Błędy jest wiele przeinaczeń naprzykład w odcinku z ostatniej niedzieli mamy wpadke w nagłówku prasowym z maja 1926 piszącym o zrzeczeniu się władzy prezydenckiej przez Wojciechowskiego dla Piłsudskiego. Niem mógł tego zrobić gdyż uwczesna konstytucja podobnie jak obecna mowiła że władze przejmuje .arszałek sejmu.
Polecam obejrzeć ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=o5vrybT2g4M
Pani Helena Grossówna sama opowiada o Bodo (niewiele, ale zawsze) i o wspaniałej atmosferze na planie, o tym, że Bodo z Dymszą zawsze żartowali, że czasami przychodziła do domu obolała ze śmiechu. Wspomniała, że najlepiej pracowało się jej z tymi...
Wiadomo,że po wypadku Bodo stał się abstynentem. Wspomniał o tym w 9.odcinku. Ale już w odcinku 10. widzimy go pijącego. A odcinek 12? Pije kilka razy z Morycem. Kompletnie się upija na Powiślu,a po powrocie z Berlina woła do Moryca
"Musimy się napić". Jak to więc jest? Przecież fakt CAŁKOWITEJ abstynencji aktora był...
https://www.youtube.com/watch?v=q6weDiDoyiw
No i? Mógł reżyser lepiej dobrać aktorkę. Sympatyczniejszą i choćby trochę podobną.
Bardzo bym chciała, by powstał taki serial onajwiekszym przystojniaku polskiego przedwojennego kina, Aleksandrze Żabczyńskim, jego historia sięga jeszcza dalej niz Bodo. Przeszedł z Armią Andersa pół świata, z wojny wrócił zupełnie siwy, walczył pod Monte Casino, nie współpracował z komuną.
Skończył się Bodo....
Jak wrażenia po 13 odcinku ?
Królikowski / Schuchardt ?
No i jak końcówka filmu Wam się podobała ?
Trochę inaczej wyobrażałem taką scenę. Piosenkę "Ach śpij kochanie" po śmierci Bodo mogła śpiewać jego mama (z młodszym wyglądem) w jakimś małym pustym teatrze a na widowni siedzi tylko Bodo w 1 rzędzie. Ale może to tylko mój wymysł :)
W 4 odcinku serialu umiera ojciec z tego co zauważyłem był rok 1918 lub 1919 tymczasem w obszernym dokumencie poświęconym temu aktorowi
https://www.youtube.com/watch?v=GIsvfAbEtzE
jest informacja ze ojciec umarł dopiero w 1928 roku. Jak jest prawda?
( informacja o śmierci ojca pada w 16min 26 sek. filmu).
No i koniec. Cóż popłynęli ze scenariuszem ale ogólnie całość jak dla mnie przyzwoicie. Tomasz Sz. bardzo dobrze wypadł, świetna muzyka. Jeśli serial wpłynie ( a myślę, że tak) w jakiś sposób na rozpowszechnienie, zainteresowanie Bodo, Dymszą, polskim filmem przedwojennym itp.to tylko na plus.
Początek 6 odcinka, po występie Bodo i Zula się zabawiają a w tle leci jakiś song z którego udało mi się wychwycić jedynie "to miss you". Co to za piosenka? Na końcu odcinka podają wykorzystane utwory ale tego nie podali.
Wiele się działo - rozpusta, alkohol, narkotyki, ale miałam wrażenie, że Bodo nie do końca się w tym odnajdywal, raczej robił to by nie stracić względów tego wojskowego z pieskiem (też bardzo dobra rola). Cały czas mamy do czynienia z karierami za seks, no ale to mnie jakoś specjalnie nie szokuje.
I ten wypadek,...
Na początku odcinka Bodo nadal jest bufonem, dupkiem, karierowiczem i megalomanem. Dziwna jest jego relacja z tą Norą Nei -garderobianą, która ewidentnie marzy o zrobieniu kariery przez łóżko, zresztą tak samo w serialu zrobił karierę Bodo.
Jednak potem było mi go nawet trochę żal a ta rola "małpy" to już totalne...
Jeśli w 6 odcinku, mocno zdziwieni, śledziliśmy pierwsze powazne kroki w aktorstwie bufoniastego Bodo to następny fragment życiorysu aktora uspokoi zdezorientowanych. Nasz bohater dostaje po uszach, trochę pokornieje.
Wedlug zrodel historycznych i biografistow niewiele wiemy o rzeczywistych związkach Bodo z...