Tak sobie to tłumacz, może jeszcze się rozmnożysz przez odbyt :D

O rozmnażaniu przez odbyt to ty pisałeś. W końcu argumentowałeś, że seks hetero jest taki normalny i naturalny bo jest w celu rozmnażania, a potem pisałeś, że seks analny u heteryków to normalna sprawa bo cytuję "patrzą się na damskie pośladki". Wynika z tego, że zapładniasz kobiety przez odbyt. Ssanie kobiecych piersi przeznaczonych do karmienia dziecka też jest dla ciebie bardzo naturalne i normalne. Podobnie jak oral i wkładanie języka do pochwy, a potem wacka w pupę i oglądanie takich pornolków, a potem pitolenie na forach, że to jest nienaturalne i zaburzone, ale tylko w wydaniu homo :D

Nie moja wina, że nie rozróżniasz tego o czym piszę :) To ,że mi nie przeszkadza seks analny w żadnych wykonaniu, nie oznacza, że jest bardziej normalny od dopochowego. Głównym biologicznie uwarunkowaniem seksu jest rozmnażanie, a przyjemnosć nagrodą. Dzięki działaniu układu nagrody człowiek do tego dąży, proste :) A to ,że sobie znalazł sposoby dawania przyjemności poprzez seks, bez celów reprodukcyjnych to już inna sprawa :)

Patrzcie, a teraz nasz nadworny homofob próbuje tłumaczyć seks doodbytniczy hetero jako "przyjemną nagrodę za rozmnażanie" :D Ciekawe jak nasz nadworny homofob wytłumaczy biologiczne ojcostwo gejów i lesbijek? Czekam na kolejną dawkę fantazji :)

Oczywiście, że tak jest. To wiedza z podstawówki jak działa układ nagrody w mózgu :) Chodzi Ci w jaki sposób pary homo mają dzieci? Nie wiem czy dobrze zrozumiałem pytanie.

No bo ty wielu rzeczy nie rozumiesz, lecz to wyłacznie twój problem. Zagadka w jaki sposób mają dziecko? http://pudelekx.pl/wzruszajaca-chwila-ojcowie-poznaja-swoje-dziecko-28741-g2#gal eria

A teraz poprosze o źródła teorii ewolucji wykazujące, że anal jest u heteryków "przyjemną nagrodą za prokreację" :D

Wiesz, jeśli kiedyś z kimś rozmawiasz to rób to kulutralnie, może go przekonasz. Zamiast obrażania się na stwierdzenie, że to nie zaburzenie wystarczy wytłumaczyć, że się nie zgadzać i podać źródła. Niestety najpierw rzucasz szereg obraz. :)

Koleś chyba żartujesz. Nie zamierzam dyskutować kulturalnie z homofobem, który przyszedł zarzygać forum swoją nienawiścią oraz obraźliwymi i napastliwymi kłamstwami nt. homo. Jesteś wykluczony z grona normalnych dyskutantów. Na swoje własne życzenie. Na przyszłość jeśli oczekujesz kultury to sam nią zabłyśnij. Agresor nie ma moralnego prawa oczekiwać kultury od kogoś kogo atakuje. Możesz jedynie oczekiwać riposty i rozkładania twoich bredni na czynniki pierwsze.

Zwyczajnie jesteś prostakiem i tyle. Nie potrafisz znieść, że ktoś myśli inaczej. :) Moralność to subiektywne odczucie. Pozdrawiam.

Nic bardziej mylnego. Zwisa mi i powiewa co obcy ludzie, z już zwłaszcza takie tępe homofoby myślą nt. homo. Natomiast nie bez reakcji pozostaną bezczelne napastliwe ataki na ludzi i ich poniżanie obrażanie i kłamanie. Gdybyś nie napastował i nie kłamał jak szewc, tylko nawet homofobicznie, ale jednak prezentował tylko swój prywatny osąd bez udawania, że wypływa on z "nauki", to bym zlał twoje posty ciepłym moczem, gdyż guzik mnie obchodzi co komu lubisz wkładać i co uważasz w seksie za normalne i nienormalne. Natomiast nie może być tolerancji dla atakowania i poniewierania ludźmi. Twoje chore wypaczone poglądy nie sprawiają, że masz takie prawo.

Cieszę się, że Ci zwisa :D

Natomiast tobie stoi na samą myśl pisania o gejach i nieudolnych próbach przekonywania, że pchanie kobiety w dupke wynika z prokreacji :)

Typowe dla prostaków słownictwo :)

Brak argumentacji, jak zwykle jedynie ad personam jak na wzorowego homofoba przystało :)

Argumentacja homosia:
"Natomiast tobie stoi na samą myśl pisania o gejach"

:D

Dokładnie. Homofobia zinternalizowana, nie masz się czym chwalić, choć być może jesteś ze swego zaburzenia dumny już taka przypadłość... :)

Już zacząłeś komentować własne zdania. Kończ… waść!… wstydu oszczędź!… ;)

Komentuję argumentację, której nie rozumiesz. Wstydu na pewno ci nie oszczędzę, już zdążyłem cię poważnie zawstydzić wykazując m.in pseudonaukową dezinformację twoich poglądów oraz obnażając twój zajadły wściekły atak wyżywania się na homo za to, że lubisz pchać w pupke kobiety. W swoim wypaczonym urojeniu obarczasz za to odpowiedzialnością gejów i wściekasz się, że ich istnienie oraz wątki takie jak Doriana ci o tym przypominają wywołując niepewność własnej seksualności co pieszczotliwie nazywasz "propagandą homo". Podręcznikowy mechanizm psychologicznego dyskomfortu i związanej z tym agresji człowieka cierpiącego na homofobię.

Ochłoń :)

No widać ty nie ochłonąłeś, bo co chwilę przychodzisz odpisywać maniakalnie nawet jak widać wtedy kiedy nie masz nic do powiedzenia :)

Kończyłam szkołę średnią jeszcze przed reformą, maturę pisałam starym trybem i znajomość postaci Doriana była tak samo wymagana, jak Wołodyjowskiego, Tristana i Izoldy, Wertera, czy Balladyny. I wcale nie chodziłam do ogólniaka, ani nie miałam profilu humanistycznego! Dlatego dziwi mnie, kiedy po raz kolejny ktoś na tym forum wykazuje się brakiem znajomości Portretu Doriana Graya.

Wcale nie oczekuję przeczytania tego, ja sama wstyd się przyznać przeczytałam tylko streszczenie, ale chodzi o samą świadomość, że taki bohater literacki istnieje :) Może wtedy nie byłoby tyle antygejowskiego oburzenia na forum? Bo widzowie spodziewaliby się homo prędzej czy później? :D

Też chodziłem, równie dawno i nie pamiętam tej postaci. Bardzo możliwe, że albo było kilka dzieł literackich obowiązkowych i cześć do wyboru przez nauczyciela. Chyba tak to można tłumaczyć. Ewentualnie rotacja programowa. Mi tam homo nie przeszkadza w ogóle, za to propaganda tak :)

Jak by ci nie przeszkadzało "w ogóle", to by ci nie przeszkadzała owa mityczna "propaganda" :)
Zdecyduj się, albo w ogóle, albo wszędzie widzisz homopropagandę. Nawet w JEDNYM pocałunku cmok-cmok na tle:
- sceny hetero zdrady małżeńskiej
- sceny hetero zdrady narzeczeńskiej
- sceny hetero rżnięcia się dwóch demonów (po której widoku ktoś umiera z szoku, to prawie jak niektórzy na tym forum po scenie gej-całuska))
- sceny hetero seksu pana z wyższych sfer z prostytutką, która w trakcie seksu kaszle na kochanka krwią, co ten przyjmuje z rozkoszą. W międzyczasie robią sobie zdjęcia.
- dwóch scen hetero seksu Chandlera
Reszty nie pamiętam. Była jeszcze orgia, ale jej nie wywołuję do tablicy bo oprócz par hetero, był też pan całujący pana w sutek :0

Yyyy. Uuuum. Widzę w tym serialu jakiś wzór, może to propaganda? Ale raczej nie homo :P

Musisz rozróżnić dwie rzeczy w tym co piszę, przynajmniej żeby zrozumieć co mam na myśli. Ludzie na wózkach inwalidzkich, też żyją w społeczeństwie też mi nie przeszkadzają, lecz gdyby każdy bohater w kolejnych serialach był inwalidą zaczęło by to być sztuczne i miało cechy propagandy. Ten serial to po prostu jeden z wielu tego typu. Tak samo jak dawanie murzyna w roli Mieszka I. Choć przykład przerysowany.

I zupełnie nie przyszło by ci do głowy, że osoby niepełnosprawne cieszyłyby się, że mają swoją reprezentację w kulturze, nawet jeżeli mieliby siebie oglądać w każdym serialu? Że widok osoby na wózku, osoby o kulach, osoby z amputowaną kończyną, niewidomej, lub głuchej, która prowadzi zwykłe (lub niezwykłe) życie, ma przyjaciół, zakochuje się, pracuje, radzi sobie z problemami, ma rodzinę i ogólnie, wiesz, nie siedzi w czterech ścianach swojego domu chowając swoje kalectwo - że to wszystko jest ważne zarówno dla osób niepełnosprawnych, jak i dla osób pełnosprawnych, które są że użyję brzydkie słowo "oswajane" z widokiem takiej osoby żyjącej całkowicie normalnie, jak.. jak... osoba pełnosprawna?

Czy nie przyszło ci do głowy, że osoby homoseksualne może też chciałby zobaczyć swoją reprezentację, bo wiesz, istnieją? Ciekawe czy wiesz np. ile dobrego dla sprawy gejów zrobił serial Modern Family, w którym para homo żyje jak para hetero, użerając się z dzieciakiem, ze sobą i ogólnie ze światem :D Ile dobrego zrobił Neil Patrick Harris ze swoją rodziną.

Podsumowując: wiem, że ludzie tacy jak ty wrzeszczą o homopropagandzie, kiedy ktoś słynny wychodzi z szafy, kiedy ktoś homo pojawia się w kulturze. Tylko że to się nie dzieje dla CIEBIE. Możesz sobie wspaniałomyślnie "tolerować" i litościwie pozwalać - w granicach wyznaczonych przez ciebie (!!!) - na publiczną egzystencję osób niepełnosprawnych, czy homoseksualistów. Ale to nie chodzi O TO.

Nie wszystko kręcie się wokół ciebie. Wiem, straszne :O

PS. Czarny Mieszko I? Jakby go zagrał Idris Elba TO PROSZĘ BARDZO :D jego żonę może zagrać Gina Torres.

Całkowicie nie rozumiesz o czym napisałem ;) Dla mnie osoba niepełnosprawna jest takim samym widokiem jak każda inna. Nie mam się z czym oswajać. Gdybym jednak oglądał je w każdym filmie, jako głownych bohaterów byłoby to zwyczajnie sztuczne i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Uznałbym to za próbę wdrażania czegoś do głów ludzi ;) Dziecko w rodzinie homoseksualnej to najgorsze co może być. Kateogrycznie jestem przeciwny eksperymentowaniu z dziećmi. To nie pluszak i zabawka. Po czym stwierdzasz, że gdzieś wrzeszcze, po tekście pisanym? lol Jestem przeciw homopropagandzie. Nie wszystko też kręci się wokół homo ;) Jest wiele osób, które nie akceptują tego i to znaczna ilość, więc bez narzucania większości zdania ;) Świat się nie kręci tylko wokół nich i nie chce widzieć paradujących w bieliśnie po Warszawie siejących zgorszenie i zmuszających do oglądania ich w takim stanie przez dorosłych jak i dzieci. Mamy piękną kulturę, która należy pielegnować. Dla mnie takie zabiegi jak czarny Mieszko to co najwyżej w komedii. Na pewno nie w filmie historycznym.

Ale chwilunia - a w iluż to filmach i serialach osoby niepełnosprawne lub osoby homoseksualne występują jako główni bohaterowie? :D Głównym bohaterem absolutnej większości filmów i seriali jest biały heteroseksualny mężczyzna, jeżeli jest ktoś w głównej obsadzie, kto jest kobietą, Murzynem, osobą niepełnosprawną lub homoseksualną, to się robi z tego wielkie halo, bo TO jest EWENEMENT :D
Nikt nie oczekuje, żeby w każdym filmie i serialu głównym bohaterem była osoba niepełnosprawna lub homo (jeżeli nie jest to film stricte o takiej osobie). Chodzi o to, żeby były, dlatego, że są, i w związku z tym, ze są w mniejszości, mogą być choćby i postaciami drugoplanowymi. I owszem - byłoby super, jakby były w większości.

" Kateogrycznie jestem przeciwny eksperymentowaniu z dziećmi. To nie pluszak i zabawka."
LOL jakie kuźwa eksperymenty :D Człowieku, zanim napiszesz coś, to może obczaj najpierw poważne badania psychologiczne, które jednoznacznie wskazują, że dzieci chowane w rodzinie hetero, czy homo nie różnią się NICZYM, i że dziecko jedyne czego potrzebuje, to miłości i opieki! Czy dla ciebie babcia i matka razem wychowujące dziecko również na nim eksperymentują?

" nie chce widzieć paradujących w bieliśnie po Warszawie siejących zgorszenie i zmuszających do oglądania ich w takim stanie przez dorosłych jak i dzieci."
ciekawe, czy z takim samym zapałem pikietujesz każdą polska dyskotekę w okresie letnim. Szczególnie okolice Starego Rynku w Krakowie. Tam jest pełno narzucających się ze swoim hetero golasów, od których kobieta może usłyszeć ciekawe rzeczy na swój temat :D

"Dla mnie takie zabiegi jak czarny Mieszko to co najwyżej w komedii. Na pewno nie w filmie historycznym."
pffft, LOL, to są filmy historyczne z czarnymi Lincolnem, Elżbietą I, czy Napoleonem? Przecież to jest chyba oczywiste, że chodzi o parodię, komedię :D

Za długie posty piszesz żebym przeczytał cały :) Także odpowiem na wyrywkowo :) Nie wiem w ilu filmach występują, nie intereoswałem się tym nigdy. Dalej masz kłopoty ze zrozumieniem tego co napisałem. To była sytuacja hipotetyczna co wyraźnie można odczytać z wyrazu "gdyby" :) Nie przyrównuje murzynów, ludzi niepełnosprawnych i homo w jedno, bo nie ma co tutaj porównywać. Ludzie niepełnosprawni to po prostu ludzie nie w pełni sprawni, murzyni to murzyni, a homo to homo. Propaganda tego ostatniego mi przeszkadza. Oczywicie, ze to eksperymenty na dzieciach. I będę tępił ile sił :) Jeśli ktoś chce tworzyć związki homo to niech sobie tworzy, ale wara od dzieci. Chyba, ze sobie dwóch gejów zrobi te dzieci :]
Nie chodzę do dyskoteki, a jak byłem to nie widziałem kobiet czy mężyczyn w samych majtkach. Nikt też nie wpuszczał tam dzieci. Zwykle to wejscie było dozwolone od 18roku życia, ewentualnie 21. Przynajmniej tam, gdzie działo się coś więcej.

Mnie homofoby też nie przeszkadzają, o ile siedzą w norach i się nie wychylają z ich przydłością:) Za to ich nachalna propaganda już tak i z wielką radością rozkładam na łopatki ich głupotę wykazując, że nie opierają się na żadnej nauce, a jedynie prywatnym urojeniu :)

A co do Doriana to kultura nakazuje, że jeśli ktoś czegoś nie wie to najpierw się dowiaduje, a dopiero potem ozorem chlapie, nie na odwrót tak jak się zdarzyło w przypadku twojego spammu http://pl.wikipedia.org/wiki/Portret_Doriana_Graya

Mnie też nie przeszkadzają homofoby chociaż nigdy nie widziałem i takie agresywne jednostki jak TY. Znając życie to przed klawiaturą jedynie są agresywne :D W mojej opini to rozłożyłeś sam siebie, bo kto normalny podaje w dyskusji linki do wikipedi? :D Jeszcze takie, gdzie delfin odbywa seks z żółwiem lub pingwin wysiaduje kamienie i uznaje za pozytywne relacje homo wśród zwierząt :D
Kultura nakazuje czytanie o jakimś Dorianie? Litości :D Nie wiedziałem, że brak kultury to nieprzeczytanie tego haha. Ale błądzisz. Myślałem, że te niezdarne ataki na inne osoby z Twojej strony są brakiem kultury ;)

Brak kultury jest w przypadku kiedy robisz pojazd na serial z wątkiem homo nie wiedząc, że bohater jest biseksualistą i odgrywa konkretną rolę literacką, o której nie miałeś bladego pojęcia, pomimo faktu, że jest przerabiana w szkołach. Wikipedia jest największym na świecie źródłem informacji i trzeba być niespełna rozumu, by kpić z naukowych źródeł w niej zawartych, które podparte są przypisami do pozycji i podmiotów medycznych. Nie sama wikipedia jest wiec naukowa, a przypisy, które uwiarygadniają to co jest w niej zawarte. Wiedzą o tym już dzieci 10-letnie. Również sprowadzanie wikipediowego wpisu (przypominam popartego danymi naukowymi i stosownymi przypisami) dotyczącego homoseksualności wśród zwierząt jako rzekomo tylko do dymania międzygatunkowego i udawania, że nie ma tam opisów trwałych związków (a więc czegoś czemu zaprzeczałeś bazując jak zwykle na swoim urojeniu) jest tylko przejawem perfidnego kłamstwa i łudzenia się, że nikt nie zauważy i nie sprawdzi.

Po prostu wiele źródłem w Wikipedii jest zmanipulowanych. Nie raz wchodziłem na źródła i było inaczej napisane. Mozesz nie wierzyć, nie zmuszam ;) Według tego co czytam u zwierząty wystepują jedynie zachowania, nie orientacja. Wysiadywanie kamieni przez pingwiny czy seks homo z żółwiem, międzygatunkowy uważam za wyraz patologi zwierzecej :) Możesz oczywicie się nie zgadzać. Każdy myśli co chce.

Dane nie będą manipulacją dopóki tego nie wykażesz. Samo twoje twierdzenie życzeniowe nie sprawi w magiczny sposób, że nie wygodne dane dla twojej ideologii staną się zmanipulowane, bo tobie się tak chce. Nie przedstawiłeś żadnych dowodów, ani jakichkolwiek nawet przesłanek za tym, że u zwierząt nie ma orientacji homo. Ja przedstawiłem za tym, że jest i że zwierzęta nie tylko się bzykają z tą samą płcią, ale również tworzą trwałe związki. Natomiast ty próbujesz odwrócić uwagę od tej niewygodnej dla ciebie prawdy zawężając wikipediowy wpis do wyłącznie seksu międzygatunkowego, co jest kompletnie inną sprawą, bo i u ludzi trafiają się zoofile i nikt nie mówi, że to normalność, a to, że u zwierząt również występują międzygatunkowe patologii nie oznacza, że trwała relacja homo też jest patologią. Pustym myśleniem życzeniowym niczego nie dowiedziesz. Prezentujesz jedynie swój urojony i bezpodstawny pogląd to wszystko, nie ma on żadnego pokrycia w faktach naukowych. Masz jednak ogromną emocjonalną potrzebę do urajania sobie, że to co piszesz jest "naukowe", co pokazuje jak bardzo jest ci to potrzebne dla komfortu psychicznego.

Jeśli nie wykrze, a będzie manipulacją to ją po prostu będzie, z tym że niewykazaną. Jeśli ktoś wykarze to po prostu zostanie odkryta, proste. Nie twierdzę też, żnie nie ma tam źródeł wiarygodnych. To raczej sugestia, by z ostrożnością podchodzić do tego co się tam czyta, bez względu na tematykę :) Nieczego nie odwracam po prostu czekam na badanie, które potwierdzi, że homoseksualizm nie jest zaburzeniem, poza opiniami. Opinie są na tak i nie. Na razie nie jestem przekonany, by było do normalne zachowanie. Choćby świadczą o tym narzady rodne, praktycznie brak takiej orientacji wśród innych gatunków oraz bardzo małą tolernację tych osób do dyskusji co może sugerować zwyczajne odrzucenie jakichkolwiek arguemntów w dyskusji :)

Informacja nie staje się manipulacją od twojej chcicy. Dopóki nie wykażesz to nie można uznać, że mamy do czynienia z manipulacją, a jedynie twoją pustą niezgodą. Badanie potwierdzające normalność homoseksualizmu było już cytowane i nie jest to zresztą badanie jedyne ponieważ naukowcy powołują się na kilkadziesiąt lat różnych badań obnażających mity homofobów. Guzik mnie interesuje na co ty czekasz, ponieważ w swoim urojonym mniemaniu "obaliłeś" już przecież badanie Hooker i tak samo "obalisz" każde kolejne prowadzące do niezgodnych z twoją ideologią wniosków :D Dowody na orientację homo u zwierząt także były już prezentowane. Nie mój problem, że postanowiłeś oszukiwać sam siebie udając, że tam było tylko o bzykanku pingwinków z delfinami :)

Oczywiście, że się nie staje. Informacja z góry jest albo zmanipulowana, albo nie. Kwestia odrycia tego nic nie zmieni. Jedynie, że się o tym dowiesz czy jest. To takie proste i logiczne :) Nie obalałem żadnych badań, przeczytałem jedynie wnioski z badania czego dotyczyły i jak były przeprowadzone ;)
Wiem, że dowody na orientację zwierząt jako homo były przez Ciebie podawane np. wysiadywanie kamienia przez pingwiny i stosunek homoseksualny delfina z żółwiem uznałeś za normalny ;)

Nie można uznać czegoś za manipulację bez wykazania takiego faktu. Wiarygodne i rzetelne dane pozostają wiarygodne rzetelne i niezmanipulowane. Twoja chcica żeby były nierzetelne i zmanipulowane nie sprawi, ze takimi są. To proste jak budowa cepa, ale jak widać nie dla wszystkich :) Dowodami na orientację homo i trwałe związki wogóle nie bylo to co przytaczasz, tylko fakt opisywanych monogamicznych relacji między jednopłciowymi parami zwierząt. Coś czemu zaprzeczałeś i twierdziłeś, że tego w świecie zwierząt nie ma. Jak widzisz musisz sie jeszcze dużo nauczyć :)

Uznać nie można bez odkrycia. To oczywiste. Jednak jeśli coś jest manipulacją lub nie jest to taką pozostanie, bez względu czy zostanie odkryte czy nie. To takie proste ;) Cytuje to co podałeś jako dowód homoseksualizmu wśród zwierząt tj. orientacji. Jedn z przypadek w tym źródle to był włąśnie seks homo delfina z żółwiem, kolejnym wysiadywanie kamienia jako jaja przez pingwina, kolejnym seks homo wśród innego gatunku, jako wyraz agresji :) Twierdziłem, że są zachowania, a nie orientacja :)

Zatem skoro nie odkryłeś to po cholerę insynuujesz, że mamy do czynienia z manipulacją? Zaprzeczasz sam sobie i zarazem przyznajesz się do błędu :) Ja wiem co ty twierdziłeś, lecz ku twojej rozpaczy w wikiepdiowym źródłe prócz delifnków i pingwinków są też opisy trwałych związków homo, a przecież temu wyraźnie zaprzeczałeś ergo jak zwykle bezczelnie kłamiesz :)

Ponieważ czytając Wikipedię oraz źródła odkryłem kilka manipulacji faktami w zwiazku z historią, odżywianiem itd. Dlatego też napisałem na początku, ze wikipedia nie jest dobrym źródłem, by ją cytować i należy sprawdzać źródła. Przy pisaniu pracy dyplomowej nawet, by Ci takiego źródła nie uznali. :) No trwałym zwięazkiem homo był właśnie związek pingwinów wysiadujących kamienie :)

Wikipedia jest póki co najlpeszym i najbardziej wiarygodnym źródłem informacji w całym internecie, ponieważ zawiera w sobie odnośniki do naukowych instytucji, organizacji i medycznych podmiotów. Przy pisaniu pracy jak najbardziej można posiłkowac się wikipedią. Sam to robiłem, tylko oczywiście w przypisach nie wklejałem linków wikipedii, tylko pozycje naukowe zawarte w przypisach wikipediowych.

Nie wiem jaką uczelnie kończyłeś, ale pisanie ,że Wikipedia jest najlepszym źródłem na świecie i najbardziej wiarygodnym. Hahah spoko :D

Bo oczywiście, ze jest INTERNETOWYM (proszę nie konfabulować i nie manipulować moimi wypowiedziami). Wikipedia zawiera w sobie odnośniki do pozycji i podmiotów naukowych. Tych samych, które są dostępne na uczelniach. Twój bełkotliwy śmiech tylko dowodzi tego, że ty nawet żadnych studiów nie rozpocząłeś, nie wspominając o ich ukończeniu :D

Na szczęście nie mam potrzeby chwalić się swoją edukacją całemu swiatu :D Natomiast wykształceniem opartym na wikipedi w ogóle nie polecam :) Co do samej wikipedii oczywiście, ze są wiarygodne źróła, jak i te manipulowane.Taki urok Wikipedii, że mozna sobie ją samemu edytować ;)

Bo nie masz się czym chwalić. Jedyne czym się chwalisz to "wiedza" pochodząca z bloga homoedu prywatnych poglądow jakiegoś idioty i spisu ksiązeczek, których nigdy na oczy nie widziałęś :D

Niczym się nie chwalę, nie zależy mi na tym. Jedynie uważam homo za zaburzenie to wszystko :)

To po jakiego grzyba udawałeś, że przeczytałeś cokolwiek z zamieszczonej listy? Twoje uważanie jest niepoparte faktami i sprzeczne z medycyną. Możesz uważać, że jesteś Napoleonem i niczego to nie zmienia w tym, że łżesz jak pies.

Przeczytaj co napisałem, bo już odpowiadasz nie na temat :) Ja o tym, że się nie chwalę swoją edukacją jak Ty masz w zwyczaju, a Ty o czytaniu jakieś listy hehe

Jak najbardziej odpowiadam na temat. Pustym zaprzeczeniem nic nie wskórasz i dalej się tylko błaźnisz ku mojej uciesze :)

Co ma moje stwierdzenie doczytące tego, że nie chwalę się swoją edukacją do coś udaje? Oj błądzisz :)