Recenzja filmu

Mali agenci (2001)
Robert Rodriguez
Joanna Wizmur
Alexa PenaVega
Daryl Sabara

Agentem być...

Być tajnym agentem, to marzenie każdego dziecka, a już chłopca na pewno. Niewiarygodne przygody Jamesa Bonda, który przy pomocy supergadżetów bez wysiłku pokonywał najgroźniejszych przeciwników i
Być tajnym agentem, to marzenie każdego dziecka, a już chłopca na pewno. Niewiarygodne przygody Jamesa Bonda, który przy pomocy supergadżetów bez wysiłku pokonywał najgroźniejszych przeciwników i w ostatniej chwili zawsze udawało mu się uratować świat rozpalały wyobraźnię moją oraz moich kolegów. Wielu z nas własnoręcznie w domu konstruowało zabawki, które w podwórkowych zabawach udawać miały wyposażenie agentów do zadań specjalnych, a odbijane na powielaczu powieści Ian Fleminga (w czasach, kiedy dorastałem najlepsze książki kupowało się na giełdzie na Skrze, a nie w księgarniach) były najcenniejszymi skarbami, których posiadacz zyskiwał ogromny prestiż w osiedlowym towarzystwie. Podobne marzenia do moich musiał mieć również Robert Rodriguez, reżyser przeznaczonego dla dużych i małych widzów filmu "Mali agenci", który jest doskonałym przykładem tego, jak dziecięce sny można przenieść na duży ekran. Tytułowi mali agenci to Carmen i Juni Cortez (doskonali Alex Vega i Daryl Sabara), rodzeństwo, które pewnego dnia dowiaduje się, że ich rodzice są tak naprawdę szpiegami i zostali porwani przez złowieszczego Fegana Floopa, na co dzień prezentera prowadzącego popularny program dla dzieci, a w rzeczywistości maniaka planującego podbić świat przy pomocy skonstruowanych przez siebie robotów - dzieci. Oczywiście ocalić ich oraz uratować świat przed inwazją mogą tylko nasi mali bohaterowie. Carmen i Juni wyposażeni w super gadżety swoich rodziców wyruszają z niebezpieczną misją do zamku Floopa. Nie wiedzą jednak, że siedziba tajemniczego prezentera to miejsce pełne niebezpiecznych niespodzianek, na których swoje szpiegowskie zęby połamały najtwardsze asy międzynarodowego wywiadu. "Mali agenci" to doskonały film przygodowy, wolny od przemocy i wulgaryzmów, a jednak nie mniej emocjonujący niż niejedna superprodukcja z Piercem Brosnanem, czy Stevenem Seagalem w rolach głównych. Rodriguezowi udało się bowiem zrobić obraz, w którym elementy charakterystyczne dla produkcji z Jamesem Bondem w roli głównej przedstawił w sposób zrozumiały i ciekawy dla dzieci nie popadając jednocześnie w infantylizm i naiwność. Dlatego też moim zdaniem "Mali agenci" w równej mierze spodobają się zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom. Podobnie uważa chyba dystrybutor filmu bowiem wprowadza go na ekrany w dwóch wersjach. Krótszej - zdubbingowanej przeznaczonej głównie dla najmłodszych widzów i dłuższej - wzbogaconej o jedną niesamowitą scenę z rekinami, która opatrzona jest napisami. Ja widziałem jedynie ta drugą, zatem nie mogę nic powiedzieć na temat jakości polskiej wersji językowej, ale wiadomo, że za wykonanie dubbingu odpowiada firma, która wcześniej pracowała m.in. przy "Shreku" zatem na pewno będzie on na wysokim poziomie. Pisząc o "Małych agentach" nie sposób pominąć niesamowitej scenografii filmu, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Rodriguez myślał o realizacji tego filmu przez wiele lat, w trakcie których rysował w zeszycie projekty kolejnych postaci, gadżetów i budowli. Tak m.in. powstały surrealistyczne Tom-Tomcie, które reżyser zaprojektował w wieku 12 lat. Jego rysunek zatytułowany "Tom-Tomcie grają gałką oczną" zdobył pierwszą nagrodę w konkursie. Równie niesamowicie prezentują się występujące w programie Floopa Figle, których wygląd jest kolejnym dowodem na to, że wyobraźnia Rodrigueza nie ma granic. Wizualnie zachwyca również zamek Floopa. Jego współtwórcą i pomysłodawcą jest oczywiście reżyser "Małych agentów". Plany wnętrz i zewnętrza budowli powstały pod wpływem projektów słynnego hiszpańskiego architekta Antonio Gaudiego, który uznany został za jednego z najbardziej oryginalnych architektów XX w. Gaudi nawiązywał do form organicznych, projektował nieregularne plany, płynnie kształtował bryłę, w detalu stosował motywy fantastyczne często wykonywane techniką mozaiki i zaprojektowane przez niego budynki do dziś wzbudzają zachwyt ludzi z całego świata, bowiem niekiedy ich konstrukcje pozornie przeczą prawom fizyki. "Mali agenci" to film, który z czystym sumieniem mogę polecić każdemu. Najnowszy film Roberta Rodrigueza to 90 minut doskonałej rozrywki wypełnionej akcją, humorem, i nieprawdopodobnymi pomysłami, które zachwycą każdego miłośnika kina. Wielbiciele meksykańskiego reżysera w "Małych agentach" będą mogli zobaczyć ulubionych aktorów artysty, czyli Antonio Banderasa, Cheecha Marina oraz Danny'ego Trejo, który rolą wujka Maczety udowadnia, że oprócz ról psychopatycznych morderców może grać również postaci łagodne i dobrotliwe.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones