Taka ciekawostka z O5, dr Irving mówi: "Not my cirucus, not my monkeys" co jest dosłownym tłumaczeniem polskiego "Nie mój cyrk, nie moje małpy". Co ciekawe jest to idiom o polskim pochodzeniu, co pokazuję, że przez znaczną Polską polonie w Szkocji co nieco przeniknęło do ich języka :)
Książki znam, uwielbiam, mam nadzieję, że serial odda to, co w książkach najlepsze, czyli dobry kryminał, ciekawe tło obyczajowe, humor i ironię. Nie mogę się doczekać!
Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że to kolejny typowy kryminał, oparty na schemacie poszukiwania sprawcy i rozwiązywania dawno zapomnianych spraw. Tego typu produkcji jest wiele, przez co często wydają się powtarzalne. Jednak serial Departament Q zdecydowanie się wyróżnia.
Początkowo obawiałem się, że...
Obejrzałem pierwszy odcinek. Zapowiada się bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że dorówna duńskiemu serialowi Departament Q. A sama historia gdzieś już była...
Czy tylko mnie zastanowiła to nieścisłość? Wszystkie nazwy, cała geografia - Szkocja, wszytko się zgadza. Ale…
Wyspa, na której się wychowała porwana prokuratorka Merrit, to Mhòr (Innis Mhòr).
Mhòr leży na wschodnim wybrzeżu Szkocji (na północ od Inverness, nad Domoch Firth. Tymczasem kiedy Merrit z bratem płyną...
Tutaj główny bohater średnio pasuje, średnio udaje genialnego, mało to wszystko przekonujące… podobno ma jakieś błyskotliwe riposty… tylko nie napisali mu ich w scenariuszu..
Słabe. Od pewnego momentu nuuuda. Sporo nielogicznych bzdur. Za dużo "błyskotliwych" tekstów. Normalnie doktor House wysiada. Do tego ubarwionych - ja j*ebię , pier*ony, pier*** się, itd, itd. Wciskane sztucznie i na siłę. No i oczywiście uchodźca z Syrii (tym razem nie afroanglik) zawsze w wyprasowanej koszuli,...
więcejWspółczuję aktorom tego ciągłego gadania jak w tureckiej telenoweli. Jedyne jasne momenty to spotkania Goody`ego z psycholożką. Morck to niezwykle ciekawa i charakterystyczna postać, tak samo Assad. Obaj brutalni i nieprzestrzegający zasad ale przy tym skuteczni, Rose była schizofreniczką i jej rożne osobowości...