Offline'owe déjà vu

Wydarzenie to miało miejsce w Kinotece, lokalizacji dobrze znanej użytkownikom z poprzedniego zlotu. Siłą rzeczy analogii, odniesień i wspomnień było sporo.
Koniec września to czas, kiedy cała filmwebowa klika bierze wolne z pracy, opuszcza rodziny, ignoruje imprezy okolicznościowe i pakuje się do Warszawy. W jakim celu? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna, ale najprościej rzecz ujmując chodzi o szeroko rozumianą rozrywkę. Można zrzędzić i narzekać, że taki kameralny zlot jest raz do roku. Z drugiej strony trzeba docenić w ogóle istnienie Filmweb Offline.


Dosyć tego filozofowania przejdę może do konkretów. Filmy jak zawsze były trzy. Piątkową przystawką był western "Siedmiu wspaniałych". Daniem głównym okazał się sobotni pokaz koreańskiej produkcji "Służąca". Na deser zaserwowano katastroficzną projekcję "Żywioł. Deepwater Horizon". Seanse miały miejsce w Kinotece, lokalizacji już dobrze znanej użytkownikom z poprzedniego zlotu. Siłą rzeczy analogii, odniesień i wspomnień z Offline 2015 było sporo.

Wspomniany western jest wersją filmu Johna Sturgesa z 1960 roku. Jeden z użytkowników sugerował, że właściwszą nazwą dla tej produkcji jest "Tęcza wspaniałych", biorąc pod uwagę fakt zróżnicowania rasowego głównych bohaterów. W przeważającej opinii widzów obraz był dobry, a nawet lepszy od oryginału. Nawet Ci, którzy nie przepadają za westernami, przełknęli ten film bezproblemowo jak aspirynę przed snem. Mi bardzo podobały się zdjęcia, chociaż wydaje się, że nie do końca odpowiadały realiom Dzikiego Zachodu. Warto wspomnieć również o Kartaczownicy Gatlinga, która odbijając promienie słoneczne, wyglądała naprawdę imponująco.


Azjatycki film "Służąca" chyba wywołał najwięcej emocji wśród kinomanów. W tylnej części widowni było słychać czasami śmiech, czasami zażenowanie, a czasami pikantne żarty skierowane w kierunku rutynowanego offline’owca. Do zaburzonej chronologii czasowej wprowadzono zarówno sceny dramatyczne jak i komediowe. W to wszystko wplątano sporą dawkę homoseksualnej erotyki i sadomasochizmu. Mimo tych skrajności koreańskie dzieło Chan-wook Parka raczej obroniło się przed miażdżącą krytyką. To kolejna produkcja z bardzo dobrymi oraz malowniczymi zdjęciami. Warto nadmienić, iż kilku podniosłych scen nie widziałem w całości, uniemożliwiła mi to siedzącą obok mnie filmwebowiczka, zakrywając moje oczy dłońmi;)

Trzeci film opowiadał historię opartą na faktach z 2010 roku, kiedy to doszło do eksplozji jednej z platform wiertniczych w Zatoce Meksykańskiej. Wypadek zapoczątkował jedną z największych katastrof ekologicznych w historii ludzkości. Sam film jako kino akcji dawał radę. Niezniszczalny Mark Wahlberg w połączeniu z efektami specjalnymi dostarczały beztroskiej frajdy dla oka. Największym absurdem była amerykańska flaga, która niewinnie wisiała sobie na szczycie platformy pomimo ogromnej łuny ognia, otaczającej całą konstrukcję.

 

To by było na tyle. O czymś zapomniałem? Pomyślę… Ach tak, była jeszcze impreza po seansach. W tym roku w takiej troszkę wersji demo. Z powodów organizacyjnych zabawa trwała krócej, jakoś po trzeciej się skończyła. Były konkursy, w sumie nie pamiętam dokładnie jakie. Załapałem się na ostatni o grach. Uwagę imprezowiczów po konkursach przyciągnęły kalambury. Niby nie trwały zbyt długo, ale niemal cały karton filmów i książek został rozdany. Dancingu jako takiego nie było, chociaż małe, taneczne epizody gdzieniegdzie się pojawiały. Rozmowy były pasjonujące i długie przy nierozwodnionym bądź rozwodnionym piwie. Nawet wystąpiły takowe bez piwa, ale raczej nie z moim udziałem, przecież filmwebowy nick do czegoś zobowiązuje.

Szybko minął ten zlot, no i cóż trzeba czekać do następnego za rok, a może jednak tym razem będzie inaczej? Nieoficjalny "Filmweb Półoffline 2017" (ostatni weekend marca)???

Ps. Recenzja z dedykacją dla wszystkich tych, którzy piszą się na taki pomysł (ewentualny komentarz pod tekstem).
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones