Filmweb i oceny tutaj trzeba brac niestety z przymrozeniem oka bo sa poprostu kompletnie wyrwane z kosmosu. Oczywiscie nie oznacza to , ze pan Kieslowski wybitnym rezyserem niebyl.
Jak na polską kinematografię to jak najbardziej był , ale porównywanie go z Kubrickiem , Scorsese czy nawet Polańskim to jak porównywać BMW i wołgę gdzie Kieślowski jest wołgą.
ano prawda napisalem co mysle o filmwebie i ocenach na tym portalu na podstronie Stevena Spiielberga
Nie wiem do czego ta mowa prowadzi.
Takich tematów jest na forum Kieślowskiego masę, po co kolejny? Chyba tylko po to by zdanie założyciela nie zginęło w toku dyskusji.
Deprecjonowanie czyichś zasług dla kinematografii czy zdolności tylko ze względu na narodowość i dostępność/ rozpowszechnienie
dzieł jest bezcelowe i do niczego nie prowadzi.
Kubrick sam mówił, że uważa Kieślowskiego za wielkiego więc po co ich porównywać?
Chyba nieporozumieniem jest w ogóle zestawienie nazwisk Kubricka, Scorsese i Polańskiego z Kieślowskim - oni robili zupełnie
inne kino - inna tematyka, inni odbiorcy, inny styl. Nie da się równać poezji z prozą, to karkołomne zadanie a wynik i tak nigdy
nie będzie miarodajny.
A już przewijanie się motywu "polskiego kompleksu" dla wytłumaczenia jego pierwszej pozycji w rankingu jest całkowicie oderwane od rzeczywistości.
Włosi kochają i znają Fellini'ego, de Sicę i Antonioniego.
Francuzi mają Godarda, Truffaut, Rohmera i Malle, dlaczego od użytkowników polskiego serwisu wymagać tłumaczenia się
z szacunku dla artysty, który w tak podłych czasach potrafił zrobić filmy, które porwały świat a do dziś nie straciły na aktualności?
Z resztą nie oszukujmy się, myślący użytkownik nie jest ślepo wpatrzony w ranking.