ja widziałem Jego 16 filmów i proponuję Ci zacząć od Trzech kolorów(Jego najbardziej znane filmy) a potem zobacz sobie Dekalog.

Jeżeli po obejrzeniu wcześniej wspomnianych pozycji nadal będziesz zainteresowany filmami Krzysztofa Kieślowskiego w dalszej kolejności proponuję zaznajomić się z: Amatorem, Blizną, Przypadkiem oraz Spokojem. A gdyby i po tym nadal odczuwalny był przez Ciebie pewien niedosyt wtedy polecam filmy dokumentalne.

A moim zdaniem powinieneś zacząć od krótkometrażówek - znajdziesz je na youtube. Przekonasz się wtedy, czy maniera Kieślowskiego Ci odpowiada.

Witam. Niewielu nastolatków w dzisiejszym świecie, a w Polsce nie jest wcale z tym najgorzej, w ogóle wpada na pomysł zapoznania się w twórcami typu Kieślowski, dlatego ciesze się z twojego zainteresowania.
Osobiście uważam,ze najlepszym startem jest cykl "Dekalog". Bardzo fajnie wprowadza w język reżysera, pomimo że dość mocno daje porządnie do myślenia, poza tym to są stosunkowo krótkie filmy, co dla nowicjusza może być dużą zaletą - Kieślowski nie należy do łatwych i lekkich twórców. Trzy kolory to krok następny. Polecam też gorąco Podwójne życie Weroniki. Nie widziałam jeszcze, niestety, I"m so so, a to jest podobno rewelacja. Pozdrawiam.

A propos I m so so. To nie jest Kieślowskiego,ale o nim i nie tylko dokument. Podaje link:

http://www.youtube.com/watch?v=5iR8hvDQWCk

Dekalog, czerwony, niebieski, i amatora możesz zobaczyć tutaj www.kinomania.com.pl

dzięki za odzew.
za krótki <br/>
za krótki <br/>

ja również jestem nastolatkiem. Mam 17 lat. Jak dotąd obejrzałem "Trzy kolory", "Dekalog" i "Krótki film o zabijaniu". O ile "Trzy kolory" średnio mi się podobały (najbardziej druga część mi sie podobała), to "Dekalog" jest wg. mnie genialny.

Spokojnie można rozpocząć od Dekalogu, choć ja swoją "przygodę" (jeśli można to nazwać tak prostym słowem) rozpocząłem od Krótkiego filmu o zabijaniu - wgniata w fotel. Uprzedzam, że Dekalog (podobnie jak reszta) nie jest prosty a naprawdę warto zastanowić się nad każdym odcinkiem długo i z osobna. Ja oglądałem jeden tygodniowo i myślę, że to dobre tempo, żeby coś wartościowego z tego wynieść, poza doznaniami artystycznymi.

"Jestem Polakiem(...)tego popierniczonego kraju".

Tajemniczyduch Złapałeś go tym cytatem. Ale no niestety, taka prawda. Też jestem Polakiem ale szczerze to dobija mnie to co w naszym kraju się wyprawia, polityka i wielu ludzi niszczy ten kraj. A co do filmista wiesz kiedyś też będziesz bywał, każdy z nas dostaje czasem po dupie i nie wiadomo co to jest warte. Jak kiedyś Kieślowski powiedział " Mnie interesuje teraz już tylko żeby mieć papier toaletowy kiedy idę do ubikacji." Bo życie to nie tylko Ojczyzna,życie czasami jest dużo bardziej przyziemne niż się nam zdaje. Pozdrawiam

Gdybym ja mówił, że jestem prawdziwym synem swojego ojca, nie tylko, kiedy potrzebuje kasy, na pewno nie nazwał bym go popierniczonym w tym samym zdaniu.