Chciałam się zapytać czy jest może już zapowiedź 5 sezonu z napisami polskimi czy nikt się jeszcze nie natknął na nią???? Po hiszpańsku to oglądałam już kilka razy ale przydało by się z napisami choć oglądnąć.......
No ja zaś nie gram ale ja za to wydaję na ubrania albo kosmetyki bo zawsze coś się skończy :) :) ale ciągle myślę że mam mało ubrań a w niektórych półkach ledwo upycham :) :)
No właśnie rodzina ma inny gust, przekonałam kilku do Orła ale nikt nie ma takiego bzika jak ja na punkcie Orła :) :)
Ja też, najmniej, ale jak potrzebuję to potrafię odłożyć :)
i z ubraniami mam podobnie, tyle tego jest że nie muszę się martwić o nowe, i tak w połowie nie chodzę :)
już nawet nie składam bo jest tego duuużo :)
Ja tak samo, ale upodobanie do Orła jak i wielki bzik to tylko ja, nikt pozatym.
Ja to nigdy nie mam poukładanych a potem jak się je poukłada to jakoś więcej miejsca w półkach jest :) :)
No masz rację :) :)
Wydaje się tak jakby mniej, ale u mnie nigdy nie będzie porządku na półkach z ciuchami, ciągle coś rozrzucam i się przebieram... :)
:)
Ja nie pamiętam kiedy układałam w półkach biorę się za tą robotę wtedy jak mam ochotę sprzątać porządnie pokój ale to praktycznie w ogóle się nie dzieje :) :)
Ja sporadyczne w tedy kiedy nie mam co robić ( rzadko ), albo w tedy kiedy jest już naprawdę syfi tonę w śmieciach....
No ja dziś zrobiłam porządek na krześle gdzie zawsze wszystkie ubrania trzymam w których gdzieś byłam i połowa poszła do prania :) ale i tak więcej nie sprzątałam bo nie chciało mi się :)
Chociaż to dobre, ja trzymam szmaty na dywanie, czasem się o nie potykam, ale nigdy nie chodzę w brudnych, nie lubię tego....także ja też czasami....posprzątam ;)
No ja też przeważnie jak braknie mi czegoś a potem okazuje się że jest to brudne więc wyrzucam do prania a ubieram co innego :) Ja na podłodze nie trzymam (chyba że te rzeczy co chodzę koło domu w nich) dlatego bo podłoga szybko mi się brudzi i czyste ubranie byłoby brudne :) Nie raz to jak się ubieram to wybieram jakieś bluzki albo spodnie i pełno potem jest na łóżku a jak przyjeżdżam to przekładam na krzesło i siedzą tydzień albo dłużej :) Raz wszystkich w domu ochrzaniłam że zwędzili moje spodnie a one były na samym spodzie mojej sterty :)
No ja pisałem że trzymam na dywanie i tak jest, jak brakuje mi czystych rzeczy to w tedy się mobilizuję by sprzątnąć te kilka ciuszków z wierzchu, reszta niech zostaje pod spodem :)
U mnie ciuchy naprawdę długo leżą, niekiedy zapominam o pozostałych.
Kiedyś też miałem przypadek z paskiem, on leżał pod stertą brudów, a ja szukałem winnego :)
No to fajnie sprzątasz :) ja jak sprzątam to wszystko ale to jest syzyfowa praca bo na 2 dzień to samo jest :)
No mi to już nie raz się zdarzyło ale potem mówię że miałam to w półce bo zaś mama by się czepiała żebym wysprzątała w pokoju ale przyznam szczerze że mnie się tak nie czepiają jak rata albo siostry :)
To samo i ja, na jeden dzień poukładane że od linijki można mierzyć, a za dwa dzionki znowu syf.
Zawsze pada argument - OGARNIJ ROOM !
No tak ale to już tak się ma :) ja tylko gruntownie sprzątam pokój na świętach bo wtedy rodzinka się zjeżdża i łażą po całym domu :) :)
To w tedy jest przymus okolicznościowy, Ja raczej w takich przypadkach się tłumaczę tym że mój młodszy brat rozbił bałagan....skutkuje :)
A sprzątania nie było i zostaje po staremu :)
No u mnie wiedzą że im nie pozwalam siedzieć tylko jak ja jestem w pokoju :) Także u mnie to nie skutkuje :)
No raz nie wysprzątałam bo nikogo miało nie być a tu goście się zwalili ale nic nie gadali na ściemniałam że nie zdążyłam :)
No ale nie ma czy się przejmować :) zapomną do następnych świąt :) z resztą ja nie przepadam za żadnymi świętami...
No zawsze dobre ciasta są :) ale ja nie lubię ze względu na sprzątanie i zjazdy rodzinki u dziadka :)
Jak żarcie dobre to i nagonkę się przetrwa, chyba że wszyscy się dopadną i i jeden kawałek zostawią....
Ale to dobry system chomikowania, odłożę i zawsze coś zjem :)
a ja łasuch okropny jestem :)
Wiem że dobry i tak robię od kilku lat :) ale raz mi zjedli to byłam wściekła :)
Ja mam ok 5 ciast które jadłabym na okrągło ale nie robimy je w każde święta bo innym się już znudziły a mi nie :) Za to na 18na pewno one będą :) bo nie popuszczę :)
Tak być uprzejmym, a proszę wież, w głębi duszy zabiera ci ciacho a ty oczami dusisz ofiarę....
No tak tylko że ja ino weszłam do domu i chciałam sobie kawę wypić i mówię że idę po ciastko a mama że brat zjadł....
Jaaa....nie wiem co bym w tedy zrobił, zabił, możliwe,
ma się ochotę kupić szklane pudełko i zamknąć to ciastko tylko dla siebie.
Ja tak straszę małego braciszka jak nie chce zejść z kompa, to może nie ciastko ale też skutkuje :)
No to tak jak u mnie, wiadomo małe dziecko nabiera się na wszystko, ale reszta to musi być już dowód rzeczowy, nieraz idzie kasa, a nieraz karnet na telefon ;)
Oj to ja telefonu nie daję im dotykać a jak któryś dotknie to zaraz awantura :) Telefon to święta rzecz ja po prostu nie lubię jak ktoś go rusza mogę tylko ja :)
Ja to przeważnie mamą ich straszę albo jak wiem co maja dostać to że nie dostaną tego i tak w kółko :) :) Trzeba mieć jakieś sposoby na nich bo człowiek nie miałby dostępu do niczego :)