Recenzja filmu

Demakijaż (2009)
Maria Sadowska
Dorota Lamparska
Adam Woronowicz
Magdalena Czerwińska

Make-up

Pierwsza minuta "Demakijażu" pobudza apetyt. Widz zna tytuł filmu, który jeszcze przed projekcją ukierunkowuje jego uwagę na problem szeroko pojętego fałszu, pozorów, demaskacji, obalania mitów.
Pierwsza minuta "Demakijażu" pobudza apetyt. Widz zna tytuł filmu, który jeszcze przed projekcją ukierunkowuje jego uwagę na problem szeroko pojętego fałszu, pozorów, demaskacji, obalania mitów. Świetna czołówka obiecuje równie wiele – bohater każdej z trzech nowel w ostrym świetle, na rażącym białym tle, przy niepokojącej muzyce, odseparowany od wszystkiego co zewnętrzne, dokonuje wymownego, niemalże drastycznego demakijażu twarzy, odkrywając swoje prawdziwe oblicze. Tak to się zapowiada. A jak jest naprawdę? "Non-stop kolor" w reżyserii Marii Sadowskiej to pierwsza nowela filmu. Przedstawione w niej zostało imprezowo-artystyczne środowisko Warszawy, w którym żyje główna bohaterka Muza i jej znajomi: Majkel, Łysy i Młody. Szybko okazuje się, że zamiast jakiejkolwiek demaskacji Sadowska karmi widza kolejnym folderowym wizerunkiem bohemy, jej wydumanymi problemami ("nie potrafię kochać") przedstawionymi w tandetnej oprawie (puszczanie baniek mydlanych na haju). Krótko mówiąc - makijaż permanentny. Dorota Lamparska radzi sobie znacznie lepiej. Jej "Droga wewnętrzna" oparta jest na bardzo dobrym pomyśle: pewnego dnia Rafał (dobra rola Adama Woronowicza), wychodząc do pracy, nie jest w stanie przekroczyć progu klatki schodowej. Dodatkowo odkrywa, że pod jego nieobecność do mieszkania włamuje się sąsiad-ślusarz, ukrywający przed żoną zwolnienie z pracy. Tenże włamywacz odwraca światopogląd Rafała, wykładając mu pseudofilozoficzne mądrości, koszmarnie nadęte i co gorsza pretendujące do odkrywczych. Demakijaż być może sprawny technicznie, ale co z tego, skoro wraz z życiowymi pozorami zmyta została także twarz, pozostawiając wyłącznie niesmak banału? Trzecia nowela – "Pokój szybkich randek" Anny Maliszewskiej to historia Natalii, której świat runął wraz z zamknięciem w więzieniu jej męża Artura. Ze wszystkich sił stara się nie dopuścić do rozpadu związku, wszelkie uczucia koncentrując wokół popadającego w coraz głębszą rozpacz męża. Chcąc wzbudzić jego zainteresowanie, odwiedza go odmieniona, starannie ubrana, umalowana. Jej marzenie o dziecku scalającym rodzinę zostają brutalnie skonfrontowane z potrzebą seksualnego zaspokojenia Artura. Upokorzona Natalia rytualnie wykonuje dosłowny i przenośny demakijaż.  Magdalena Czerwińska i Łukasz Simlat stworzyli świetne, emanujące emocjami kreacje aktorskie. Jest to najlepsza z części filmu, a co ważne – nastrojowo i emocjonalnie konsekwentna.   Trudno ocenić "Demakijaż" jako całość, jest to raczej zlepek trzech nowel, luźno traktujących przewodni temat autentyczności, który - moim zdaniem - nie został niestety wykorzystany. 
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie ukrywajmy - polskie kino zdominowane jest przez samców, którzy narzucili jedyną słuszną perspektywę... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones