oczywiście, że natalie potman. nie mówie tu o wyglądzie, bo to kwestia gustu, ale o grze aktorskiej.
Natalie jet dla mnie trochę zbyt mimozowata, być może za mało filmów z nią widziałam. Bardziej mi odpowiada sposób grania Keiry - jest bardziej zróżnicowana w swoich rolach i bardziej żywa.
Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley! Keira Knightley!
Podobają mi się filmy z Keira i jej role, ale ona sama w sobie mi się nie podoba, coś mnie w niej drażni.Wolę Natalie P.
Keira. Natalie gra słabo. Nie cierpię słuchać jej głosu. Jedyny film z nią w którym mnie nie wkurza to Leon zawodowiec, a w SW lepiej wygląda niż "gra". Zaś Keira- sporo świetnych ról w fajnych filmach, a jej komentarz do klątwy czarnej perły genialny :D Może mało merytoryczny, ale bardzo zabawny.
Niestety - dla mnie żadna z nich. Obydwie są pięknymi kobietami, jednak, zaczynając od Keiry, tej po prostu brak talentu. Potrafi być urocza jak w ,,To właśnie miłość", ale w pozostałych filmach jest bardziej miłym dla oka dodatkiem niż aktorką. Ponadto za bardzo uwięzła w gatunku filmów kostiumowych, gdzie naprawdę WSZĘDZIE jest taka sama. Bez względu na postać. Zresztą był kiedyś w ,,Filmie" artykuł, który analizował jej fenomen i autor pięknie ubrał w słowa moją opinię na jej temat. Natomiast Natalie... Dla mnie najwyższy poziom irytacji, a samą siebie przeszła w ,,Czarnym Łabędziu", gdzie moim zdaniem, zgniotła ją mocno niedoceniona Mila Kunis. Zupełnie nie rozumiem zachwycania się talentem osoby, która jest po prostu bezbarwna. Jedynie w ,,Leonie" i ,,Bliżej" coś pokazała, jednak nie było to ani nic rewolucyjnego, ani rewelacyjnego. Podsumowując, bo nie chce mi się długo argumentować, jako, że to moja subiektywna opinia - jest wiele lepszych, dobrze zapowiadających się gwiazd, które magnetyzują z wejściem na ekran. I za takie talenty trzymam kciuki :)
Obie są naprawdę dobrymi aktorkami i trudno wybrać, ale mimo wszystko, bardziej podoba mi się gra aktorska Natalie Portman.
Zgadzam się w 100%. Keira gra bardzo dobrze,ale często podobnie i czasami jej gra mnie denerwuję,Natalie gra lepiej;)
No ludzie błagam was, oczywiście że Keira. Jest chyba najpiękniejszą kobietą na świecie. A Portman? Mocno przeciętna. I grać nie umie, widzieliście ją w Star Wars? 3 filmy z serii mi zniszczyła. Nie pasuje mi kompletnie, w każdym filmie gra tak samo, jakaś kompletna porażka.
Natalie nie lubię. Nie to, że źle gra, ale po prostu jej nie lubię, bo tak. Nie uważam się za małe dziecko, które upiera się przy swoim, ale ona wydaje mi się nienaturalnie delikatna, taka jakby lalka. Za bardzo, aż mnie to odrzuca. Jednak w pełni ją szanuję, bo jest zdolną i cenioną aktorką.
Z kolei bardzo polubiłam Keirę za "Dumę i Uprzedzenie". Trochę szkoda, że znalazło się tyle negatywnych komentarzy i porównywań do starszego serialu. Mnie film się podobał, a gra głównej bohaterki zaskarbiła sobie u mnie wielkie uznanie. Mogłam bez problemu odnaleźć się w jej uczuciach i naturalności. Tą ekranizację obejrzałam również z pewnym bonusem, mianowicie z komentarzami reżysera. Pamiętam, jak w połowie filmu zorientował się, że do tej pory nic nie wspomniał o Keirze i nawet stwierdził, że nie wie co powiedzieć oprócz tego, że po prostu jest wspaniała w tym co robi. Każdego dnia była obecna na planie, zachowywała się dość spokojnie, aby zostawić energię na próby i kręcenie. Jej pomysły były niezwykle trafne i - co rzadko zdarza się u aktorów, którzy z przyzwyczajenia wiele komplikują - naturalnie proste.
Tak więc... Keira :)
Zdecydowanie Portman , jakoś nie mam przekonania do wieszaków typy angelina jolie lub Knightley , sory wiem że liczy się przede wszystkim gra aktorska ale jak widze ten wieszak to odechciewa mi się na nią patrzeć , te zapadnięte policzki i wychudzona sylwetka sprawia że nie potrafię na nią patrzeć jak na aktorke lecz jak na ofiare anoreksjii , jakby przytyła 10-15 kg to by wyglądała jak normalna zdrowa kobieta a nie jak tani wieszak z supermarketu , ani to zdrowe ani też ładnie nie wygląda (chodzi mi o sylwetke nie o twarz) , dopuki nie zacznie wyglądać jak człowiek nie ma szans z Portman która mimo że nie wygląda idealnie bije ją o kilka długości , aktorsko też jest dobra . Nie interesuje mnie czy jest keira dobra czy nie dopuki nie będzie wyglądać normalnie nie mam zamiaru jej nigdzie klasyfikować :P .
Lubię obie aktorki, ale jednak Keira bardziej podpadła mi do gustu, może dlatego, żę uwielbiam filmy kostiumowe, ale z urody też wolę Keire.
Obie bardzo lubię,jednak nad grą Natalie nie zachwycam się jakoś szczególnie,jest dobrą aktorką,ale uważam,że niektórzy ją przeceniają. Np. za rolę w Czarnym Łabędziu dostała Oscara,bo Akademia lubi,gdy ktoś się poświęca dla roli a Natalie schudła i ćwiczyła balet,a tak najbardziej,to dostała tą nagrodę,bo po raz pierwszy zagrała tak odważną scenę w filmie. Zawsze byłam jej fanką,ale pomijając jej poświęcenie,nie zachwyciła mnie tak bardzo,lecz nie uważam,że zagrała przeciętnie,bo zagrała dobrze.
Natomiast Keira często gra w filmach kostiumowych i często powtarza tę samą grę,mimikę. Niektórych jej min wyuczyłam się już na pamięć :D no i nie podoba mi się za bardzo jak zagrała w Niebezpiecznej Metodzie,spodziewałam się po niej czegoś więcej. Jednak złą aktorką jej nie nazwę,to na pewno nie :)