Mam info na temat najnowszego filmu Stevena, nazywać się będzie "A good man" i co istotne,
będzie on kontynuacją "Force of Execution", zdięcia do filmu właśnie powstają i nagrywany jest on
w Rumunii, nawet w jednym z pałaców w którym Steven nagrywał "Nieobliczalnego", a reżyserem
filmu będzie najprawdopodobniej Keoni Waxman.
A jaką gra. Przecież pierwszoplanową rolę gra Tom Everett Scott, a nie Van Damme. Proszę nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Pierwszoplanową pozytywną postać.Van Damme gra również pierwszoplanową,ale pierwszoplanową negatywną postać.Czy negatywna postać musi by od razu drugoplanowa?Proszę,nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Ale bzdury gadasz synu, że aż oczęta bolą. Robisz sobie jaja, czy rzeczywiście nie masz kompletnego pojęcia. Stawiam na drugie. Główną rolę zagrał Tom Everett Scott. On był na pierwszym planie, bowiem na nim się głównie skupiał film i jego było najwięcej. Potem ten murzyn. Van Damme zagrał rolę drugoplanową i koniec. Tak samo jak w Niezniszczalnych 2 np.
Proponuję dla Twojego dobra abyś mi nie odpisywał, bo jeszcze bardziej się skompromitujesz. Skoro nie odróżniasz roli pierwszoplanowej od drugoplanowej i pieprzysz o jakiś negatywnych no to chyba nie ja w błąd wprowadzam, lecz ty.
No,tak.Oczywiście.Jeszcze mi powiedz,że w Enemies Closer było go tak mało jak w Niezniszczalnych 2.Weź sobie porównaj jego występ w EX2,a w Enemies Closer.W tym drugim,niemal cały czas mieliśmy go na ekranie.W EX2 było go dużo mniej.Czy jak jest dwóch dobrych,to już ten trzeci zły musi być drugoplanową.A zresztą ty nigdy nikomu nie przyznasz racji,a tym bardziej mnie,więc na darmo to wszystko napisałem.I sam jestem na siebie zły,że muszę(w sumie kto powiedział,że muszę) się z tobą kłócić.Naprawdę bym tego nie chciał.
Dlaczego mam Tobie przyznać rację jak opowiadasz głupoty. Nie będę tłumaczył więcej jak dziecku. Radziłem przecież byś nie odpisywał.
Tak jestem zdumiony. Jednego psychofana mniej. Nawet damian nie ma takiego bzika na punkcie Seagala, bo mniej od Ciebie się udziela.
Sylwetka Stevena jest wynikiem tego, iż został zatruty, mimo tego wciąż jest niebezpieczny gdyż jego technika walki nigdy nie opierała się na jego fizyczności bo nigdy nie był napakowany, ale zawsze walczył inteligentnie i z głową czym góruje nad mięśniakami typu Van Damme czy Lundgren, każdy ma swoje atuty.
Trochę przesada,że góruje nad mięśniakami typu Van Damme czy Lundgren.A oni co?Nie walczyli inteligentnie i z głową?Nie inteligentnie to walczą prymitywy.
Chodzi mi o to, że oni walczyli bardziej opierająć się na sile fizycznej, i mniej inteligentnie to też fakt, Aikido to sztuka walki całkowicie defensywna czyli polegająca na wyczekaniu ruchu przeciwnika, to od atakującego zależy kolejny ruch oponenta i jak potoczy się walka, Aikido opiera się na inteligentnej obronie i przechwyceniu ciosu przeciwnika, a Steven to potrafi, a sztuki walki jakie uprawiają inni gwiazdorzy kina akcji opierają się głównie na ataku przeciwnika, Steven jest jedyny który używa aikido na ekranie, poza tym jest jednym z niewielu żyjących już mistrzów z tytułem powyżej 6 dan (tytuł mistrzowski, niezwykle trudny do zdobycia).
Kiedyś jak byłem mniejszy to jarałem się muskulaturą Van Damma czy Schwarzeneggera ale teraz z biegiem czasu bardziej podoba mi się sylwetka Stevena z jego pierwszych filmów typu ,,Niko ,, czy ,,Wygrać że śmiercią ,, A to z prostej przyczyny : Steven jako jedyny rasowy twardziel z zabijaków lat 80/90 nie jest napakowany ,umieśniony co wcale nie czyni go mniej niebezpiecznym od innych ,wrecz przeciwnie czasami nawet jeszcze bardziej (Kula bilardowa w szczekę ,korkociąg w łeb ) .Prawie wszyscy twardziele kina akcji byli przypakowani : Arni ,Sylwek ,Jean -Claude ,Dolph ,Wesly ,czy nawet ci mniej znani Blaks ,Hues ,Speakman a Steven jest orginalny ,jest smukły ,wysoki ale bardzo ostry w swym poczynaniu .Inną sprawą jest sama dziwna sylwetka Chucka Norrisa : On jest zbyt mało umieśniony żeby powiedzieć że jest miesniakiem a zbyt mocno żeby powiedzieć że jest normalnej budowy ciała .W każdym razie Sylwetka Stevena z młodych lat bardzo fajna i charakterystyczna na tle meskich kulturystów ,podobała mi się scena w Niko gdzie niepożorny elegant w marynarce bije silnych ,dużych ,wysokich chłopców : http://www.youtube.com/watch?v=vbLh7iNQFWU
Zgadzam się całkowicie, muskulatura wcale nie musi świadczyć o tym, że ktoś ma większe szanse w pojedynku, Steven to udowadnia pokazując swoje techniki walki polegające na wyczekaniu, przechwyceniu i kontrataku ciosu przeciwnika, dobre wyszkolenie techniczne + praktyczne i umiejętne wykorzystanie w realnej walce daje zaskakujące i skuteczne efekty w starciu z przeciwnikiem, nie trzeba być kulturystą, wystarczy dobra technika i trochę inteligencji aby skutecznie zwyciężyć silnego przeciwnika.
No,tak,ale Van Damme czy Dolph,albo Wesley nie dość,że byli muskularni to w dodatku dobrze walczyli.Ale Steven to wiadomo zupełnie inną sztuką walki włada.A co do sylwetki do masz rację.Jak był młody miał bardzo dobrą smukłą,szczupłą sylwetkę.
Tak, Seagal nigdy nie był bodybuilderem, stricte kulturystą. Jednak bodybuilding to sama estetyka i w zasadzie nic więcej. Przychodzisz na siłownie, niszczysz swoje mięśnie treningiem, potem regenerujesz je jedząc zdrowo, ale kalorycznie. Podczas snu, uszkodzona treningiem tkanka mięśniowa odrasta z nadwyżką. Należy pamiętać, że Steven ma prawie 2m wzrostu, więc 45 cm w ramieniu Van Damme'a (w czasie jego świetności) to mniej więcej tyle ile naturalnie może mieć osoba, która ma 193cm wzrostu, wcale przy tym nie robiąc treningów kulturystycznych.
O ile Seagal w "Nico" był smukły, o tyle już w Out for Justice to kawał chłopa (spokojnie mu daje jakieś 95 - 100 kg w tym filmie), z tymże bez kaloryferka i ogólnie tej fitnessowej otoczki ;) Kaloryfer odsłonimy tylko przy niskim procencie tkanki tłuszczowej w naszym organizmie. Bruce Lee był chudy jak szczapa, ale widać było na nim każdy mięsień.
Chuck Norris to też był chłop, i miał na sobie trochę mięsa. Szczególnie w filmie "Droga Smoka" z Brucem. Tam był największy i miał najwięcej mięśni tylko przysłoniętych tłuszczykiem, bo taki był zamysł twórców. Chuck miał tam wyglądać na twardziela a nie instruktora fitness. Podobny efekt osiągnął Tom hardy rolą Bane'a w nowym batmanie. Bane jako terrorysta miał wyglądać groznie, a nie jak wyrzezbiony model.
Ok ,dzięki za wytłumaczenie .Ja dodam od siebie że być może teraż sylwetka Stevena z wczesnych jego filmów bardziej mi się podoba z wzgledu zmianu kulturowych ,kiedyś każdy chciał tak wyglądać jak Arni czy Sylwek a teraz wydaje mi się że ludzie zwykli patrzą na mieśniaka tak z rezerwą ,że to tylko tepa góra miesni albo facet z małym sprzetem .Szczególnie kobiety .Ja sam kiedyś ćwiczyłem ale to krótko ( 5 mieśieńcy ) i bez zadnych wspomagaczy .Dziś przy wzrościę 186 wazę 95 kg ,oj trzeba zaczoć chudnoć .....
No Steven został otruty mniej więcej w roku 1999 - 2000 wtedy to znacznie przytył i jego gwiazda zaczęła blednąć, od tamtego czasu zaczął robić słabsze filmy niż w latach 90. Więcej o tym w artykule:
http://www.filmtok.pl/Twardziele-Hollywoodu-7-rzeczy-ktorych-nie-wiedziales-o-St evenie-Seagalu-TOP-a34765
Z tą popularnością Polsatowskich Mega Hitów typu ,,Gra o życie ,, czy ,,Aż do śmierci ,, to też do końca nie jest sprawdzone bo zauważ że te filmy przewążnie są nadawane o godz 20 .00 wtedy kiedy szary zwykły człowiek przyjdzie zmeczony po pracy ,zje obiad ,odpocznie ,włączy telewizje ,wyciągnie piwo z lodówki i ogląda sobię ,,Siłę rażenia ,, i relaksuje się oglądając to .Wiekszość ludzi pewnie nie jest jakimiś laikami kina akcji czy Stevena ,ogląda bo ogląda ,obejrzy i idzie spać .Zauważ że lepsze filmy ,starsze są puszczane póżniej ,bo wtedy fani poczekają na to kino .Kiedyś Polsat nadał ,,Na przeciw ciemności ,, o 20 .00 a świetny thiller sensacyjny ,,Błekitna Stal ,, po tym filmie ,dopiero o 23 .45 .Normalnie myślałem że mnie krew zaleje .Nie chciało mi się czekać ,ściągnełem sobię to na drugi dzień .Taką mam teorię dotyczącą popularnosci niepopularnych filmów Stevena i Jeana .
Najlepsze akcyjniaki to miał Arni : Terminator 1&2 ,Komando ,Predator ,Uciekinier ,Pamieć Absolutna ,Jak to się robi w Chicago itp I on też czesto leci w telewizji
czyli ten Force of Execution musi byc dobry,skoro juz szykuja kontunacje filmu ktory jeszcze nie wyszedł,to czekamy,nieobliczalny to najlepszy z tych z rumuni wiec powinno byc ok,seagal rzadzi!!
No, fajnie, że Steven zagra po raz 3 w sequelu, rzadko kiedy można go oglądać z kontynuacjach wcześniejszych produkcji, i też uważam, że "Nieobliczalny" jest najlepszym Rumuńskim filmem Stevena.
Ja jednak wolałbym gdyby wrócił do dobrych amerykańskich kryminałów...
Tak czy inaczej pozbieram jeszcze trochę informacji i na dniach wrzucę ten film do bazy ;)
A tak w ogóle, to jest forum Stevena Seagala i wypadałoby tu rozprawiać jedynie o produkcjach z nim związanych, a nie o filmach z Van Damme'em, czy innym aktorem.
W takim razie czemu nie piszesz o Seagalu, tylko o kimś/czymś innym? Wiesz czym to zaleciało.