, że znowu zobaczymy dzieci Van Damme czyli to kolejne rodzinne produkcje.
W przyszłości wyjdzie jakiś Swelter, czytając o czym będzie film nie nastawiam się na coś wielkiego.
Możliwe, że u niego sytuacja wygląda troszkę ale to troszkę lepiej niż u Seagala. Zdarzało mu się w kilku ostatnich latach zagrać w kilku przyzwoitych filmach według opinii publicznej: JCVD, Krzyżowy Ogień, ale i tak pan Muskuły z Brukseli na szczyt pewnie nie wróci.
Co o tym sądzicie?
moze i tak ostatnio ogladałem budzetówki austina i sa bdb,kinówki sylvka czy arniego da sie jeszcze ogladac ale nowe szklane pułapki czy filmy jasona to juz nie.
akcja to różnie ale najczęściej moim zdaniem niskiej jakości
walki patrząc na nowe budżetówki Seagala są blade nie mają porównania z jego dawnymi. Jeszcze w większości jest dubler.
dialogi mam wrażenie że często pisane na kolanie przez gościa z gimnazjum
to zalezy,seagal ma filmy w których walki sa fatalnie lub dobrze nakrecone mówie o tych po 2002,najnowszy najwyzszy wyrok ma dobrze nakrecone i bez dublera,a dialogi ujda choc wiadomo ze pod tym wzgledem to jest gorzej niz w kinówkach.
W najwyższych wyroku bym to walkami nie nazwał przecież tam jeden, dwa ciosy i koniec. Jedynie jakiś tam aktor nie wiem jak się nazywał stoczył z kimś walkę na niezłym poziomie.
Wiadomo nie ma co oczekiwać po 60 - latku.
Najpierw zobacz wszystkie filmy Jasona i nie przekłamuj. :) Po jednym Transporterze nie ma co stwierdzać. :)
nie zamierzam,widziałem z nim 4 filmy i mi wystarczy,a ten transporter to podobno jego najlepszy film,smieszne,dla mnie słabiutki głównie o efekty i realizm chodzi.
No właśnie widziałeś tylko 4 filmy i powiem tobie że nie masz racji o tych wszystkich ponieważ ja sam większość mam zaliczone.
Nie wszystkie. Nawet nie mamy o czym mówić sam powiedziałeś ledwo 4 i to pewnie same Transportery- tak one są przeładowane zwłaszcza 2 część.
Resztę należy obejrzeć jeśli jesteś fanem kina akcji ale na to wygląda że jesteś tylko fanem filmów Seagala i Rocka. :)
widziałes juz mój ranking,a transportera widziałem tylko 1 i mi wystarczy,niestety taka jest prawda i nie zamierzam na niego marnowac czasu,jedynie komórka gdzie grał czarny charakter całkiem dobra ale to ona była krecona w 2003 gdzie jeszcze tych efektów było mniej.
Ciekawe mówisz że efektów było mniej w latach 2003 w Komórce a w Transporterze z roku 2002 przecież było ich sporo. Bardzo ciekawe.
Filmy Stathama z efektami specjalnymi ? Które ? Chyba tylko Transporter 1,2,3 .Bo inne to nie .Widzisz tutaj gdzieś efekty specjalne w tej scenie http://www.youtube.com/watch?v=cCn1rwtuM3s
niestety jeden kinowy hit to juz nic nie zmieni,zreszta od 1996 prózno szukac van damma w dobrym filmie choc sa wyjatki,na szczescie stare klasyki.
Schwarzenegger, Stallone, Van Damme ,Seagal czy Lundgren to aktorzy grający głownie ciałem, mięśniami i sprawnością fizyczną, gdy na starość tego zabrakło to i kariera "ucichła". Marilyn Monroe gdyby dożyła naszych czasów pewno nie "grała" by amantek i kochanek.
Obecna sytuacja Van Damme jest taka, że koleś jest stary i dlatego nie dostaje już dobrych ról, a zastąpili go goście koło 30-tki.
Tak jak user wyżej zauważył, aktorka która przekroczyła 40tkę dostaje już tylko role mamusiek w kiepskich horrorach, ewentualnie kończy grając w telewizyjnym serialu.
Na szczyt taki jak myślisz JCVD nigdy nie wróci Panie "granat9 " bo filmy karate to lata 80/90, teraz się liczy 3D i tandeta komputerowa, mimo że kino z Hollywood wraca do tamtych lat remake`ami to się nie udaje. Piękne czasy 80/90 przeminęły z wiatrem, została tylko konsola Nintendo/Pegasus i sentyment drodzy Filmwobicze. Kasę powinni trzepać na przeszłości bo wielu takich jak ja lubi stare filmy z tamtych czasów. A młodziaki to sam już nie wiem od rodziców uczyć się klimatu lat ubiegłych.