PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506885}

Czerwony orzeł

Águila roja
2009 - 2016
8,0 2,5 tys. ocen
8,0 10 1 2479
Czerwony orzeł
powrót do forum serialu Czerwony orzeł

Chciałam się zapytać czy jest może już zapowiedź 5 sezonu z napisami polskimi czy nikt się jeszcze nie natknął na nią???? Po hiszpańsku to oglądałam już kilka razy ale przydało by się z napisami choć oglądnąć.......

A to ja mówię im sprzątacie dziś to i to a czasem miesiąc nie sprzątają to jak mama się wkurzy albo tata wysprzątają ale muszą ich ochrzanić to potem biorą się za robotę :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ja mawiam że jak chcą śmiecić, to niech sprzątają, bo ja nie będę i się miasteczko robali zaludni to będzie problem bo ja nie będę machał ścierą, czasem to pomaga, ale niekiedy niektóre rzeczy muszę sam posprzątać....

Raz chciało mnie coś trafić bo brat nie chciał wysprzątać i ja za niego nie wysprzątałam to siostra to zrobiła ale normalnie mnie nosiło żeby to wysprzątać ale stwierdziłam że on ma to wysprzątać bo nie jest małym bachorem

użytkownik usunięty
stokrotka251

Właśnie, ja też tak miałem, a jestem starszy, denerwuje mnie to że muszę znosić takie wybryki jak proszę o posprzątanie :)

No a jak nie wysprzątają to najstarszy dostaje ochrzan :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Niestety, to prawda :)

No i tak jest być najstarszym zawsze chciałam mieć starszego brata :) a mam najmłodszego :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ja mam 3 młodsze małpy....także jestem najstarszy :)

No a ja 2 i też jestem najstarsza niekiedy to chciałabym być najmłodsza (jak jest mnóstwo roboty w domu) :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Bo jesteś starsza, i od ciebie się wymaga....

No i co za sprawiedliwość na tym świecie jest :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Niesprawiedliwa, a to i tak kropla w morzu :)

No tak :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Do tego dochodzą inne obowiązki.

No :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Zmywanie garów jeszcze, jeszcze, ale jeżeli chodzi o odkurzanie całego domu przy 40 stopniowym upale to mnie dobija.

Ja zmywać garów nienawidzę jak jest coś innego do roboty to wolę to zrobić niż myc gary ale niekiedy się nie da uniknąć tego :) jak jestem sama w domu to lepiej bo mam z całego dnia niekiedy 1 talerz i szklankę albo w ogóle nie mam garów :) my z mamą mamy taki podział 1 piętro ona sprząta zawsze a ja dziele się z rodzeństwem i my sprzątamy 2 piętra tylko że ja przeważnie sprzątam sama te piętra :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

O, kurde, to ja mieszkam w bloku, to jednak jest tylko poziom, ale do tego dochodzi mycie całego korytarza....wogule nie nawidzę sprzątać, i wchodzą do tego wszystkie czynności :)

Ja mieszkam w prywatnym domu ale są 3 poziomy a żeby mama nie musiała wszystkiego robić to my mamy 2 a niekiedy to nie sprzątam na naszym piętrze bo nie mam siły albo coś innego trzeba jeszcze zrobić a najbardziej mnie wkurza to że trzeba sprzątać a oni łaskawie przed tv siedzą a ty człowieku sprzątaj sobie sam :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

O kurde, no to masz przechlapane, współczuję, strasznie nie fair !

No dzięki :) w blokach to mniej sprzątania jest wiem jak to jest bo 10 miesięcy siedzę prawie w bloku a na weekendy przyjeżdżam do domu ale jakbym miała wybrać gdzie mieszkać to wolę prywatny dom 100 razy

użytkownik usunięty
stokrotka251

No blok jest super, nie narzekam, nie wyobrażam sobie mieszkać gdzie indziej, w domu czy w kamienicy, a i jest mało sprzątania, zazwyczaj korytarze sprzątają sprzątaczki, a oprócz do mu zostaje piwnica :)

Ja mieszkałam w bloku jak miałam 3 latka potem przeprowadziliśmy się na wieś i wybudowaliśmy się więc nie mogę się przyzwyczaić mieszkać w bloku w prywatnym domu mieszkam ok 14-15 lat :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

O nie dziwię się że nie możesz się przyzwyczaić, ja też nie mogę, nie raz spałem poza domem, i teraz nawet,
ciężko się zasypia, i wogule inaczej :)

No nie ma to jak na swoim łóżeczku i w swoim pokoiku :) na początku było ciężko mi spać poza domem ale teraz już przywykłam ale i tak najlepiej wysypiam się na swoim łóżku :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ja jakoś się nie przełamałem....i chyba nie przełamie :)

Ja też tak myślałam ale jakoś się przyzwyczaiłam :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ja jestem poza domem i starałem się, ale.....

Wiem o czy mówisz ale ja to nie dziwię się bo 5 nocy w tygodniu spałam poza domem to przywykłam do innych łóżek :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

No właśnie, chodzi o przyzwyczajenie do łóżka, czy klimatu domu, do tego inna strefa pomieszczenia, i zapach.

No ale jakbym miała zamieszkać gdzie indziej niż u cioci to też byłby problem bo jestem przyzwyczajona do domu i jej mieszkania :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

No właśnie, ja miałbym tak samo...potem ciężko by było u siebie.

No tak ale jakoś zawsze ten tydzień mija :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ale potem kolejny, i kolejny, jak się siedzi miesiąc w jednym miejscu, to człowiek przywyka, a potem ciężko się wraca do siebie.

No żebyś wiedział jak były w maju 2 tyg wolnego i nie byłam u ciotki to smutno mi było a jeszcze tam mam chrześniaka to już w ogóle :) czasem wolałam jechać tam niż do domu ale do domu przyjechałam zawsze bo necik był i można było posiedzieć długo a nie max 2h

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ja też tak miałem, bo już jestem u siebie, tutaj posiedzę max 3 h i potem zawsze coś, a najczęściej to muszę chodzić rodzeństwu, a kolejka się przydłuża gdy jeszcze chce mama i ojciec usiąść....w tedy potem już nie mam za bardzo czasu...

No ja ustaliłam że wchodzę codziennie od np 18 (ale to jak oni są tylko w domu zaś muszę ich wysłać gdzieś na wakacje) potem nikt już nie siedzi chyba że tak jak mówisz z rodziców ktoś chce usiąść to trzeba zejść i potem mniej czasu jest dla siebie a net wciąga i zawsze jest co robić na nim :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Tak, ja wychodzę do kumpla pograć wspólne, to jak schodzę po południu tak wracam nocami, to raczej nie mam czasu, a co du rodziny, niestety kolejka obowiązuje,
i zgadzam się net wciąga jak cholera, czy to rozmowy czy to pisane, czy to granie, wciąga, i z godziny która nam się wydaje przechodzi na 5 godzin....a tu zaskoczenie co tak już późno !

No dobrze mówisz dziś mi się udało jestem sama od rana to mam dla siebie kompa zrobiłam sobie jedną rzecz co mamuśka mi mówiła i teraz tylko Orzełek :) :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ale ty masz dobrze, mi niestety tak nie wychodzi, rodzeństwo nigdzie nie wyjeżdża, i ciągle siedzą na kompie, ja się denerwuje....szkoda gadać.

No teraz właśnie wrócili to z tydzień może 2 będą i trzeba pomyśleć gdzie ich wysłać no ale w tym problem że nie ma za bardzo do kogo (a rodzinka duża). Najgorsze to że rodzice planują wakacje żeby całą rodzinką jechać a mi się nie chce a na 100% będę musiała jechać bo oni byli już w odwiedzinki u rodzinki 3-4 razy a ja wtedy sama w domu byłam :) a to trochę drogi jest bo aż za Toruniem :)

No ale dziś od rana komp włączony (bo wczoraj nie siedzieli) ale ja teraz dorwałam go :) ale czy sama jestem czy z nimi w domu to i tak prawie chodzi 12h.

użytkownik usunięty
stokrotka251

No to masz przechlapane z tymi wyjazdami, w końcu jesteś integralną częścią rodzinki, i czy nie ma cię z nimi czy jesteś, musisz robić to co planują...ah, taki los, mam to samo, zazwyczaj się stawiam, ale w końcu muszę robić to co chcą :)

Ja tez zazwyczaj oprócz siedzenia na necie więcej gram,
zarywam czasem nocki, także komp nieustannie chodzi, odpoczywa na 2 h, i dalej pracuje :)

No właśnie nie kiedy nie mam ochoty nigdzie jechać a to albo pasuje albo cię zmuszają ale mam nadzieję że już nie długo tak będzie i sami tylko w 4 będą jeździć a mi dadzą spokój :) :)

No dziś chodził mniej ale za to nadrobi w inne dni :) :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

Zobaczysz skończysz 18 - stkę, to nie będziesz musiała być zależna od ich postanowień, chociaż u mnie to nie działa, nie wiem jak u ciebie :)
Ja muszę i koniec....:P

No to byle do października :) nie wiem jak to będzie ale jak teraz nie muszę z nimi jechać gdzieś oprócz tego wyjazdu to może mi odpuszczą później :) Raz to nawet sam tata powiedział nie chcesz jechać to nie jedź i cały weekend byłam sama w domu :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

To było chyba jedne z tych jego dobrych dni, albo jest wielkoduszny.
U mnie tego nie ma jak mamy jechać to razem, trochę już jestem za stary na spędzanie czasu ze starymi, ale i tak omija mnie połowa wyjazdów, zawsze zostaję w domu, i rządzę :)

No nie wiem jaki miał humor nie pamiętam dokładnie ale oby częściej tak mówił a nie raz do roku :) :)

No ja też tak od 2 lat zostaję bo w sumie tam to się nudzę i co siedzieć jak ten ciołek przed stołem to lepiej w domu być no na kompa oczywiście wejść na 100% albo iść do sąsiadki pogadać ;) lub zwyczajnie ponudzić się na swój sposób :)

użytkownik usunięty
stokrotka251

U mnie jest to różnorodność :)

Dokładnie lepiej posiedzieć przy kompie i pogadać ze znajomymi " przy wspólnym stole ", bo każdy o Orle gada :)
Ja jak nie mogę wejść na kompa jestem taki zbity że na nic nie mam ochoty...a nic tak nie uspokaja jak słuchanie muzy.

No ja to uzależniona jestem od kompa i niestety jak w domu siedzę to muszę na niego wejść. Masz racje lepiej pogadać z kimś na ten sam temat a nie gadać do kogoś z rodziny a oni mają cie w d....

użytkownik usunięty
stokrotka251

Ja jestem baaardzo uzależniony, ale zdaję sobie z tego sprawę, muszę codziennie posiedzieć bo nie wyrabiam.
tak samo z kasą, jak mam kasę to kupuję ci pierwsze jakąś grę komputerową potem potrzeby osobiste :)

Dlatego tutaj można się wygadać z osobami o wspólnych gustach...jak wiadomo rodzinka zawsze ma inny....