W 1997 roku ubiegłego wieku stworzyłem "Potwora"... Ale cudnego z ryja i podświadomości.
"Potwór" żyje własnym życiem już 15 lat. Biorąc pod uwagę emocje, które towarzyszą mojemu
bękartowi przez tyle sezonów, postanowiłem przerwać milczenie i zabrać głos na Szacownym
Forum. Z przyczyn mocno subiektywnych ja i Piotr Kalwas zrezygnowaliśmy jako trzon
scenarzystów z kontynuacji kreowania Kiepskich losów. Nie mamy nic wspólnego z dalszą
produkcją P. Yoki, który zafunkcjonował w serialu jako kosmita. Bezbłędne wykorzystanie koła
zamachowego przez Producenta powoduje, że serial utrzymuje się w znośnych półkach
oglądalności. Tyle lat! Dla mnie ten serial zjadł własny ogon już dawno. Nie wrócimy do pisania
(ja i Kalwas) serialu. Ale bacznie obserwujemy jego losy... Pozdrawiamy z Otchłani ...
odpusc sobie tak cie nikt nie słucha,twoje pierdalamento,twoje argumenty sa po prostu do du.py,niezrozumiałe.
E tam. Lepiej niech tu wylewa żale, niż miałby je kumulować i jeszcze pobiec z giwerą do jakiejś szkoły ... :)
To i kobiece przypadłości też cię dręczą? Biedactwo... W sumie można się było domyślić po tym upodobaniu do zanudzania paplaniną.
A merytoryczny to ty jesteś tak samo, jak Kaczyński, pierdoło.
wyjątkowo marne metody polemiczne stosujesz :]
wyraźnie napisałem "histeria, tak się nazywa to co uprawiaSZ" - pisałem do ciebie, a nie do siebie, ale
kolejny atak histerii nie pozwolił ci przeczytać tego krótkiego komunikatu ze zrozumieniem.
o, już na wyzwiska przechodzisz.
nerwy ci puszczają, jakie to niemęskie, jakie samoponiżające... aż przykro patrzeć :]
"wyraźnie napisałem "histeria, tak się nazywa to co uprawiaSZ" - pisałem do ciebie, a nie do siebie...
Powinieneś się cieszyć pierdoło. W końcu odwracanie kota ogonem to twój styl prowadzenia "dyskusji" :)
A większego samoponiżenia i niemęskich napadów histerii od twoich pod tym wątkiem nie ma na tym forum.
I raczej nie będzie.
nie cieszy mnie głupota moich rozmówców, raczej żenuje.
nawet nie umiesz odpowiedzieć inaczej niż "jesteś głupi" vs "a nie, bo ty jesteś".
bozia elokwencji ci poskąpiła :]
a może po prostu za mało nad tym pracowałeś, wolałeś ubogacać swój słownik
wyzwisk i epitetów, przy czym "ubogać" to, w twoim przypadku, świąteczne nadużycie z
mojej strony. Taki prezent pod choinkę, żebyś nie mówił, że jestem bez serca.
"...nie cieszy mnie głupota moich rozmówców, raczej żenuje."
Wszystko przez to, że nie starcza ci polotu, żeby pojąć własną. Dopiero byś się zdołował.
"Taki prezent pod choinkę..."
Lepszym jest ubaw z twojego pyskowania. Fajnie się ono kłóci z udawaniem inteligenta.
"...żebyś nie mówił, że jestem bez serca."
Nie mówię.
W deficycie to masz raczej co innego. :)
... ale już surrealna wyobraźnia moich rozmówców działa rozweselająco :]
zawsze zgrzytasz zębami i toczysz pianę z ust, kiedy się dobrze "bawisz" ? :]
istotnie, przejawiam czasami deficyt brutalności językowej, ale to moje
inteligenckie wychowanie i wykształcenie każą mi gorzej wyposażonych
traktować z pobłażliwością, na jakąś z pewnością nie zasługują.
PS - a z tymi bajkami o "drugim dnie" dałbyś sobie wreszcie spokój. Wystarczy to jedno, które jest, a że on o tym w kółko paple? O czymś musi... :)
"wystarczy to jedno które jest" - nie "które jest", a : jedyne, które ty widzisz, bo do drugiego nie sięgasz :]
jak możesz wiedzieć, co tam jest, skoro uważasz, że tego czegoś nie ma ? :]
nie tylko brak ci elokwencji, ale i logika wypowiedzi leży i chrumka.
przecież zlokalizowałeś drugie dno, którego istnieniu wcześniej zaprzeczałeś :]
jesteś histerycznie niekonsekwentny i na dodatek, jak każdy nadmiernie prosty
człowiek, obruszasz sie, kiedy ktoś chce ci pomóc, żebyś nauczył się logicznego
myślenia :]
cóż za niewdzięczność, a ja tak się staram nieść pomoc słabszym, wigilijnie, świątecznie :]
Jesteś pociesznie żałosny - jak każdy nadmiernie prosty człowiek, usiłujący wmówić sobie i światu swoje rzekome intelektualne bogactwo.
"...obruszasz się, kiedy ktoś chce ci pomóc, żebyś nauczył się logicznego myślenia :]"
He, ładnie bym wyszedł na twoich naukach... :)
Przykro mi, ale jedyne czego możesz uczyć, to wycinanki (z tekstu) i też nie będzie to nauka wysokich lotów.
"...cóż za niewdzięczność"
Kolejne pudło "nauczycielu" - jest wręcz przeciwnie. Jestem ci bardzo wdzięczny, mam przedświąteczny ubaw z udającego mędrca domowego mędrka, wolącego pyskówki od udowadniania swoich racji. Zajrzyj czasem dla przypomnienia na na początek wątku... :)
"...a ja tak się staram nieść pomoc słabszym, wigilijnie, świątecznie :]"
Tylko kto tobie pomoże, nieboraku ... :)
czy pytanie "dlaczego Okił odszedł" potraktuje pan, jako "merytoryczne" ?
dlaczego pytania dotyczące warstwy scenariuszowej Kiepskich mają być traktowane per noga ?
bo ja je zadaję, a nie jakiś lizus ?
Pan Sadza odpowiedział już na to pytanie komuś innemu. Poczytaj wcześniejsze posty.
nie interesuje mnie odpowiedź na pytanie o odejście Okiła, a samo traktowanie takich
pytań jako "merytorycznych", a pytań o scenariusze i ich wartość - jako niemerytorycznych.
Ty manning żałosny już jesteś.Weź mi się już tu nie ośmieszaj,a na to że nazwałeś mnie lizusem to już nie odpowiem,bo nie warto z tobą wchodzić w jakiekolwiek dyskusje
jak cię nazwałem ? :]
przecież nie pisałem do ciebie konkretnie.
to, że poczułeś się obrażony nie wynika z mojego posta, tylko z twojego
samokrytycyzmu, a za to już ja nie odpowiadam.
Co się z Panem przez te wszystkie nieKiepskie lata działo? Gdzie Pan był, jak Pana nie było? :)
Zbliżają się święta...
Mi od 13-14 lat kojarzą się one z genialnym i cudownym w swej magii odcinkiem Cicha Noc. To chyba jedne z najlepszych odcinkó w historii tego serialu. Nie uważa Pan?
Może opowie Pan kilka anegdot związanych z kręceniem ŚwK? Własnie, co z tą książką?
Pozdrawiam.
Jak pan myśli,panie Sadzo.Czy Kiepscy nabiorą kiedyś lepszej kondycji :) czy może spadną na gorsze :(
Tu biją go na głowę przychylni mu co niektórzy użytkownicy z Konrado5 i Metylem na czele.
nie dokładaj koledze, wystarczy, że zatytułował swój post "post na idiotę roku".
wazeliniarzem roku sam mógłbyś zostać, zeby go nie przytłaczać nadmiarem
szczęścia.
E tam. Wolę oddać te tytuły w godniejsze ręce - twoje.
Jak się jutro obudzisz koniecznie napisz jeszcze coś mądrego :)
mnie z takim tytułem zupełnie nie do twarzy, a tobie pasuje jak, za przeproszeniem... ulał :]
o, a z kolei z pisaniem mądrych rzeczy bardzo mi do twarzy.
Ale przynudzasz... Przyjąłeś nową taktykę - chcesz ludzi zanudzić. W sumie skuteczna. Bo ja przysypiam już i chyba w końcu daruję sobie pisanie na tym forum i polemikę z użytkownikiem o inteligencji głowonoga.