Nie wierzę, że to kłamstwo, ja o tym już czytałam wiele lat temu i co wszyscy naoczni świadkowie to sobie wymyślili? Sama Dylan też udaje rozstrzęsioną? Przecież już to, że ożenił się z pasierbicą było chore!
Jak to się stało, że sprawą żyła Ameryka 30 lat temu, że był proces, który Allen przegral, a u nas wciąż wyświetlano jego najnowsze filmy i znakomicie je recenzowano jak gdyby nigdy nic...
Żałuję, że nie wiedziałam, ze wspierałam jego twórczość. No niestety talent i intelekt to za mało. Nikt nie jest idealny, ale bez...
Wciąż nie mogę uwierzyć w to, że ktoś tu po raz setny mówi, że dokument jest stronniczy. Allen nie chce się wypowiedzieć, komisja badająca Dylan nie chce się wypowiedzieć, Moses nie chce się wypowiedzieć. Przez 30 lat Woody Allen bujał się z wywiadami na temat swojej niewinności, oczerniając Mię jak się dało, negując...
więcejDokument obejrzałam mając szczątkowe pojęcie o sprawie z założeniem, że dowiem się czegoś, co obciążyłoby Allena, co ciekawe, film wywołał u mnie skutek odwrotny od zamierzonego.
Seans niemożliwie się dłużył, nakręcono cztery odcinki, żeby opowiedzieć o rzekomym dwudziestominutowym wydarzeniu i późniejszej rozprawie....
Jeśli coś ma się zmienić w tym świecie, musimy zmienić naszą optykę. Domyślnie stajemy po stronie artysty, erudyty, wpływowej osobistości. Szukamy usprawiedliwienia. Nieznane twarze, ofiary przemocy, nie mają z kimś takim szans.
Nie może być tak, że pierwszą reakcją na tego rodzaju doniesienia jest "chce się tylko...
To cytat z najlepszej według mnie komedii Allena, "Miłość i śmierć" z 1975 roku. Dziwię się, że jeszcze nikt go tutaj nie przytoczył. Filmy Allena uwielbiam i mam je wszystkie na płytach, ale po obejrzeniu serialu wyrobiłem sobie ostatecznie bardzo negatywne zdanie na jego temat. Wcześniej czytałem jedynie jego...
Obecność w dokumencie wypowiedzi Mii Farrow, Ronana Farrow i Dylan oraz przy tym bardzo prawdopodobny brak Allena, jego żony czy Mosesa Farrowa o czymś muszą świadczyć. Nie żebym uważał Allena za świętą krowę (sam współczuję Mii okoliczności w jakich doszło do rozstania z nim), ale te oskarżenia o pedofilię mają prawo...
więcejCzy 4-odcinkowy serial przedstawił Waszym zdaniem jakieś nowe, wiarygodne fakty? Czy kogoś bezsprzecznie przekonał do faktycznej winy Woody'ego Allena (wbrew opinii sądu)?
Trochę obawiam się, że będzie to powtórka "Leaving Neverland", czyli cztery godziny słuchania o rzekomych przestępstwach, ale koniec końców widz i...
Obraz Allena jaki się z tego wyłania (nie z trzecich ust, ale z jego własnych wypowiedzi) jest przerażający. To duże dziecko, dziecko w ciele 50-letniego mężczyzny. Uderzyło mnie zdanie: "Przecież dbałem o niego, kupowałem mu zabawki, co tydzień inną". To tak podręcznikowy przejaw dysfunkcyjnego braku uczuć, że aż...
Kto nie widzi, że to spreparowany pasztet, nie jest wiarygodnym autorem komentarza. Zarzut,że Allen nie wypowiedział się, podobnie jak Moses, jego żona i przyjaciele jest śmieszny. Zadajcie sobie pytanie, czy wzięlibyście udział w programie, który ma cię pogrążyć. Ja nie. Wszystkie wypowiedzi mogły być pocięte i...
Ech... aż dziw bierze, że coś takiego wyemitowało HBO.
Wypowiadają się jedynie oskarżyciele czyli rodzina Mii Farrow oraz ich najbliżsi przyjaciele. Największy dowód zbrodni to Manhattan (1979).
Oczywiście to i tak lepsze niż propaganda TVP.
Jednym zdaniem: Cancel culture na pełnej kur***
Bardzo dziękuję autorom filmu za wyprowadzenie mnie z wszelkich dotychczasowych wątpliwości i niejasności związanych ze sprawą o rzekome molestowanie. Przez lata żyłam w przekonaniu, że Allen jako wytrawny reżyser tudzież wyrafinowany obserwator życia musi mieć choćby agonalny związek z ciemną stroną egzystencji. Wielu...
więcej