Przejażdżka na smokach pochłonęła tyle z budżetu, ze nie starczyło na słonie :(
Odcinek stonowany, cisza przed burzą.
ale końcówka z przytupem... tak jak się spodziewałam, sporo powitań i tytulatury... nie wiem, jak inni, ale spodziewałam się większego szoku po Jonie na wieść, że jest dziedzicem Targaryenów i sypia z własną ciotką, jakiegoś rwania włosów, obijania się o ściany i takie tam. A jego jedynym zmartwieniem jest, jak Deanerys zareaguje na wieść, że nie jest królową ;p wygląda na to, że nie sprawdzą się teorie fanów, jak to ją odsunie od siebie, bo mu moralność nie pozwoli. Jon ma to gdzieś, nie zdziwię się, jak w kolejnym odcinku zobaczymy ślub
Prędzej ujrzysz ślub Aryi z Gendrym lub Tormunda z Brienne niż Jona z Daenerys, bo na 100% jedno z nich umrze.
Jak armia Daenerys weszła do Winterfell to aż mi ciary przeszły . Fajny odcinek tak jak napisałeś " cisza przed burzą " . Ser Bron nie zdradzi Tyriona i Jaimiego , tak mi się wydaje przynajmniej . Końcówka kozacka ten zamek i trup Umbera i spojrzenie Brana na Jaimiego . Ciekawe czy za tydzień będzie następny czy nie bo są święta ?
Mi też! HBO przyzwyczaiło do tego, że 1 odcinki sezonów to ekspozycja, ekspozycja i więcej ekspozycji. Odcinek będzie emitowany normalnie. Wedle zapowiedzi będzie proces Jaimiego.
Proces :) Wy to macie pomysły ludzie. Na jego miejscu powiedziałbym do Daenerys wprost -
wypchaj się z tymi tytułami i pretensjami jak mamy wroga zza płotem. Poza tym Tyrion już Dany powiedział, że jego braciszek zabił jej ojca szalonego z konkretnego powodu,
że chciał wysadzić całe King's Landing z wszystkimi mieszkańcami. Tyrion, Brienne, a nawet Bran poręczą za Jamiego i nie będzie żadnego procesu.
Danka stroi fochy jak mała dziewczynka: Sansa mnie nie lubi, jestem królową, należy mi się szacunek. Ciekawe co odwali jak się dowie, że nie ma żadnych praw do tronu i tytułu...
Ależ ma prawa. Jest druga w kolejce. Co więcej poprzez ewentualne dziedziczenie po Jonie w kolejce znaleźli się pewnie też Starkowie.
Jon nie ma dzieci to Starkowie nie dziedziczą tronu . Proponuję poczytać "Ogień i Krew " tam jest opisane jak dziedziczyli Targaryenowie od Aegona I Zdobywcy .
Chodziło mi o porównanie do współczesnego określania linii sukcesji np. tronu Wielkiej Brytanii, gdzie w kolejce w styczniu 2011 były 5753 osoby.
Pamiętacie taki skrypt wszystkich odcinków, który ktoś wrzucił na angielską stronę na przełomie 2017-18 roku ? Czy mi sie wydaje ( nie pamiętam dokładnie ), ale to co ktoś tam napisał jest dokładnie tak samo pokazane w serialu? Ma ktoś w ogóle dostęp do tych streszczeń ?
desinerd.co.in/game-of-thrones-season-8-episode-1-leak-script/
Z tego co widzę to jednak fejk. Trafił z tym, że będzie scena spotkania Eurona, Cersei i Złotej Kompanii w sali tronowej i scenę powrotu Jona z Danerys to Winterfell i to, zę północ będzie negatywnie nastawiona, ale to było do przewidzenia.
Reszta scen nie trafiona w ogóle.
Racja, złudne wspomnienia miałem z tym młodym umberem ;) W każdym razie dzięki z info o tym ;)
Powiem Ci, ciary to ja miałem jak Haldir przybył do Helmowego Jaru... tutaj niestety bardzo kiepsko :( Słabo im to wyszło, zabrakło ujęcia pokazującego ogrom wojsk Daenerys. Wolą skupić się na smokach, które już kilkakrotnie widzieliśmy w akcji i może na wieśniakach z północy robią wrażenie, ale widzowie gry o tron już mają przesyt prób robienia z nich głównej atrakcji : )
Dziwna rzecz, że 50% wieśniaków nie padło od razu na zawał jak zobaczyli latające smoki, hm...
No właśnie jednej rzeczy się obawiam. No bo wiemy, że Bronn nie do końca jest taki "wszystko dla złota" i jego najlepsi przyjaciele to Tyrion i Jaime. Czyli z góry można założyć, że to oklepana opcja i na pewno na końcu połączą siły...No właśnie. Zakończenie ma być słodko-kwaśne, a taki oklepany motyw, że miałby ich zabić jest wręcz groteskowy, więc jeżeli okazałby się prawdą to dopiero byłby szok.
No właśnie, jak dla mnie bez żadnych "fajerwerków" i w sumie niewiele się zadziało, a wręcz pewien zawód.
I tak w ogóle, czy aby przypadkiem te odcinki nie miały być dużo dłuższe??
Na jednej ze stron przeczytałem, że mają trwać po 80 minut czy ileś - być jak osobne filmy wręcz i też dlatego tak mało odcinków ma ten finałowy sezon.
Tymczasem 8x1 niecałe 50 i nic więcej.
O czymś nie wiem?
Jak to w końcu powinno lub ma być? No chyba nie otrzymaliśmy, jakiejś okrojonej wersji? ;)
Odcinek 1 (15 kwietnia, godz. 3:00, powtórka o 20:10): 54 minuty
Odcinek 2 (22 kwietnia): 58 minut
Odcinek 3 (29 kwietnia): 1 godzina, 22 minuty
Odcinek 4 (6 maja): 1 godzina, 18 minut
Odcinek 5 (13 maja): 1 godzina, 20 minut
Odcinek 6 (20 maja): 1 godzina, 20 minut
to i tak jakieś krótsze, na hbo go mam 50:54 a nie 54 minuty, oni jakieś podsumowania do tego doliczają których nie ma na platformie?
No właśnie, bo te 54, to nie wiem z czym... chyba może w wersji USA z jakimiś dłuższymi napisami i jakąś zapowiedzią ;)
U mnie na hbo też jak u Ciebie, a zważywszy, że trzeba odjąć na czołówkę i końcowe napisy, to w rzeczywistości dostajemy jakieś 48
Normalne 54 minuty z wersja z napisami . To chyba normalne że jak się podaje długość filmu to razem z czołówką i napisami końcowymi , no chyba że coś kiedyś przegapiłem ?
oczywiście że normalne, odc poprzedzony jeszcze skrótami z poprzedniego sezonu ok 2 min, ale i bez tego z czołówką i napisami jest 53 min i 44 s :P
Ja oglądałam o 3 w nocy na kablówce wersja z napisami była. To napisy zaczęły iść w 53 minucie, podejrzewam ,ze całość z napisami 54.
To dziwne. Może po prostu nie zaczęli o punkt 3:00, bo na satelicie trochę później zaczęli.
W każdym razie na HBO GO całość (wraz z czołówką i napisami) trwa 50 minut 54 sek., a nie chce mi się wierzyć, żeby gdzieś była wersja odrobinę dłuższa o jakieś sceny :)
Ale w sumie to jest mało ważne. Ważne kto tam zginie i kto przeżyje :)
Ten odcinek to porażka. Nawet nie dlatego, że jest jakoś gorszy od niektórych z wcześniejszych sezonów. Tam też były zapchajdziury i przerwy na złapanie oddechu. Problemem jest fakt, że teraz mamy do dyspozycji tylko 7 odcinków i jeden właściwie zmarnowano. Trudno się wypowiedzieć na temat popchnięcia fabuły do przodu, bo jedyne momenty które mają jakiekolwiek znaczenie to poznanie prze Jona swojego pochodzenia oraz odbicie Yary/Ashy przez Theona. A i te wątki były tak niedopracowane i niewykorzystane, że brzmiały komicznie.
Co do lotu smokami, to w 5 minut wymyślę jakiś scenariusz, gdzie byłby on uzasadniony. Np. Daenerys i Jon dowiadują się o masakrze w Ostatnim Domostwie i muszą szybko ruszyć na ratunek, bo myślą, że Umber wciąż żyje. Nie ma czasu do stracenia, więc decydują się lecieć na smokach. Już ma to więcej sensu niż to w serialu, a można by i tak użyć tej sceny.
I tak na marginesie. Olbrzymim problemem, nie tylko tego odcinka, ale w ogóle ostatnich sezonów jest sama kwestia umarłych i Nocnego Króla. Czy czujecie zagrożenie z jego strony? Ja jakoś niespecjalnie. Dawno już pokazano, że dowolny bohater jest w stanie pokonać White Walkersa bez specjalnego wysiłku, ożywione trupy są właściwie bezwartościowe w walce, armia jest niezbyt liczna (bo i za murem nie było wielkich osiedli ludzkich) i właściwie ich jedyną kartą jest smok... Ale ludzie mają olbrzymie armie, 2 smoki, broń zdolną pokonać White Walkersów, fortyfikacje, wiedzą, że Nocny Król się zbliża... Nie potrafię uwierzyć, że jest to poważne zagrożenie.
6 odcinków . Zostało 5 . Ja miałem nadzieje , że będzie jakiś odcinek z perspektywy białych wędrowców ale chyba nie ma na to czasu a szkoda . Pewnie tajemnicze białych wędrowców będzie odkrywał Bran z Samem . Na co to poszło te 15 mln dol na ten odcinek ??? Nie rozumiem ....
No właśnie! Totalnie go olali! To już lepiej by było, gdy by brał udział w Bitwie Bękartów i w niej zginął. Przynajmniej miało by to sens
Nie martw się, niestety od 6 sezonu serial nie ma wiele wspólnego z logiką, dobitnie pokazał to sezon numer 7 :) Radzę nastawić się na kompletne science-fiction pod grubego amerykańskiego rednecka, siedzącego w fotelu, na którego licu nie uświadczysz nawet najmniejszego przebłysku intelektu. Przy tym wsuwającego kubełek KFC, śliniąc przy tym swój i tak niezbyt świeży podkoszulek.
Tak podchodząc do owego widowiska będzie niezła zabawa, nie wiele myśleć, nie analizować, że wielka armia, że mają przewagę. Bo co ma się stać to się stanie :) Nagle zombie zaczną współpracować niczym oddział GROMu(już sobie wyobrażam scenę niczym w World War Z, kto oglądał ten czai :D), a nocny król sam załatwi oba smoki. Ze 100 000 dothraków i nieskalanych(którzy w poprzednich sezonach opisywani byli jako żołnierze praktycznie doskonali) zrobi się 10 000, a wszyscy padną w 10 minut trzeciego odcinka... no... i tak dalej.
hahaha myślałam dokładnie o tym samym, że cały budżet odcinka pochłonęła taka tam krejzi przejażdżka Danki i Jona(a to jak pokazał jej wodospad to od razu nasunęła mi się na myśl Ygritte i zatęskniłam za nią, bo ona jakiekolwiek emocje z Jona umiała wykrzesić i go twarz nie bolała od uśmiechania się).
Ogólnie odcinek trochę mnie znudził, tzn oczekiwałam czegoś więcej, choćby zgromadzenia rodzeństwa Starków w jednej scenie, jakaś dyskusja(szczególnie pomiędzy Aryą i Jonem, że Bran powie prawdę Jonowi), a tutaj dobra macie te 3 min i nara bo trzeba pokazać sceny niczym z "Jak Wytresować Smoka". Mina Jaime po zobaczeniu Brana-bezcenna.
Podoba mi się sceptyczna Sansa, ma rację, że nikomu nie ufa, a szczególnie Daenerys. A co do owej Danki I Należy Mi Się Tron... wkoorvia już tak niemiłosiernie, że każda jej scena wywołuje u mnie irytację(może oprócz otwierającej sceny w której wjeżdza do Winterfell-epic). Chociaż z DDkami to już przywykliśmy do tego, że Danusia jest wielbiona, to wrogie/sceptyczne nastawienie do niej wywołało u mnie uśmiech na twarzy. No w końcu ktoś zauważa, że coś jest z nią nie tak. Za to Jon... Jezusku przenajświętszy, już brak mi sił do jego zachowania. Snow w książce już czasami bywa nudny(wiem, że ma być stoicki, ale bez przesady), no ale w serialu to istne flaki z olejem... chociaż wykazał się odrobiną mimiki przy scenie kłótni z Sansą, bo reakcja na to, że jest prawdziwym dziedzicem żelaznego tronu to była jakaś porażka XD
Chyba inny serial widziałem. Ja na przykład z scen pomiędzy Jonem a Daenerys wyczytałem, ze miedzy nimi nic na duszą metę nie będzie, a generalnie Danka raczej idzie w kierunku swojego Ojca. Ba, Daenerys pod wodospadem powiedziała coś co będzie miało jak wszystko w tym filmie swoje konsekwencje. Mogła by w tym miejscu żyć tysiące lat, czy coś w tym stylu powiedziała.To znaczy że chce być nieśmiertelna, a kto jej może dać nieśmiertelność? NOCNY KRÓL!
Ja zauważyłam u Jona takie zniechęcenie trochę do niej jak Sam powiedział ,ze spaliła mu rodzinę. Ogólnie jednak dialogi słabe, czy oni to dają 12 letnim dzieciom do pisania ten scenariusz czy coś? Odcinek zawiódł, ale wydaje mi się ze u Jona pierwsze zwątpienie zauważyłam w sprawie Danki a chwile później powiedział to zdrada jakby się przestraszył jednak tej sytuacji , ciekawe czy jej powie czy Danderys dowie się przypadkiem?
Odcinkiem jestem zawiedziona, technicznie dobrze ,ale treść dialogów bardzo płaska i płytka.A jak lecieli na smokach to skojarzyło mi się z Niekącząca się opowieść takie miłe i słodkie .
Generalnie, na mój rozum, Jon nie ma interesu żeby teraz mówić Dance o tym że Korona to się jemu należy jak psu buda. Bo ta się obrazi, zabierze dwa smoki,dwie armie i pójdzie na smoczą skałę. Tutaj potrzeba wojsk do walki z umarlakami. Powinien też poprosić Brama i sama żeby nikomu ani słówka nie powiedzieli.
innym rozwiązaniem jest, powiedzieć Daenerys, ale tego nie rozgłaszać, ukryć informacje, a jeżeli naprawdę ja kocha, to ożenić się, z nią. I tak będzie wtedy Królem, a nikt się nie dowie ze to rodzina. Danka i tak nie może mieć dziec wiec co stoi im na przeszkodzie?
Powie na 100% w 2 odcinku, ale nikomu nie ogłoszą tego.
Ich relacja się ochłodzi mocno, ale później...
to chyba muszę odcinek obejrzeć jeszcze raz, bo jak dla mnie serio na początku sceny pomiędzy Jonem a Danką były po to, by pokazać jak bardzo się kochają, by podnieść tragizm kiedy jedno z nich umrze albo oboje. ja mam tylko nadzieję, że Jon po rozmowie z Samem pójdzie po rozum do głowy. tak naprawdę Sam to był dla mnie bohaterem całego odcinka, ostatnia scena bardzo dobrze podsumowała to, jaką królową(powoli szaloną) jest Daenerys, a jakim królem jest Jon.
a co do śmiertelności... wszystko jest możliwe, do czego już got przywykliśmy.