widocznie masz pełną świadomośc tego, ze twoje posty są usuwane słusznie, bo
poza bluzgami, niemerytorycznymi prowokacjami i wylewanie pomyj nie masz w nich
wiele do powiedzenia :]

Ja też nie potrafię powstrzymać łez.

Panów dyskusja została zgłoszona do usunięcia.

Rzeczywistość lat 90-tych. Coś o tym wiem....

Rekord Guinessa, Kiepski film, Kiepscy dają czadu, Wal magistra, Właściciele itd., jakie tu ważne sprawy zostały
"prze-śmiane" ?

"Eurokoko" z ost tygodni, to ja rozumiem : na wesoło analiza przyczyn kryzysu ekonomicznego w strefie Euro.

a np. Kiepski film ? co tu ważnego i istotnego ?
Kiepski czarnowidz ? kolejne śmiechowisko pod tytułem "Kiepski chce zarobić, a się nie narobić", no chyba że
użycie sobowtóra Wałęsy do krótkiego epizodu z pytaniem o wynik wyborów prezydenckich czyni tę całą róznicę.
Ale to się nie umywa do wielu późniejszych odcinków [w sferze politycznych spraw zwłaszcza, od "Niedzieli wyborczej",
przez "Radnego" do "Pejzaża powyborczego"]

Robiliście panowie bekę, i jak widać macie wiernych fanów tychże wytworów własnej kreatywności, ale po co się
oszukiwać, ze było w tym więcej "dawania do myślenia" niż faktycznie było ?

Nie może, a na pewno.

Na szczęście te odcinki uciekały od taniego moralizatorstwa - w przeciwieństwie do o wiele późniejszych - umiały tez bawić, wzruszać, zmuszac do myślenia, a nade wszystko wciągnąć widza.
Czym się Pan teraz zajmuje?
Ma Pan kontakt z dawnymi twórcami serialu (Khamidow, Kalwas, Sobiszewski, Lewandowski i Yoka)?
Pozdrawiam.

Proszę napisać coś o MaderFakerStudio i tym, czym się Pan zajmuje dziś - ponawiam pytania innych, ale Pan nie odpowiedział.
Pozdrawiam.

A może Pan Janusz byłby w stanie ostatecznie rozwiać spór pt. ,,Ile Okił zrobił dla tego serialu?''. Wiele razy już się co do tego spieraliśmy. Może były scenarzysta będzie w stanie nareszcie udzielić odpowiedzi na nurtujące wielu pytanie. Czy Okił podrzucił tylko pomysł, a dalej było już górki, bo resztę odwalili świetni scenarzyści i aktorzy. Czy na tym się jego wkład skończył? BTW ciekawi mnie też, czy to Khamidow przeprowadził casting na aktorów, czy mieli od tego odpowiedniego człowieka.

pani kochany, przeca pan Sadza zrobił wszystko i jak odszedł, to się wszystko
rozpadło i "zwłoki oczywiste" zostały, jakże inni mogliby zrobić cokolwiek, w takich
warunkach... ;]

Masz rozwiązanie. Okił zasłużył się znacząco dla serialu, jako rezyser.

Proszę wrzucić na Facebooka więcej - zwłaszcza aktualnych - zdjęć.

@ania_g1 Dziękuję za komplementosz. Człowiek starzeje się od głowy. Nawet samce Alfa. Mnie chyba bliżej do samca Beta, a nawet Omega:)
Zgadzam się z Pani zdaniem, że niejaki manning w momencie zafunkcjonowania serialu w latach 90' był jeszcze w poprzednim wcieleniu. Stąd być może jego niezrozumiałość w oczywistościach, przekazywanych subtelnościami w podejściu do tematu. Signum Temporis...

@ReallyManHealth MaderFakerStudio było niezależnym tworem, którego celem był brak celu. Sama czystość i przyjemność funkcjonowania i niekomercyjnej kreacji. "Git Planeta" była chyba naj wśród. Niejaki Kazik zaśpiewał pieśń przewodnią dzieła jaką było 220 Volt. na płycie El Dupa...
Obecnie zajmuję się totalnie komercyjnym przedsięwzięciem, mającym na celu zapewnienie mi i mojej rodzinie bytu. Nie ma to nic wspólnego z tzw. Sztuką.

@Abarekiller Okił Khamidov nic nie wymyślił. Był modus vivendi serialu. Trafił do niego jako zdolny i wykształcony medialnie importowany człowiek z Tadżykistanu. Z biegiem czasu stał się ważnym funkcjonariuszem ATM z licencją na reżyserowanie. Uznaliśmy to za abstrakcję, ponieważ wspólne poczucie humoru było zdecydowanie rozbieżne dla nas. Nigdy nie ukrywałem, że jestem wielbicielem serialu "Married with Children" ale nie wierzyłem, że Okiłowi uda się ogarnąć mój pomysł na odwrócenie zabawy w polską rodzinę, w której prym wodzić ma KOBIETA:) Udało się. Dał radę. Różnice kulturowe między scenarzystami, a reżyserem pozwoliły na stworzenie dobrze funkcjonującej hybrydy, która funkcjonowała, aż do momentu odejścia Khamidova z serialu.

@makintosz w "Szkole Rzycia" zafunkcjonowałem jako "Januszek" tylko i wyłącznie dlatego, że były między nami (scenarzystami - reżyserem) różnice zdań, kto i jak ma Januszka zagrać. Okił rzucił mi wyzwanie, które podjąłem. I dałem się uderzyć Paździochowi w głowę z otwartej łapy:) To tylko epizod....

@kokakok dziękuję za link. Mocne i treściwe forum. Wezmę pod rozwagę, w sensie wzajemnych dyskusji na temat.
Temat wprowadzania zmian w ŚWK, jest oczywisty. Nic, co funkcjonuje "dziesiąt" lat nie może nie posiadać zmarszczek. Do poprawienia wizerunku są botoksy, silikon i sztuczne rzęsy. Dają radę. Na miarę czasów, dają radę. Jak chce się zarabiać, trzeba kombinować. Pozdrawiam...

I złapać za ucho. :)

panie Sadza, jesli jest pan tak łaskaw, by o mnie wspominać w poostach do osób trzecich, to może
by pan i mnie odpowiedział bezpośrednio : CO - w wyżej wymienionych przez pana odcinkach było
"ważne i istotne, a nie tylko śmiechowisko".

np. Rekord Guinessa.
dobra rozrywka, dobry odcinek, nie powiem, ale... gdzie tu jakieś ważne trreści ?
Grupa pajaców zabiera się za poprawianie absurdalnych rekordów z książki ?
MOże pan w dwóch zdanich wskazać mi te "ważne i istotne treści, których nie
dostrzegłem" ? :}

Wie pan, może "nie dostrzegłem", bo ich nie ma i nigdy nie było ?
MOże i pan ich również nie dostrzega, i nie dostrzegał, i dlatego próbuje moje pytanie zbyć
jakimiś infantylizmami ?

Ja także jestem wielbicielem serialu "Married with Children". Oglądam na DVD, kiedy tylko mam czas. Czy polski tytuł tego sitcomu (Świat według Bundych) był inspiracją do tytułu "Świat według Kiepskich"?

janusz_sadza: czy gdyby Okił nie odszedł, to by dzisiejsi Kiepscy wyglądali podobnie? Czy raczej by nie wprowadzono tego unowocześnienia?

Yoka był najbliższym funkcjonariuszem Khamidova. Wspólnie przez lata podejmowali decyzję odnośnie kierunku, w którym zmierza serial. Okił w pewnym momencie po prostu postanowił usamodzielnić się finansowo, zaryzykował odejściem z ATM i wygrał. Komercyjnie i finansowo zwyciężył. Produkując historie w TakoMedia, zarabia pieniądze na prostym schemacie: "To się dzieje naprawdę???" Ludzie w to wierzą, ludzie to kochają, ludzie to oglądają. Amen...

Czyli jest tak, że gdyby Okił został, to serial by wyglądał podobnie? Również wprowadzono by te unowocześnienia?

Nie wiem. Wiem tylko tyle, że współpraca obu panów była na tyle intensywna i zgrana, że w pewnym momencie Okił zaczął traktować Yokę jako swoje prawe jądro. Yoka przyszedł znikąd. Pojawił się kiedyś na jakimś ATM-owskim bankiecie z okazji zamknięcia kolejnego udanego sezonu, jako ktoś, kogo zapamiętałem raczej nędznie. Pucował się przymilnie i wznosił peany pochwalne na temat. Potem miał nagle głos decydujący w kwestii aprobowania pomysłów na serial. Okił poza Kiepskimi miał mnóstwo innych źródeł dochodów w ATM.

jestem trochę nawalony ale powiem ci tak. yoka pisał najbardziej ch*jowe scenariusze z was wszystkich, ale z czasem się wyrobił i napisał scenariusz do zajebistego odcinka "grunt do prund" i nabrałem do niego szacunku, co nie zmienia faktu że jego pomysły były z dupy. niemniej jednak uważam, że to nie ty, nie yoka, nie kalwas, ale alek sobiszewski ma największy wpływ na "kiepskich". to dzięki niemu uchował się po dziś dzień ten specyficzny "język", który jest nieodzowną częścią serialu i nawiązuje do dawnych odcinków. zawsze uważałem sobiszewskiego za wybitnego "słowotwórcę" i człowieka, który podtrzymywał "kiepskich" przy życiu przez te wszystkie lata.

Dam ci radę. Następnym razem nie pisz w stanie znietrzeźwienia alkoholowego.

Czyli wiadomo w jaki sposób Yoka osiągnął swoją pozycję :) Nie dzięki talentowi, tylko dzięki innym rzeczom. Nie do końca zgodnych z moralnością :)

Dla mnie to żadna niespodzianka :)

Pana obecne relacje z Yoką i Sobiszewskim są chłodne?

no i proszę czego się tu dowiadujemy. uwielbiany przez wszystkich Okił, konsultował z obecnie reżyserującym serial patrickiem yoką kierunek w którym mają zmierzać "kiepscy". zresztą nic dziwnego, przecież pisali wspólnie scenariusze do Fali Zbrodni, Awantury o Kasę i reality show "Bar", więc zapewne byli dobrymi kumplami.

Już w sezonach 2006-2007 można było zauważyć, że serial ulega coraz większej zmianie, formuła podobna do sezonów 2008-2010, mniejsza, ale jednak obecność greenboksów. Dobrym pomysłem byłoby spotkanie z Okiłem, np. po castingach organizowanych przez Takomedia, odbywają się od wtorku do soboty w godzinach 9:30 - 17:00 - o ile wpuszczą, bo zapewne trzeba być umówionym lub wybrać się osobiście do niego, mieszka bodajże we Wrocławiu i po prostu dowiedzieć się, jak jest naprawdę. Poza tym z Patrickiem Yoką również - w styczniu będzie w Bielanach Wrocławskich w studiu ATM, gdzie kręcą serial. Powinni znaleźć czas przynajmniej na parę słów. To lepsze rozwiązanie, niż organizowanie protestów.

http://www.forum.kiepscy.org.pl/kontrowersyjna-wypowiedz-janusza-sadzy-vt3979,25 .htm#114941
Tu masz dowód, iż to Pan Janusz Sadza pisze na tym forum. :)

Mógłby Pan jeszcze się odnieść do mojej obrony manninga:
"Manning jest chyba najbardziej wartościowym użytkownikiem tego forum. Ma ciekawe interpretacje odcinków, potrafi znaleźć drugie dno, którego większość forumowiczów nie widzi. Mógłby Pan zobaczyć jaką ciekawą dyskusję z nim toczyłem?
http://www.filmweb.pl/serial/%C5%9Awiat+wed%C5%82ug+Kiepskich-1999-87947/discuss ion/Odcinek+%22Golaska%22,2060581

już nazwał mnie "trollem" i "agentem" Yoki, Polsatu, a może nawet całego Zjednoczonego Królestwa Samundy.
w ten sposób ma alibi, żeby nie odpowiadać na moje drażliwe pytania ;]
sprytny jest. jak na scenarzystę śmiechowiska.

Gdyby ktoś próbował ze mną dyskutować z taką arogancją i zarozumialstwem to też bym nie odpowiadał. Inni nie są tak aroganccy i autor tematu odpowiada im bez wahania. Miej trochę szacunku przynajmniej dla Pana Sadzy (bo nie masz go dla żadnego z innych użytkowników) bo gdyby nie on to nie oglądałbyś sobie teraz tego serialu.

Oglądałbym inne, co za problem ?

Poza tym, pan Sadza swoje na Kiepskich zarobił, więc nie produkował się con amore.

dla takich jak ty, wszystko co nie jest modleniem się do pana Sadzy jest "arogancją i
zarozumialstwem", więc co mnie to...

Skoro zwyczajna ludzka kultura jest dla ciebie modlitwą to tak, modlimy się. :)

On się też modli, tylko sam do siebie, a że do lustra mu się chyba znudziło, więc robi to na forum.

On się modli do Yoki, żeby pozwolił mu ożenić się z Jolaśką, tylko najpierw musi wziąć rozwód z Waldkiem.

Koleś ma chyba wrodzony dar do zyskiwania sobie wrogów, nawet wśród scenarzystów którzy stworzyli jego ulubiony serial. :)

kulturalny to ja jestem, nazwał mnie agentem, a mnie nawet powieka nie drgnęła :]

a wy się modlicie : wdzięczycie, mizdrzycie, popisujecie i prześcigacie w ukłonach, jakby
jaki król zawitał w wasze progi.

podejrzewam, ze Sadza niebawem stąd zniknie, bo mu się skończą torebki foliowe na te wasze
przejawy miłości :]

"kulturalny to ja jestem..."

Taa, zwłaszcza kiedy fantazjuję na forum, że dawni Kiepscy to jarmarczna rozrywka dla tłuszczy, a obecni to exclusive-show dla elity. "Kultura", że hej... :))):



"...a wy się modlicie : wdzięczycie, mizdrzycie, popisujecie i prześcigacie w ukłonach, jakby
jaki król zawitał w wasze progi."

Żal siedzenie ściska? :) Jak ci z tym tak trudno, to siądź i napisz parę fajnych odcinków. Że trudniejsze od wypłakiwania kompleksów na forum? Przynajmniej nie tak żałosne.


"...podejrzewam, ze Sadza niebawem stąd zniknie, bo mu się skończą torebki foliowe na te wasze
przejawy miłości :]"

Bo ty byś tak pewnie zrobił, co?...:)))
Sadza raczej zrobi odwrotnie. Z pewnością ma niezły ubaw obserwując codzienne wysiłki zakompleksionego mazgaja, skamlącego z bólu, że kogoś innego chwalą :)

to twoja interpretacja tego, co piszę - miej ją sobie, ale nie wmawiaj jej mnie.
a że pierwsze odcinki, co było "śmiechowisko", to akurat sie zgadzam.
tyle, ze "dawni Kiepscy", to nie tylko pierwsze odcinki, w ogóle to pojęcie nie
ma konkretnej wykładni.

"show dla elity" - czyżbyś czuł się Wykluczony ?

Co ? :] jaki "żal" ? za czym ? za marną klaką w waszym wykonaniu ? chyba przeceniasz
wartość waszych talentów do włażenia... [wiadomo gdzie]

Co "zrobi odwrotnie" ?
dokupi worków foliowych :]

a ty jak zawsze mylisz się.
kompleksami zalatuje łykanie pochwał.
widać samoocena pana Sadzy spadła po tym, jak został wymiksowany z
Kiepskich i trzeba jakoś temu zaradzić :]
To nic zdrożnego, ja to rozumiem, jak człowiek człowieka.

Wykluczony się nie czuję, bo nie dbam o przynależność do elity, zwłaszcza "elity" trolli internetowych.

Talent do włażenia [wiadomo gdzie], to najbardziej czuć u ciebie, tylko nie umiesz wleźć sam sobie.

Nic tak nie cuchnie kompleksami jak codzienne ganianie od postu do postu i obszczekiwanie każdego, kto coś tam pozytywnego śmie napisać o pracy JS. Żałosne mazgajstwo i zwyczajna gówniarzeria - przejawiająca się także w zastępowaniu argumentów czepianiem się jak rzep pojedynczych słówek, zwłaszcza jak się samemu operuje krętactwem, używając przy okazji słownych koszmarków typu:

"marną klaką w waszym wykonaniu..."
"...waszych talentów..."

Ja mogę mówić tylko za siebie nie za jakichś "nas" i nie ma na tym forum jednego postu, w którym bym komuś właził "wiadomo gdzie". :)

niby się nie czujesz, ale nutka żalu pobrzmiewa w tym, co piszesz :]

to by było dobre wytłumaczenie, dlaczego ja zażywam światła dziennego i
dzięki temu mogę trzeźwo oceniać rzeczywistość, a wy - z racji miejsca
swojego bytowania - jesteście takich możliwości pozbawieni.

masz skłonność do dużej przesady, to raz. a dwa - jak już coś nazywasz
"koszmarkiem", to spróbuj udowodnić, ze to obiektywna ocena, a nie
osobista interpretacja powodowana nadmierną nerwowością i zacietrzewieniem.

[pewnie jak zwykle nie doczekam się uzasadnienia :) trudno wymagać czegoś, od
kogoś, kto wypisuje nie to, co jest w rzeczywistości, a zaledwie to, co mu się ubzdurało]

"nie ma na tym forum jednego postu..." - to moze są 2, 3, 45, 678 :]
nie mówiłem o "jednym", więc nie wiem dlaczego tak limitujesz zakres poszukiwań.
[i ty chcesz pouczać o "poprawnej polszczyźnie" ? z czym do ludzi, towarzyszu...]

"nie ma na tym forum jednego postu..." - to moze są 2, 3, 45, 678 :]
nie mówiłem o "jednym", więc nie wiem dlaczego tak limitujesz zakres poszukiwań.
[i ty chcesz pouczać o "poprawnej polszczyźnie" ? z czym do ludzi, towarzyszu...]"


Ło Boże, co za bełkot... :) Gomułka by lepiej nie zanudził.

Sorry, ale d... z ciebie nie rozmówca. Gadka z tobą to jak "rozmowa" ze studnią - wszystko wraca pomnożone o echo.

"nie ma na tym forum jednego postu w którym bym komuś właził..."

pytam ponownie : skoro nie ma "jednego", to może są dwa, albo 3 albo 45 ? :]

nie umiesz budować poprawnie zdań, nie znasz się na stylistyce, więc byki
które sadzisz próbujesz, za przeproszeniem, pokrywać "gomułką".

do szkoły, sympatyczny kawalerze, do szkoły wróć.

"...pytam ponownie : skoro nie ma "jednego", to może są dwa, albo 3 albo 45 ? :]"

Niestety nie chce mi się liczyć, ile razy Yoce i sam sobie próbowałeś przeczyścić. 45, 56, a może 90? Za dużo tego.


"...nie umiesz budować poprawnie zdań, nie znasz się na stylistyce"

:))) ... Wymyślił "stylista" od bezsensownej paplaniny nie na temat...

"nie ma na tym forum jednego postu, w którym bym komuś właził..." tak napisałeś o sobie.

zgadzam się, z sugestią jaką proponujesz - jest tych postów więcej niż jeden :]

No właśnie - bo właziłeś Yoce znacznie więcej razy niż jeden.

I jeszcze jedno pytanie. Słyszałem, że scenariusz do ŚWK napisał absolwent filozofii z Uniwersytetu Wrocławskiego. Czy to prawda, a jeśli prawda, to który to był scenarzysta?