Rozumiem, że sądziłeś, że już po kilku minutach z każdego rogu wyskoczą zombie, a mięso i flaki będą latały po ekranie. Było wiadomo, że to są początki jak się wszystko zaczęło, więc trzeba się liczyć z jakimś wprowadzeniem...

nie, wlasnie nie tego sie spodziewalem, bardziej liczylem na pokazanie ogolnej paniki, strachu, naglego paralizu miasta, a nie problematyki relacji rodzinnych. Wiem, ze ten serial bedzie glownie bazowal na takich wlasnie rodzinnych przezyciach, ale od pierwszy odcinek powinien byc troche bardziej ogolny. Takie jest moje zdanie. Do tego ten sztuczny cpunek...

Możliwe, że inne odcinki nas bardziej zaciekawią. W każdym bądź razie każdy ma swoje zdanie i to szanuję:)

bardzo na to licze, to moze byc strzal w 10, ale tak jak mowisz, musimy zaczekac jak sie wszystko rozwinie :)

Ja liczyłem, że gdy tytuł TWD zarobił już tyle pieniędzy, to w spin offie pojawią się prawdzwi aktorzy. A narkoman jest słabszy niż bracia Mroczek...

polecieli po kosztach, moze nie chcieli zeby wygladalo to na kolejna komercyjna produkcje, ale wyszly z tego 'trudne sprawy'.

Tak to niestety wygląda... Chociaż TWD też nie uważam za twórcze dzieło, to coś jest wyjątkowo słabe..

Ja lubię TWD , i liczyłem na to że ten serial będzie podobny a to jakieś familijne gówno i nie zanosi się na zmiany :(

Sorry ale jak chcesz od razu akcję to polecam World War Z. Tu natomiast widać że jednak jest trochę większy nacisk na fabułę. I starają się wszystko wprowadzać stopniowo. Bo jakby cały początek epidemii zmieścili w 1 odcinku to kolejne nie różniłyby się niczym od normalnego WD gdzie tylko chodzą w kółko po świecie pełnym zombie. Jak dla mnie jest to spojrzenie w początki które jest jak najbardziej dobrze pokazane.

jest ekstremalnie źle pokazane

Dalej będzie tylko gorzej

Jak dla mnie wręcz przeciwnie

witam, gdzie można obejrzeć?

alltube.tv moim zdaniem najlepszy serwis z filmami online, korzysta z źródeł jednakże ich taktyka jest znakomita

Też lubię spektakularne ataki zombie-apokalipsy, początek "War War Z" gdy Brad i jego rodzina stoją w korku, jest moim zdaniem genialny i czegoś podobnego spodziewałem się po pierwszym odcinku "Fear The Walking Dead". Ale nie narzekam, twórcy fajnie dawkują napięcie, choć można zarzucić im pewien brak logiki - co się stało z trupem policjanta, ugryzionego przez ofiarę wypadku? W szpitalu umierają ludzie, którzy już jak sądzę są zarażeni wirusem i po śmierci stają szwendaczami. Już w chwili kilku pierwszych zgonów powinna zacząć się inwazja a na razie panuje względny spokój.

Dokladnie to mialem na mysli, idealnie dobrales przyklad. Jedyny chaos w pierwszym odcinku byl wlasnie przy wpomnianym przez Ciebie braku logiki, ale pomimo tego mam przeczucie, ze serial wejdzie na odpowiedni poziom.

Oceniasz serialu na tym portalu na podstawie pierwszego odcinka ? Mam nadzieję że jest to ocena tymczasowa i zapewne ja zmienisz pod koniec 2 sezonu .

to jest ocena za pierwszy odcinek, po kilku nastepnych zapewne bedzie korekta.

teoretycznie nie powinno sie oceniac w takim wypadku serialu a odcinek na liscie odcinków. no chyba ze robisz tez tak i jedynie sumujesz ocenie...ja robie to nieco inaczej niz napisałem ale tak tylko pisze bo z pewnego powodu raczej malo kto robi jak ja...chyba ale to nie wazne.

Ja się zupełnie nie zgadzam. Odcinek nie był 'okrutnie nudny' tylko po prostu napięcie jest budowane stopniowo, tak samo akcja. Według mnie ta cała fabuła ma na celu umożliwienie widzom jak największą szansę na wczucie się w bohaterów serialu. Jak dla mnie to, że nie wprowadzili paniki i chaosu już w pierwszym odcinku działa na korzyść serialu - przecież wiadomo, że to i tak nadejdzie, dlaczego mieliby rozkręcać akcję tak szybko ? Dla osób które mają problem z odroczeniem gratyfikacji ? Poza tym epidemia dopiero się rozprzestrzenia, liczba zarażonych pewnie nie jest jeszcze wysoka więc ogólny strach i panika nie powinny mieć miejsca w całym stanie czy kraju. Ludzie wypierają rzeczy niezwykłe, bo czują się wtedy mniej zagrożeni dlatego wiele osób po prostu bagatelizuje napływające informacje o jakimś niebezpieczeństwie. Z chęcią oglądam wszelkiego rodziaju horrry, thrillery zwłaszcza lubie te o popularnych ostatnio zombie i ten nieźle zapowiadający się serial już po pilocie wypada o wiele lepiej niż taki z nation. Wydaje mi się, że FTWD trafił w moje gusta, bo lubię wolno rozwijającą się akcję w horrorach, wolę budowanie napięcia i w miarę realistyczne reakcje bohaterów od latających flaków i postaci, które miotaja się na prawo i lewo bez zastanowienia. To co mi się w serialu nie podoba to mdłe postacie nastolatków oraz kiczowaty początek. Uważam, że zarówno pilot jak i 2 odcinek były niestety lepsze niż nudna 1/3 odcinków twd.

Aww, tez sie spodziewalem czegos w rodzaju tej sceny WarZ, jednak nie narzekam bo jak narazie nie jest zle - Pokazuja to czego nie pokazali w TWD, normalne zycie tuz przed Apokalipsa wiec trzeba byc cierpliwym.

Drugi odcinek byl juz zdecydowanie lepszy, mam pewnosc co do tego, ze zmienie ocene, ale jeszcze wstrzymam sie z tym na kilka odcinkow. Juz zaczyna byc ciekawiej.

Nie, no, przyznajmy szczerze, że to katastrofa. Gdyby nie hype na zombie ostatnio (serial, filmy, gry) po 15 minutach oglądania nikt by nie wrócił do tego serialu. Koszmarna gra aktorska i ciągnące się jak (sic!) flaki z olejem sceny wpatrujących się w przestrzeń, niczym w Modzie na Sukces, postaci tego "dramatu". Rocznie przybywa na tyle świetnych seriali, że ten powininen spocząć tam gdzie jego miejsce - pod gruzem zapomnienia.

Masz rację. Też oczekiwałem czegoś lepszego. Najbardziej wlasnie irytuje mnie brak gry aktorskiej, to prawie jakby polacy nakrecili...slabo, bardzo slabo. Plus taki,ze mozna obejrzec cos innego, bo jest w czym wybierac.

Denerwuje cie brak sztucznych grymasów na ryjach?

"brak gry aktorskiej" hahaha palce ci nie uschly za pisanie kompletnych bzdur o ktorych jak widac nie masz pojecia? rozumiem ze komus moze sie nie podobac tempo rozwoju akcji, sposob w jaki tworcy postanowili rozdmuchac epidemie... ale to jest bzdura wyssana z palca

odmienność zdania Cię boli, czy aura świąt Ci się udzieliła? trudno ;)

ani jedno ani drugie sherlocku... za to poznam 'brak gry aktorskiej [o ile sie da, bo to nonsens]' jak go zobacze. I nie obarczam aktora za wyczyny scenarzysty i rezysera. i nie bawie sie w krytyka sztuki aktorskiej podczas ogladania serialu o zombie. popisow aktorskich nie ma, bo i po co? a rola cpunka i goscia w gajerze przyzwoite, reszta bez zgrzytow i jak najbardziej w porzadku.

Dokładnie, dno i metr mułu

Jak do tej pory to jeszcze więcej familiady niż w pierwszej wersji do tego znacznie mnie akcji ten serial zaczyna mi przypominać polskie nudne tasiemki typu klan ,
co dalej trudne sprawy albo dlaczego ja w warunkach zombi apokalipsy? )))

przed chwila wlasnie ogladalem trzeci odcinek i znowu wracam do punktu wyjscia, jest slabo i tyle. Pewnie serial zostal zrobiony tak bardzo na sile, ze akcja rozwinie sie dopiero gdzies przy 8 odcinku, bo co innego moga pokazaj jak wlasnie wspomniana familiade.

A można było zrobić fajną wersje ale do tego to kasy o wiele więcej trzeba i lepszych aktorów co mają to coś w sobie)

Akcja konkretna pewnie będzie jak już nie w 8 odc tylko 6 bo on kończy 1 sezon.
A potem 2 sezon dopiero za niecały rok mający 13 odcinków.

czyli pierwszy sezon bedzie bez akcji ;)

Jak na razie jest mniej więcej tak, jak w drugim sezonie TWD gdzie tkwili na farmie i akcji było tyle co nic.

Pierwszy odcinek Walking Dead a tego gniota to niebo, a ziemia.

Wieje nudą, a zamiast zombie mamy jakieś rodzinne smuty.

Obejrzałem 3 odcinki i widzę, że jest to tylko skok na kasę, robiony po najmniejszej linii oporu.

Kto chce coś co wciska w fotel to odsyłam do "The strain".

Przylaczam sie, 'The Strein' o niebo lepszy, trzyma w napieciu i caly czas cos sie dzieje. Z 'Fear The Walking Dead' jest tak samo jak z 'Better Call Saul' spin offem 'Breaking Bad', niby niezly, ale jednak rozczarowanie.

The Strain wciska w fotel, to fakt, ale głupotą scenariusza, beznadziejnymi dialogami, sztampowymi postaciami i plagiatami z innych filmów i książek. FTWD natomiast kładzie duży nacisk na przedstawienie głównych bohaterów, ich charakterów, emocji i motywacji. I to mi się bardzo w serialu podoba,

Jeśli chcesz oglądać kolejne TWD to może po prostu obejrzyj je jeszcze raz? Ewentualnie polecam Ci serial Z Nation.

Nie lubie wracac do seriali. Z ciekawosci wlaczylem 'Z Nation', nawet moze byc, ale... ze skrajnosci w skrajnosc, tutaj znowu za duzo akcji, caly czas sie cos dzieje, jedna wielka rozwalka :) ale dziekuje za polecenie, chyba bede ogladal go dalej.

Z nation bez porównania lepszy od tego familijnego badziewia

Nie jestem zawiedziony, bo z założenia po spin-offach nie powinno się spodziewać cudów. Ten serial dodatkowo jest tworzony przez twórców mniej utalentowanych. The Walking Dead to rzecz nierówna, ale momentami wznosi się na dość wysoki poziom. Fear the Walking Dead to rzecz równa, trzymająca konsekwentnie poziom średni i ani trochę wyższy.

Amen.Fear jest dokładnie przeciwieństwem WD gdzie pilot walking dead wymiatał , fear - dno . Po 3 odc miałem dość powiedziałem sobie nie oglądam . Coś mnie jednak podkusiło na odc 4 i się nie zawiodłem! czuć strach wszystkich dookoła, żołnierze dezerterują , zwykli cywile kompletnie nie wiedzą co ich czeka .A widz cały czas czeka na "szwędaczy" i hejtuje za kompletny brak akcji zamiast tego amc serwuje nam "klan" przez 40min

Niestety ja też miałem dość wysokie nadzieje względem tego spin-offu. Ale niestety, brak mu klimatu TWD, ani mnie atmosfera nieznanej i niezbadanej apokalipsy nie przytłacza, ani to chaos i panika jak po 9/11. W tym serialu nie ma niestety nic porywającego specjalnie. Oglądam... bo zacząłem i lubię TWD poza tym. Gdyby jeszcze postacie były ciekawe... ale niestety, mamy standardowy nudny i płaski zestaw z każdego innego amerykańskiego filmu akcji. Jest średnio rozgarnięty pan, jest laska, która chce, ale nie sama nie wie czego, jest zbuntowane dziecko, jest wojsko, które ma być dobre, ale za chwile tak naprawdę jest złe i uosabia to dowódca jednostki. Jest rodzinny dramat. Narkoman z nieprawdziwego zdarzenia i w sumie ileś tam postaci przewijających się w tle, które są takie miałkie jak reszta. Jedyną interesującą postacią jest pan Latynos od chorej żony, niby ma jakąś historię w tle. Reszta jest tak nieciekawa. A do tego pan nauczyciel jest wnerwiający poprzez swoje zachowanie i tę banalną już "niewiedzę" i "niewiarę" nt. tego, co się dzieje. Ktoś wymienił tu "The Strain", nie rozumiem jak mogło to odnieść sukces... zagrane jest tragicznie, sama idea jest beznadziejna, sceny w "obozie" wyglądały jakby były kręcone w garażu z kartonu i były tak bardzo nierealne. A do tego ten cały "czarny pan", który wygląda jak z młodzieżowego serialu z lat 90. typu Power Rangers...

tak sie sklada ze rownolegle z FTWD ogladam 2 sezon Z Nation. tak, wiem, jedni sa fanami tego, trudzy tamtego, a o gustach sie nie dyskutuje.
tematyka bardzo zblizona, lecz porownywac obie serie jest bardzo ciezko. od 3 sezonu TWD wlasciwie nic sie nie dzieje, podobnie jest w spinn offie. ogladam bo lubie klimaty postapo.

Przecież Z Nation to parodia, komedia. Zupełnie inny gatunek. Dodatkowo drugi sezon zaczął się trochę mało zachwycająco. Mnóstwo scen walk, ale takich zupełnie bez sensu. Rzecz już nie trzyma w napięciu, bo ile można oglądać nieustanną naparzankę? Pierwszy sezon jako parodia The Walking Dead był nawet czymś świeżym, zabawnym i dramaturgicznie niezłym.

Ja też jestem bardzo rozczarowany po tych 5 odcinkach.Narzekałem na ostatnie odcinki Walking dead,ale w tym fear walking dead jest miejscami jeszcze gorzej.Po prostu nuda i zero klimatu.W pierwowzorze jest chociaż jakiś klimat(większy lub mniejszy).Zobaczymy co przyniesie ostatni odcinek 1 sezonu.
Dobrze,że zaczyna się nowy sezon Walking dead.Oby był 2 razy lepszy niż ostatni,który był po prostu miejscami słaby.

Cóż, po rewelacjach ostatnich sezonów TWD ja się tam wiele nie spodziewałam, więc i rozczarowania nie było ;) oglądam ten serial jako czasozabijacz (tak, wiem, marnuję czas, gdy tyle lepszych seriali wokół :P). Nie ma co ukrywać, serial najwyższych lotów nie jest. Przede wszystkim brak tu charyzmatycznych postaci - o zgrozo, zatęskniłam za Rykami! W początkach TWD bohaterowie jednak intrygowali, tutaj są od samego początku mdli. Brakuje silnej osobowości, która mogłaby stanąć na czele grupy bohaterów. Travisa jakoś nie widzę w roli Ricka, z ojca Opheli też żaden Shane... Madison to w ogóle nie wiem po co się snuje po tym serialu, ani materiał na obrończynię moralności ani na badasskę. Jacyś oni wszyscy rozlaźli ;)

Fabuła nie porywa. Czego tu nie ma: uzależnienie od narkotyków, rozwód, nieszczęśliwa miłość, trauma wojny... telenowela w dekoracjach Zombie Apokalipsy ;) Szanowni twórcy jednak nie umieją stworzyć przekonującej fabuły do ukazania początków zagłady. Do tego, klasycznie, bohaterowie zachowują się jak kompletni idioci, pozbawieni zdolności logicznego myślenia.