Recenzja filmu

Tulipanowa gorączka (2017)
Justin Chadwick
Alicia Vikander
Dane DeHaan

Tulipan odmieniony przez wszystkie przypadki

Tulipanowa gorączka jest filmem, którego premiera była już kilkakrotnie przekładana w ciągu ostatniego roku. Przeważnie dzieje się tak, kiedy studio produkcyjne nie jest do końca pewne finalnego
Tulipanowa gorączka jest filmem, którego premiera była już kilkakrotnie przekładana w ciągu ostatniego roku. Przeważnie dzieje się tak, kiedy studio produkcyjne nie jest do końca pewne finalnego efektu – jednak, czy miało ku temu jakiekolwiek podstawy?

Przytaczając opis fabuły Tulipanowej gorączki, można zostać posądzonym o zaczytywanie się w harlekinach. Jak bowiem inaczej zareagować na opis filmu, który prezentuje się mniej więcej tak: bogaty kupiec wynajmuje młodego i ambitnego malarza, aby ten sportretował go wraz ze swoją żoną. Wkrótce jednak okazuje się, że artysta zakochuje się w jego wybrance, z którą postanawia uciec, lecz aby im się to udało musi wpierw nieco zarobić, co zamierza osiągnąć poprzez ryzykowne inwestycje na rynku cebulek tulipanów. Na papierze historia faktycznie brzmi nieco kiczowato i schematycznie, jednak w praktyce jest to film rozciągnięty na tak wielu płaszczyznach i zahaczający o tak wiele wątków, w których mieszają się przeróżne gatunki i historie ludzkie, że to poczucie naprawdę szybko mija. Pod względem fabuły, obraz z pewnością zwiedzie widzów co najmniej kilka razy, bowiem ma do zaoferowania ciut więcej niż można by przypuszczać na samym początku.

Tłem wydarzeń jest Amsterdam z pierwszej połowy XVII wieku, kiedy to panowała tulipanomania – krótka, lecz intensywna moda społeczna polegająca na inwestowaniu niebotycznych sum w cebulki tulipanów, co najłatwiej byłoby porównać do dzisiejszej giełdy papierów wartościowych. To właśnie tulipan, który zostaje odmieniony w filmowym języku przez wszystkie przypadki jest jądrem całej historii – a co za tym idzie, także jego wielobarwny kontekst, którego śledzenie sprawia prawdziwą frajdę. Sama rzeczywistość XVII-wiecznego Amsterdamu prezentuje się niezwykle pięknie i naturalistycznie, a pomimo iż jest to produkcja kostiumowa z krwi i kości, w której jest wiele pięknych kreacji oraz dopracowanych scenografii, to nie sprawia wrażenia nadmiernie się z tym obnoszącej. Dzięki temu, czasem odnosi się wrażenie, że film opowiada o nieco bardziej uniwersalnych wartościach i że paradoksalnie mógłby dziać się w dzisiejszych czasach.

Malkontentów do obejrzenia Tulipanowej gorączki powinna przekonać niezwykle silna obsada aktorska w postaci: Alicii Vikander, Dane’a DeHaana, Zacha Galifianakisa, Judi Dench, Christopha Waltza, Jacka O’Connela oraz Holliday Grainger. Hollywoodzkim twórcom wreszcie udało się wybrać aktorów, którzy naprawdę pasują do odgrywanych ról – przede wszystkim dzięki europejskim wizerunkom, ciekawej mimice oraz doskonałemu wyczuciu konwencji. Dzięki czemu, Christophowi Waltz wreszcie udało się wyjść z roli zmanierowanego pułkownika Lando z Bękartów wojny, tym samym kreując wielowymiarową postać bogatego kupca, który ma problemy ze ziszczeniem swojej miłości. Równie świetnie wypadła Alicia Vikander, której gra aktorska wykracza o wiele dalej poza zwykłe „prezentowanie się”, które można by jej zarzucić po jednym spojrzeniu na plakat filmu. Jej bohaterka ma w sobie szczyptę tragizmu, która wraz z niewinnością jaką prezentuje na ekranie jednocześnie intryguje i zaciekawia.

Być może nie jest to najbardziej rozbuchana emocjonalnie i chwytająca za serce historia jakiej dane wam będzie doświadczyć, lecz wciąż jest to niesamowita uczta estetyczna i przystępnie podana lekcja historyczna. Tulipanowej gorączce bliżej jest raczej do przyjemnej i ciekawie zaprezentowanej opowieści o rodzących się uczuciach w trudnych momentach, bowiem tak naprawdę swoje źródło ma w powieści autorstwa Deborah Moggach, nie zaś w harlekinach. Jest to naprawdę wyczuwalne, bowiem obejrzenie filmu zapewnia podobne wrażenia co przeczytanie dobrej noweli czy powieści.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W dzisiejszych czasach sztuka filmowa została zdominowana przez niezliczone ilości komiksowych adaptacji... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones