Mówisz masz, chcieliście interesujący temat, nie o waszej ulubionej roli, która wykreował Johnny, to macie. Piszcie o wszystkim, byle nie o "Zmierzchu" i Zacu Efronie. :)
Tak dla takich bez poczucia humoru to żart, żebyście się potem na mnie nie rzucili, że wam tutaj nowe głupawe tematy dodaje :)
no to fajnie. nauczyciel języka nie znający języka ;P
w gimnazjum takich jazd raczej nie mam, ale w podstawówce.. łoho! moja klasa rzucała w nauczycieli krzesłami, chłopaki gryźli nauczycielki, udawali, że robią TO i to na poważnie, codziennie było jakieś podpalenie, zbicie okna, czy zrobienie dziury w dzrzwiach, szpital, policja, sąd, etc. nasza średnia wynosiła 2,4 a przepuszczali chłopaków tylko dla świętego spokoju. o płaczących nauczycielkach nie wspomnę - codzienność. kilka razy skończyły nawet u psychiatry. i nikt nie umiał ich powstrzymać. a tak na marginesie - byłam gospodarzem klasy ;D taaa, to były czasy.wszyscy znali 6a ;PP a teraz to jakieś buraki same...
Dziękuje za bardzo miłe powitanie i pochwałę avatara. Swoją drogą nieźle się kręci temat. Wchodze po kilku dniach i juz kilka stron do przodu. No ale nic. Sobie dam radę, poza tym akurat chora jestem i w domu siedzę więc czasu duzo mam. ;DD
Co do mojej szkoły - z nauką różnie bywa. Wachlarz ocen ;> A klasa...klasa w porządku. Każdy jest inny, co jest najfajniejsze. Dość dobrze się wszyscy dogadujemy. Średnia tez niezła, zachowanie...zalezy od danej lekcji i nauczyciela.
pozdrawiam ;>
też byłam chora w tamtym tygodniu (bo Paciuś mnie zaraził ;P) a dzisiaj już poszłam do szkoły. i dowiedziałam się o jutrzejszej pracy klasowej z chemii :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Hej wam:)
Co do nauczycielek, bądź nauczycieli to nie mam drastycznych przeżyć... Nurtuje mnie pytanie: Czy to dobrze, czy źle?:D:D
Lady: jak można wykańczać nauczycieli?:D
Psychicznie ;P.
Ona po prostu miała nas tak dosyć, że odeszła. Wszyscy dawali jej popalić, ale my najmocniej ;P.
Gośku- twoja klasa z podstawówki przebija jednak moją, gimnazjalną ;D.
Witam!
Mam nadzieje, ze nie wygonicie mnie stąd;p
W mojej szkole są haczyki koło klas, i się przenosi kurtki spod jednej klasy pod drugą. Mi też się marzyły szafki. W podstawówce miałam, ale takie na kluczyk...
Pozdrawiam ;-)
ale śmieszne ;P i nie za fajnie. mi by się nie chciało za każdym razem w tłoku szukać kurtki (z moją pamięcią troche by to trwało ;D), przenosić, wieszać, potem znowu i tak codziennie :/
:DD
mi tez nie.
W podstawówce mialam podobną klasę co Gosia. Psycholog, pedagog, dyrektor, uwagi, sprawy sądowe itp. było codziennością. Tylko z naszej klasy dwie osoby nie zdały. Choc mówiąc szczerze uczyliśmy sie nieźle. Srednia chyba 3.8, w każdym razie coś koło tego. I tez nauczycieli wykańczaliśmy. Historyczka odeszła do biblioteki, a co roku zmieniał nam się wychowawca. I również przez rok byłam gospodarzem. ;D
Ps. praca kontrolna z chemii ? Szczerze współczuję. Jedna z gorszych rzeczy w szkole.
KILL CHEMIA !
ja gospodarzem byłam 6 lat. najfajniej było jak ktoś rzucił krzesłem w nauczyciela ;P
weź nic nie mów o chemii. a ja zamiast się uczyć siedzę na forum z wami ;P
Chemia jest złaaa. Ale ostatnio ją polubiłem jak nauczycielka mi wpisuje do dziennika inne oceny niż dostaje np. zamiast 2+ za spr wpisała mi do dziennika 4+ :P a ostatnio zamiast 4 to 5..xD
Chemia to jeden wielki, niepotrzebny stres. Nienawidzę.
u nas raczej się nie zwracało uwagi na nauczyciela. Oprócz pani od matmy. Wielki szacunek, ona jedna umiala nad nami zapanować, poza tym świetnie uczyla. Nauczyla matematyki chyba wszystkich, prócz mnie, no ale to nie moja wina ze przedmioty ścisłe to dla mne kosmos.
No i brawa dla kochanego pana od historii, moze nie tyle co nad nami panował, ale nas ... rozumiał(?), albo olewał. :>
Ja gospodarzem byłam rok i szczerze mówiąc wystarczy. Jestem chyba zbyt roztrzepana i nieodpowiedzialna... ;D
No to ja też się pochwalę.
3 lata w podstawówce (4,5,6 klasa) byłam skarbnikiem ;D.
Wychowawcy nam co prawda nie zmienili, ale nasz wychowawca po naszym odejściu już nigdy nie był wychowawcą żadnej klasy (stwierdził, że nie chce drugi raz tego przeżywać ;)) i niedługo potem odszedł na emeryturę.
Pamiętam jak mieliśmy wolną lekcję co tydzień z taką świrniętą bibliotekarką ;DD. Ona się na Nas darła, my darliśmy się na nią, graliśmy w siatkę, chodziliśmy na spacery, na których odwalaliśmy głupoty (pamiętam jak dziś, że groziłam rzuceniem się pod rower, bo jeden chłopak z klasy wolał grac w nogę niż ze mną chodzić ;PP), albo demolowaliśmy jej bibliotekę.
Moja klasa z podstawówki była cudowna ;D.
No i nasze bójki <nasze=dziewczyn> z chłopakami z klasy, albo kłótnie ze starszymi klasami...historia ;D.
No i znowu się wszyscy chwalą no to ja też muszę :D w podst (przez 3 lata) i całe gimnazjum byłem w samorządzie szkolnym :P (podst i gim nie były w żaden sposób połączone a nawet były w innych miastach żeby nie było!) ;)
A ja nigdy nie byłam u władzy :(
My w gimnazjum, to dopiero poznaliśmy co to znaczy być uczniem! Ostatnio
nasze chłopaki podpalają krzesła i firany na lekcjach :P
Ale nie ma to jak fizyka. Dziś dostałam "+", bo na powtórzeniu zgłosiłam
się do zadania, którego kompletnie nie czaiłam.:P Nasza fizyczka (pseudonim
Menda) uczy nas 2-gi rok, pierwszy jak bylismy w 1 kl., potem była na
urlopie, bo zaszła w ciąże i wszyscy się zastanawiali jak ona to zrobiła!
Matma też jest niezła xD Nauczycielka już parę razy powiedziała nam, że
mamy ADHD albo że jesteśmy niezrównoważeni emocjonalnie.
Osobiście trudnię się rysowaniem koślawych komiksów i anty-portretów z
naszymi belframi xD Może kiedyś się nimi pochwalę. ;p
Booże znów się rozpisałam xD Ale o mojej szkole i klasie mogłabym gadać
godzinami :P
W gimnazjum mam klasę ... spokojniejszą, ale bardzo fajną. Najlepszy tekst powiedziala pani od matmy, cyt. "Czuję się tutaj jak w jakimś burdelu".
O. moja pani od francuskiego tez zaszła w ciązę, z czego się bardzo cieszę, bo chyba za mną nie przepadała, ze wzajemnością. A akurat mam 6 godzin francuskiego w tygodniu, więc to było niemiłe. Niedługo moze odejdzie. :> Chociaż ostatnio złapałam z nią kontakt. Zaczełyśmy rozmawiać przypadkiem o muzyce, i dowiedziałam się ze tak jak ja lubi The Doors, Nirvanę i The Beatles.
moje gimnazjum jest straszne...
ale nikt nie rzuca w nauczycieli krzesłami, raczej mamy tchurzów w szkoole
aaa spokojnie. u mnie krzesłami rzucali tylko w SP ;P. w gimnazjum totalnie nic się nie dzieje, jest nudno, wszyscy gadają tylko o nauce, chłopaki niezależnie od pory roku noszą grube golfy z wyhaftowanymi obrazkami i śmierdzą, a ambicją wszystkich jest mieć ocenę celującą z WSZYSTKICH przedmiotów, na przerwach puszczają same <cytuję> 'metalowe łupańce', w szkole jest brudno, pełno jakichś różnych przejść, korytarzy.. aaa tam - taka szkoła dla debili
*ja tam trafiłam przypadkiem chciałabym jeszcze zauważyć ;PP
Szkoła jest strasznie stresująca i bardzo męcząca, nawet jeżeli atmosfera fajna, więc zmienmy temat. ;D
Dobry wieczór, ludzie :D
Mam dzisiaj cudowny humor. Dostałam uwagę na chemii za śmianie się i nieposłuszeństwo wobec nauczyciela, bo nie chciałam się przesiąść. Ale ogólnie każda chemia to śmierć ze śmiechu, bo mam wyjątkowo głupią nauczycielkę. Ma nas dość i miałam nawet rozmowę z dyrektorką. Ale przeraził mnie fakt, że nie krzyczała. To by było tragiczne, gdyby postawiła na jakiś gówniany kurs psychologiczny, czy coś O.o
Już zmieniam temat: tylko ogólnie nie mam pomysłu. Wymyślajcie :3
hahahaaa..haha!!
moja nauczycielka od chemii porównuje elektrony do ludzi, a powłoki do mieszkań i pokoików. a i jeszcze te jej powiedzonka w stylu: "zapamiętajcie to raz na JUTRO". tak. "na JUTRO".
co do zmiany tematu. Gehenn skarbie czy mieszkasz w Warszawie? ;>
Dobra, zmiana tematu.
SŁYSZELIŚCIE TO! http://www.youtube.com/watch?v=FFfUEV9LVeQ
Kurwa prawie się popłakałam.
Łeeeeee, dubbing dali ;(((
Czemu?! Ja chce do jasnej cholery słyszeć Deppa, nie jakiś debilny głosik marnie go imitujący ://
To jest najgorsza rzecz, jaka mi się dzisiaj przytrafiła.
To znaczy, że nie będę mogła tego obejrzeć w 3D bez dubbingu?!
Właśnie pogrążyłam sie w żałobie...
Chciałabym poznać człowieka który wstawił ten dubbing i uścisnąć mu rękę... w imadle. DWA RAZY!
na metaforyczny znak zerwania z przeszłością, czy coś^^(znudził mi się, ale mówcie ulterior dalej jak chce ta, bardzo proszę).
co do odwiedzin. jutro jest koncert Mansona w stodole. pomimo tego, że nie mam biletu (ani kasy), zamierzam stać tam przez 5 godzin, lub więcej, w każdym razie, dopóki przestanie drzeć japę. szukam towarzyszy do nocowania pod gołym niebem, pod stodołą, czyż nie będzie romantycznie? ;> KTO JEST ZE MNĄ?!
Mam nadzieję, ze można będzie wybrać czy z dubbingiem czy z napisami...
Bo jak nie to się załamię ;((((