Stanisław Tym 

Stanisław Aleksy Tym

8,3
9 588 ocen gry aktorskiej
Stanisław Tym
Znany i podziwiany aktor, satyryk, reżyser, a także były bramkarz i szatniarz w klubie "Stodoła". W latach 1953-57 studiował chemię na Politechnice, rysunek i prace ręczne w Studium Nauczycielskim, w latach 1957-58 studiował przetwórstwo na SGGW, wreszcie dwa lata w PWST. Wczasie studiów był aktorem i autorem tekstów w kabaretach studenckich. Jest także współtwórcą i wykonawcą wielu rozrywkowych programów tv.
W latach 1960-72 był aktorem, autorem i reżyserem w STS, a w latach 1963-64 dyrektorem. Brał udział w przedstawieniach kabaretów "Owca", "Dudek", "Lopek" i "Wagabunda". Ponadto Stanisław Tym jest autorem sztuk teatralnych i słuchowisk radiowych.
więcej

Dane personalne:

wiek:

data urodzenia: 17 lipca 1937

miejsce urodzenia: Małkinia Górna, Polska

nagrody: nagrodę

W 2004 roku wystąpił w teledysku Numeru Raz "Chwila".
W 2004 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Miał zagrać główną rolę w komedii Stanisława Barei "Brunet wieczorową porą", lecz po kłótni z reżyserem nie tylko wycofał się z obsady, ale nawet zażądał wycofania swego nazwiska z czołówki (był współscenarzystą). Dlatego w napisach początkowych widnieje, obok Barei, nieistniejący scenarzysta Andrzej Kill (nazwisko wzięło się prawdopodobnie od zabójstwa, w które wmieszany został główny bohater filmu).
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Niesamowicie zdolny i twórczy człowiek. Stworzył kilka postaci i tekstów po prostu KULTOWYCH, które weszły już do kanonów języka polskiego. A co najważniejsze pan Stasiu jest wciąż aktywny choćby na swoim kanale na Youtubie. Tak trzymać! Tylko zdrowia i humoru życzyć!

Nie widzę w bazie FilmWeb, a zdecydowanie znaleźć się powinno.

Uroczy nygus i rozrabiaka. Talent aktorski mniej niż średni, ale prowadzony z rękę rozbłyska jak gwiazda. Ot ironia, dla mnie chłop z dużą ilością satyry w masie ciała, aczkolwiek wytraconą po 90' rokukiedy zmienił się w placka ziemniaczanego.

Ale jest słabym aktorem i tyle, powinien Piwowskiego i Bareję za życia na rękach nosić. Nie jestem
krytykiem, ale rozsądny trzeźwo myślący kinomaniak stwierdzi podobnie, oczywiście sympatia do
niego jest olbrzymia oraz sentyment..

w misiu był najlepszy i za to go uwielbiam.