powrót do forum osoby Keira Knightley 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty 
Keira Knightley pojawiła się na ekranie w momencie, kiedy zniknęła z niego Winona Ryder - widać takie było zapotrzebowanie - i choć również porównuje się ją do Natalie Portman, co jest absurdem ze względu na wybitność Portman, tak naprawdę Keira posłużyła do "załatania dziury" po niezwykłej Winonie, co oczywiście jest jeszcze większą bzdurą. Ryder nie można zastąpić. Nie można klasyfikować w jednym szeregu miernoty, jaką jest Knightley, z elitą, którą stanowią Ryder i Portman. Pomijając walory zewnętrze aktorki, których w porównaniu z Winoną i Natalie nie ma, pozostaje jeszcze kwestia umiejętności aktorskich, których brak zwyczajnie wylewa się z ekranu i obraża widza. Keira ma w swoim aktorskim repertuarze AŻ jeden sztuczny uśmiech i wydęte w kaczy dziób wargi, mające wyrazić żal, tęsknotę, rozpacz, dumę i "uprzedzenie". Poza tym jest niesympatyczna, nieelastyczna i znerwicowana, jakby nie wiedziała co dalej zagrać i co z sobą począć.
Kto promuje Knightley, nie wiem. Wiem natomiast, że jej nazwisko w obsadzie powoduje grymas skrzywienia i brak chęci na seans. Można ją ewentualnie znieść w "Piratach z Karaibów" lub "Królu Arturze", ale "Pokuta", "Londyński bulwar", "Duma i uprzedzenie", czy "Księżna" w jej wydaniu to żenada.
Sądzę, że Keira bardzo chciałaby być jak Winona lub Portman, sęk w tym, że nigdy tak wysokiej półki nie sięgnie.
No bo kto zakłada takie porąbane tematy ... http://www.filmweb.pl/film/Igrzyska+%C5%9Bmierci-2012-504776/discussion/Kogo+by% C5%9Bcie+wpu%C5%9Bci%C5%82y+do+%C5%82%C3%B3%C5%BCka+%E2%99%A5,1960796 http://www.filmweb.pl/film/Niezniszczalni-2010-311443/discussion/Kogo+by%C5%9Bci e+przelecia%C5%82y+%E2%99%A5,1960658
Chociaż w jednym poście twierdziła, że jest o "prawie" dekadę starsza od jakiegoś 17 ... A więc EastJudas, muszę cię zmartwić - jestem starsza od ciebie. Widać dawno nikt cię nie przeleciał, skoro musisz fantazjować o seksie z jakimiś filmowymi amantami. Żałosne. Stawiam, że to wina twojego zachowania. No chyba że w wieku "niemal 27 lat", wyglądasz jak 50 letnie próchno ;]
to jakiś trolluch xD jak można takie tematy zakładać, to jakieś prowokacje na marnym poziomie.
Nawet jeśli ma więcej niż 20 -ścia, to by było dosyć dziwne (obserwując jej styl "wysławiania się ") to i tak musiałaby być bardzo infantylna..
żałosne.
http://www.filmweb.pl/person/Keira+Knightley-45406/discussion/Najpi%C4%99kniejsz a+kobieta+%C5%9Bwiata-1974313
popatrz na to ^ jakimś dziwnym trafem autorka tego tematu też czepia się Portman i jeszcze uważa, że nasza "koleżanka" wyżej mądrości wypisuje.
Dobre sobie.
przestań tutaj truć marny trollu bo i tak nikt nie bierze na poważnie twoich prowokacji
idź spać dziecko drogie, już dawno bo dobranocce.
Haha, gówniara, która dobrała się do komputera. Idź podetnij sobie kolejne żył, bo chyba coś ostatnio obijasz się. Tyle ode mnie, nara lamerko.
bardzo ładny opis samej siebie dałaś,
ale pamiętaj że samobójstwo to bardziej akt tchórzostwa.
Palnij się wreszcie w te swoje grube paluchy i nie spamuj do mnie, bo z siebie błazna robisz a ja mam dosyć wyskakujących powiadomień od takiego trolla jak ty, w szczególności, że jak zwykle nie masz nic sensownego do przekazania.
Panna w opresji- jedyna rola, która do niej pasuje. Identycznie rozdziawione usta w każdej scenie, zero zaangażowania (lub po prostu talentu). Nawet Piraci, którzy wg mnie nie są jakimś arcydziełem, stracili przez nią na jakości. Pasuje ona może do jakichś lekkich komedii romantycznych, ale przy Johnnym Deppie wygląda po prostu śmiesznie, różnica klasy między nimi tak razi, że trudno mi było zwracać uwagę na cokolwiek pozatym, a nie był to przecież najbardziej popisowi film Deppa, jak sam przyznał, zwyczajnie się tam bawił.
Kwestia talentu Keiry jest niepodważalna... Nie można oceniać Keiry patrząc na Piratów z Karaibów... oglądnij sobie lepiej The Edge of Love, Dumę i uprzedzenie, a nie jakiś komercyjny film, gdzie nie mogła się wykazać ;) Pozdrawiam.
Oglądałam Dumę i Uprzedzenie i grała tam identycznie, to samo, jeśli chodzi o Pokutę i pozostanę przy swoim zdaniu. Po prostu jej gra mi się, delikatnie mówiąc, nie podoba. No i skoro wlaśnie podważam kwestię jej talentu, podając argumenty, które i w moim i w twoim przypadku są subjektywne, to chyba jednak jest podważalna. No, ale to moje zdanie, nikogo do niego nie zmuszam. Pozdrawiam :)
Grała tam tak jak kobiety się zachowywały w tamtych czasach, może to banał według Ciebie, ale tak naprawdę jest... Polecam Anne Kareninę, ponoć wiele osób uważa, że za tę rolę dostanie w lutym Oscara, oczywiście jeśli cały film będzie na takim epickim poziomie jak zwiastun. Pozdrawiam :)
Nie chodzi mi o to jak się zachowywała, ale o to, że była nienaturalna, ale nie ważne, nie przekonasz mnie. No nie lubię jej. Chyba mogę? ;)
No tak, ale właśnie o to chodzi. Nie lubisz jej, dlatego mówisz, że nie ma talentu i jest drętwa... To naprawdę nie jest obiektywne. Jeśli już chcesz być w przyszłości krytyczką filmową to nie możesz kierować się swoimi odczuciami. :P
Przecież nie "nie lubię jej" bo mi coś zrobiła, nie lubię jej gry. Odstaje od reszty filmu- każdego, w jakim ją widziałam. Może i kobiety tak się wtedy zachowywały (nie wiemy), w każdym razie, chodzi mi o jej grę a nie jakieś prywatne czy inne bzdury. Jest dokładnie odwrotnie niż powiedziałaś- nie lubię jej PONIEWAŻ wg mnie nie ma talentu i jest drętwa. Podkreślam jeszcze raz- wg mnie. Ale czy ta dyskusja ma sens? Ja cię nie przekonam, ty mnie nie przekonasz i nie o to tu przecież chodzi. Wyraziłam swoje zdanie, moja ocena wydaje mi się stosunkowo objektywna (mówię stosunkowo, bo NIE DA SIĘ objektywnie ocenić aktora, "objetkywna ocena" to dla mnie prawie paradoks. I, nie, nie zamierzam być krytyczką filmową, tak samo jak nie zamierzam się (i tylko się) katować oglądaniem tejże aktorki na ekranie. Jeśli ją lubisz to oglądaj, przecież ci nie zabraniam. Chyba mogę po prostu powiedzieć co myśle? Chyba po to jest forum?
No tak, każdy ma swoje zdanie, ale też każdy lubi przekonywać do swojej "racji" innych, którzy według tego kogoś (i nie tylko) jej nie mają. Więc, tak jak mówisz, dalsza dyskusja nie ma sensu. Mam nadzieję, że kiedyś zmienisz zdanie. Pozdrawiam. :)
