PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 406341
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Jak wrażenia po odcinku? Czy niepotrzebnie przeciągali czas przed bitwą, czy jednak dobrze było spojrzeć na spotkania bohaterów?

returner

W punkt z tym lodem. Czymś jednak z pewnością rzyga.
Jednak jakoś ogień nie pasuje mi do Nocnego Króla i tego otaczającego go mrozu. Miłego oglądania. Ja np. nie oceniam odcinków tego serialu czy nudny czy nie, nie patrze na niedociagniecia logiczne. Ten serial jest do czerpania przyjemnosci z jego ogladania, tyle ciekawych postaci, bohaterow, czarnych charakterow sie przewinęło, niektorzy "nawrocili".
A to co odstawia (teksty) Thormund w tym sezonie to rozwalanie systemu. :-)

returner

A po pół roku okazałoby się tylko że mur jest jedynie grubszy :D

harry_garncarz

Mur to jest zaprzeczenie wiedzy inżynierskiej. Ma mieć ponoć 300 m wysokości. Przy takim nacisku po pierwsze lód się uplastycznia, czyli przy braku bocznego odporu wypełzłby dołem. Ponadto grunt nierównomiernie osiada i przy braku dylatacji Mur popękałby poprzecznie. Odrębna kwestią jest też istotna ingerencja w klimat. Było to wprawdzie widać, gdy Jon z Ygritt weszli na Mur. Na północ śnieg, na południe zielono. Większość chmur deszczowych kondensowałaby na zimnej powierzchni Muru, co po tysiącach lat spowodowałoby potężną erozję od deszczu.

bazant57

Czy Mur nie jest po prostu tworem magicznym, do którego prawa fizyki nie maja zastosowania? :)

emo_waitress

Ależ oczywiście. Nie mniej nie wyczarowano go, bo w budowie uczestniczyły olbrzymy, a obsługę magiczną zapewniały Dzieci Lasu. Lokalizacja i funkcja stoi jednak w sprzeczności z deklaracjami. Miał chronić przed Innymi, a jednak pozostawił na północy od swojej linii wzmiankowane olbrzymy i DL, oraz część Pierwszych Ludzi, finalnie antagonizując ich z mieszkańcami królestwa Północy.

emo_waitress

Największym dziwolągiem są smoki. Przede wszystkim nieubłagana jest geometria. Podwojenie wielkości wprawdzie zwiększa 4-ro krotnie powierzchnię skrzydeł, ale za to 8-mio krotnie masę zwierzęcia. Nigdy nie istniały na Ziemi cięższe zwierzęta latające niż ok. 60 kG, za to nie mogły swobodnie startować, tylko musiały podbiec pod wiatr. Smoki uginają nogi i hop, a przy tej wielkości ważą kilkanaście ton. Jest jeszcze jeden problem - termoregulacji. Dla sprawności mięśni do lotu musza być stałocieplne, a przy takim stosunku objętości ciała do powierzchni skóry dodatkowe ciepło przy locie musi być odprowadzone. Pal sześć na Północy, ale Valyria była na Essos, gdzie klimat jest podzwrotnikowy. Wytłumaczenie jest jedno MAGIA. Tylko wobec tego po co muszą jeść?

bazant57

Ja jednak wolę obstawać przy tym, że największym dziwolągiem są WW.
- nie jedzą
- nie piją
- a chodzą i nie żyją
- nie żyją a nie gniją
- nie śmierdzą
- nie robią hałasu
- świecą oczami
- autonomicznie gaszą ogień w promieniu 2 metrów
- potrafią ożywiać trupy
- rzucają włóczniami z 1. prędkością kosmiczną
- dla sprawności mięśni nie potrzebują ciepła
- tym samym nie muszą odprowadzać ciepła
- zimna też nie muszą odprowadzać
- nie męczą się
- mają siłę nieproporcjonalnie dużą do rozmiarów
- w kontakcie z valerjanską stalą kompresują się, zmieniają w kryształki lub płatki śniegu, cokolwiek to jest, i rozfruwają na wietrze.

harry_garncarz

No dobra, chodziło mi głównie o te elementy świata Westeros, które są obecne w świadomości jego mieszkańców. A w WW mało kto wierzy.

Seevis

Okrutnie zżymałam się na wypowiedzi o tym, że niby GoT skończyła się na 4 sezonie, podobnie jak Metallica na Kill'em all, że to juz nie to samo, że efekciarsko i nie po Martinowskiemu. Szczerze mówiąc, nie wiem jak to jest po Martinowskiemu, bo nie czytałam książek, ale od początku 8 sezonu mam wrażenie że scenarzystom jaja skończyły się w okolicach siódemki. O ile wtedy bohaterowie mieli jeszcze ciekawe kwestie o tyle obecnie serial to jakieś flaki z olejem.

Nie chodzi o to, że jest nudno. Przegadanie pewnych spraw wprowadza tez jakiś rodzaj świadomości odcinka, sytuacji. Chodzi o to, że nie ma przegadania, nie ma akcji, jest mdło. Teksty są nijakie, bohaterowie niegdyś wyraziści jak np. Tyrion, Davos, nawet mój ulubieniec Ogar to takie jakieś nijakie niewiadomoco. O ile byłam w stanie przyjąć taką a nie inną formę odcinka otwierającego finałową serię, o tyle drugi powiela schemat i mam wrażenie, i poważne obawy że za bardzo zmierza to wszystko w kierunku, w jaki wchrzanił się Hobbit w trzeciej części. Wygląda mi to jak książki Harlana Cobena, człowiek przez 90% czasu z pełnym wzwodem śledzi historię aby na 3 ostatnich stronach dowiedzieć się że bardziej wskazany byłby spacer i ćwiczenia oddechu, a para z książki odchodzi w siną dal w blasku zachodzącego słońca.

A od czego rozbolały mnie zęby?
1. Tyrion dostaje bęcki od Danki i.... i nic nie robi.
2. scena wieczorem w głównej sali- Tyrion zachęca Brana do opowiedzenia jego pasjonującej podróży historii świata - zakładam, że jest to uber długa historia. Kolejna scena - Tyrion siedzi z Dżejmim przed innym kominkiem i gawędzi o pier*doletach. Brawo. Przeskok lepszy niż teleportacja Danki na smoku w s.7
3. nudne pogadanki o niczym, bez jaj, bez humoru, nuda na resorach
4. Arya i Gendry. Nie kupuję tego. Już nawet nie chodzi o to, że Arya wygląda cały czas jak wkurzona 14 latka i bliżej jej do Małej Mi niż dziewczynki, i tak na prawdę przez wszystkie serie nie było przesłanek co do tego, że dorosła, nie fizycznie a psychicznie.
5. Brak rozmowy o smokach! Przez pozostałe sezony wszyscy o nich rozmawiali, były przedmiotem pożądania, kształtowały rzeczywistość, ja czułam dreszcze na ich widok bo były tak doskonałe. I nie ma smoków. Są dodatkiem. Dotrakowie też, nie lubię ich bo to umięśnione półgłówki, ale mimo wszystko.
6. Sansa i Theon. Seksu nie będzie, mieliśmy Robaka i Misandei, ale coś mi mówi, że te dwa rudzielce jeszcze zaskoczą nas.

Ciekawa jestem, czy będzie spotkanie Sansy i Ogara.

Martwię się, że generalnie będzie popelina.

waleczny_kurczak_III

No ale co zrobić, jeżeli GoT faktycznie skończył się na 4 sezonie, a Metallica na Kill'em all? :D Potem mieli jeszcze jakieś dobre zrywy, które robiły "wrażenie" oraz "sztuczny tłum", ale ogólnie to... jednym i drugim zabrakło ducha, tego "coś", co porwało ludzi za pierwszym razem.
Lol z tym Cobenem :)

ocenił(a) serial na 10
waleczny_kurczak_III

Mi to że ten serial skończył sie na 4 sezonie przypomina troche jak było z Dexterem oby tylko sytuacja z zakończeniem sie nie powtórzyła xD

ocenił(a) serial na 8
TyrionLanister

Bez przesady. Z Dexterem był większy spadek po 4 sezonie i do tego tragicznie słaby 8 sezon i sam finał.
Ostatni sezon Dextera to lepiej zupełnie wymazać z pamięci. To były popłuczyny i ścieki.
Odszczekaj te słowa. GOT nie ma szans, by spadł na takie dno. Finałowy sezon jest potwierdzone,
że bazuje na Martinowskich rozwiązaniach, jest największy budżet na odcinek i mieli blisko 2 lata na dopieszczenie wszystkiego, gdy poprzednio znacznie krócej.

Pogadamy po całym sezonie. Ja nadal wierzę, że ostatnie 4 odcinki 80 minutowe wcisną w fotel, pozostawią nas z wrażeniem - wow oraz same rozwiązania pisarza spełnią oczekiwania co wymyślił dla głównych postaci i przekazał dedekom (Jon, Danka, karzeł, Jaimie, Cersei, Sansa, Arya, Bran, NK)

Martin mówił, że jedynie przy drugoplanowych postaciach będą różnice.

returner

"Martin mówił, że jedynie przy drugoplanowych postaciach będą różnice."
jestem na 99,99% pewna, że to trololo ze strony Martina.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

To są jego słowa z wywiadów z ostatnich miesięcy. A on nie zamierza w książkach zmieniać głównych punktów opowieści, które zdradził dedekom w bardzo długiej rozmowie w
połowie 2013 roku.

Poza tym wiele osób mówi - "skoro znam zakończenie po co czytać książki"

Przewaga książek to cała droga do finału, a nie sam finał :) Serial tak mocno został uproszczony, że bardzo mocno rozminął się z książkami.

Poza tym Wichry zimy pewnie wyjdą, a Sen o wiośnie jest niepewny więc może nigdy nikt nie pozna finałowych głównych punktów wersji książkowej.

Tu przy serialu przynajmniej dostaniemy zakończenie :)

returner

Podobno Martin raz mowi w wywiadach tak, a raz inaczej

ocenił(a) serial na 8
burberry

W tym roku akurat udzielał identycznych wypowiedzi we wszystkich wywiadach.

Pierwszoplanowe postacie, główne punkty i kto zasiada na krzesełku na koniec (identyczne zakończenie)

Cała reszta jak drugoplanowe i trzecioplanowe postacie oraz mniej istotne punkty (będą różnice między serialem, a książką).

returner

Moze hbo go postraszylo prawnikami i musi tak gadac ;)

ocenił(a) serial na 8
burberry

Z pewnością z powodu umowy nie krytykuje ostatnich sezonów, bo sądzę, że nieźle go zniesmaczył spadek jakości, ale głośno tego nie mówi.

returner

Ponoc podczas sezonu 7 George pochwalil na swoim blogu serial na podstawie Last Kingdom, ze swietnie zrealizowany, taka chyba aluzja ze GoT nie jest. Chyba nawet mowil ze nie oglada sezonu 7 bo nie ma czasu, ale ogladal Last Ki gdom, wiec mozna wyczytac miedzy wierszami co chcial powiedziec

ocenił(a) serial na 8
burberry

The Last Kingdom jest lepszym serialem niż Vikings w 4 i 5 sezonie, bo przypomina te najlepsze pierwsze sezony konkurencyjnego serialu o wikingach. Mnie też zaskoczył ten serial pozytywnie, a jest znacznie mniej popularny od Vikings. Pojawić się ma w przyszłości też 4 sezon.

burberry

To kwestia wieku. Wiem coś na ten temat...

bazant57

Oby nie, wciaz czekamy na ksiazki

ocenił(a) serial na 8
burberry

A nie czasem na książkę ? Chyba już mało kto liczy, że dostaniemy dwie. Chyba, że coś nie wiem i rzeczywiście HBO ma z nim jakąś umowę, by nie wydawał przed finałem serialu, a dawno napisał. Martin potrafi być trollem.

burberry

Martin pójdzie do jednego rabina i ten mu powie tak, a potem pójdzie do drugiego i ten mu powie inaczej. Zobaczycie!

ocenił(a) serial na 10
waleczny_kurczak_III

"Arya i Gendry. Nie kupuję tego. Już nawet nie chodzi o to, że Arya wygląda cały czas jak wkurzona 14 latka i bliżej jej do Małej Mi niż dziewczynki, i tak na prawdę przez wszystkie serie nie było przesłanek co do tego, że dorosła, nie fizycznie a psychicznie."

Arya zabija ludzi, podrzyna im gardła, zachowuje się jak rasowy killer - jest spoko.
Arya uprawia seks - no jak to, przecież ona wygląda jak dziecko.

dirt16

Młodziutka Arya - pewny i naturalny zabójca jest w sto procent naturalna. Całe jej życie, doświadczenia i charakter się na to złożyły.
Młodziutka Arya pewnie i naturalnie uprawiające swój pierwszy w życiu seks - takie rzeczy tylko w pornosach.

emo_waitress

Jak dla mnie to troszeczkę inaczej wygląda:
Młodziutki osobnik płci jakiejkolwiek - zabijający innych - w 100% naturalny i realny. Vide: powstanie warszawskie.
Młodziutki osobnik płci jakiejkolwiek uprawiający seks z osobnikiem o 10+ lat starszym płci jakiejkolwiek - art. 200 kodeksu karnego.
Jak dla mnie to tfurcy chcieli zaszokować widza podobnie jak relacją Jaime-Cersei.
I co z tego że "Aria ma 18-20-50 lat". Wygląda bardziej jak dziecko (i to płci męskiej) niż jak dojrzała kobieta.

ocenił(a) serial na 7
harry_garncarz

Czyli co, stosunek z osobą, która wygląda na nieletnią podlega pod art. 200 kk? Nie ma znaczenia, że w Polsce dopuszczalny jest stosunek z osobą, która ukończyła lat 15, to, że aktorka grająca Aryę ma 22 lata, a filmowa postać która gra również ma skończone 18 lat? To co piszesz ma sens.

Beton_z_Szyszkami

A teraz skup się i wskaż, gdzie coś takiego napisałem. Czekam.

ocenił(a) serial na 7
harry_garncarz

Skupiam się i wskazuję:
"Jak dla mnie to tfurcy chcieli zaszokować widza podobnie jak relacją Jaime-Cersei."

Zszokować czym? Aktorka ma lat 22, postać w filmie nie wiem ile ma, ale też najprawdopodobniej skończyła 18 lat.

"Młodziutki osobnik płci jakiejkolwiek uprawiający seks z osobnikiem o 10+ lat starszym płci jakiejkolwiek - art. 200 kodeksu karnego."

Młodziutki z wyglądu a nie z wieku, a wnioskuję że to wiek decyduje, a nie wygląd, bo UWAGA, przypominam, mówimy w kontekście konkretnej postaci w filmie, która ukończyła lat 18 zarówno w filmie, jak i w rzeczywistości.

Beton_z_Szyszkami

Nie, mówimy o treściach audiowizualnych, a tutaj decydują cechy fizyczne, a nie wiek modela. Jak zresztą napisałem - nie obchodzi mnie ile ona ma lat w rzeczywistości, bo do dowodu jej nie zaglądam, a metryka jej w serialu też przedstawiona nie była. Podsumowując, było to po prostu niesmaczne.

ocenił(a) serial na 7
harry_garncarz

Bredziłeś coś o art. 200 kk w kontekście 22 letniej osoby, która PONOWNIE PRZYPOMINAM ma 22 lata, więc wygląda jak dorosła (bo 22-letnia) osoba. Obawiam się, że nie masz monopolu na to, jak wygląda osoba dorosła, ponieważ mimo wszystko decyduje o tym wiek.

Beton_z_Szyszkami

To tylko tobie się tak wydaje.
Wróć do dyskusji jak się nauczysz czytać ze zrozumieniem.

Beton_z_Szyszkami

"stosunek z osobą, która wygląda na nieletnią"
Ktoś, kto uprawia stosunek z osobą" wyglądającą na nieletnią", powinien się zastanowić nad swoim życiem i to poważnie.
Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy mówią, że "no owszem, wygląda młodo, ale ma całe np. 18 lat i 3 dni", czyli legalnie. Dojrzałość i odpowiedzialność za swoje czyny nie spływa na człowieka magicznie z dniem 15, 18 czy 22 urodzin :D
Wygląda młodo? Dobra rada: sp...dalać :D
Tak szczerze to Gendry nie powinien się zgodzić na seks, Arya ewidentnie nie jest w pełni władz umysłowych, jej zachowanie jest creepy. Nawet lepiej by wypadło, gdyby ją powstrzymał, okazał jej czułość i wsparcie, żeby miała jakąś dodatkową motywację do przetrwania. Czy Gendry powrócił do fabuły tylko jako robol i dildo Aryi? Przecież to jest uwłaczające dla niego :)

emo_waitress

".Czy Gendry powrócił do fabuły tylko jako robol i dildo Aryi? "

Oraz dla wyrobienia normy cyckominut na sezon

burberry

"Oraz dla wyrobienia normy cyckominut na sezon"
Bez przesady, na plaży Maisie demonstruje tyle samo. Nie mniej, to tak jakby wejść do pokoju przebierającej się młodszej siostry.

burberry

Gendry. Ten Który Wiosłuje. Pierwszy Swego Imienia, Rozdziewiczacz. Młociarz i Dzidziarz.
Tak jak Jon jest "tym bastardem Neda", tak Gendry będzie już na zawsze tym, który wiosłował kilka sezonów, miał pijawki na wacku i rozdziewiczył Aryę :D

emo_waitress

Biegacz nad biegaczami, koneser śniegu, odlewnik obsydianu, czeladnik, co przerósł mistrza, obrońca karłów, ostatni żywy z łoża po lewej.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Twórcy tą scenę wcisnęli na siłę, by odbębnić kolejną postać, która jeszcze nie miała sceny miłosnej. A, że była mało wiarygodna to pikuś. W tym serialu wiele było już scen niesmacznych tak wciskanych nie wiadomo po co, że za drugim razem, gdy oglądałem serial mnie to mocno raziło np:
dwie przedługie sceny w burdelu Littlefingera, jedna z 1 sezonu, a druga z 2 sezonu. Jedna z nich nawet nie miała miejsca w książkach więc była dla samego szokowania i przyciągnięcia przed ekran gimnazjalistów i licealistów.
W sumie opisy książkowe Martina też bywają całkiem ostre. Ale musi nadrabiać jakoś brak takiego pióra jak Erikson czy Tolkien to jest wulgarny i kontrowersyjny.

returner

Nie przepadam za wątkami miłosnymi, nie przepadam za scenami seksu w filmach i serialach, ale jeżeli wątek jest ok, bohaterowie na swoich związkach zyskują, a nie tracą, jeżeli scena miłosna jest sensownie umiejscowiona w fabule, to nie mam nic przeciwko temu.
Przykładowo Spartacus jest naładowany seksem i to pod różnymi postaciami: seksu zakochanych w sobie osób, jak i brutalnych gwałtów a jednak nie czuć tam przesadyzmu. Seks jest tam pokazany jako narzędzie: do pokazania uczuć, do manipulacji, do karania, do zemsty... i za każdym razem ma sens.
Tak że GoT nie ma żadnych wymówek, że seks musi być, żeby się afiszować swoim dziełem "Poważny. Dla dorosłych". Kurła Breaking Bad jest serialem, dla dorosłych jak już coś! The Wire! Cycki nie robią z produkcji "dla dorosłych"! :D

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Mnie bardziej razi to, że mogli trochę lepiej zbudować to napięcie. W Winterfell nikt nie boi się, nie przejmuje. Nie czuć grozy poza momentem w zamku Umberów z tym znakiem. Inni mają smoka - nic. Inni wkroczyli do Westeros - nic.
Inni zmasakrowali Umberów - nic. Jon w ogóle się nie odzywa. Najchętniej, by powiedział, że chce sobie już pójść :)
Dopiero same końcówki odcinków idą we właściwym kierunku. Jak zobaczyłem olbrzymią ilość Białych wędrowców w pierwszym rzędzie (może ich było tam nawet z 60-80) to pierwszy raz miałem to na co czekałem. Mam nadzieję, że tego nie spieprzą i będzie klimat grozy jak w Hardhome, a nie sielankowy.

returner

Hardhome do tej pory na mnie działa :) od pierwszej chwili, kiedy psy zaczynają szczekać mam dreszcze.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Hardhome to jeden z najlepszych odcinków serialu. Ale moim faworytem jest - 3x9 The Rains of Castamere.
Mam też słabość do 4x10 The Children,
6x9 Battle of the Bastards, 6x10 The Winds of Winter.

Wiem, że przy Battle of the Bastards wyśmiewa się głupotę Jona/Aegona, ale taki to jest prosty/narwany chłopak, który nie kalkuluje, a kieruje się sercem. No i pod względem technicznym to majstersztyk.

Sapochnik odpowiada za Hardhome, Battle of the Bastards, The Winds of Winter.
Nie kręcił w 7 sezonie, ale powrócił na finałowy sezon i zajmował się reżyserią 3 i 5 odcinka.
Więc jestem dziwnie spokojny, że on nie zawiedzie pod względem realizacyjnym.

Natomiast ostatni odcinek kręcili David Benioff, D.B. Weiss i to jest dopiero pierwszy odcinek, który reżyserują, bo wcześniej odpowiadali tylko za scenariusz.

returner

Nie kojarzę tych odcinków, o których piszesz, więc się nie wypowiem.
Dla mnie po 4 sezonie najbardziej wartościowy był właśnie odcinek Hardhome, a z wątków to Jon jako Lord Commander do czasu swojej śmierci (chyba w ogóle najlepszy motyw i postać w całym GoT, ten okres w życiu Jona) oraz w większości Stannis do czasu wyjazdu z CB. (swoją drogą GoT kompletnie olał kwestię inwestycji Banku z Braavos w Stannisa i ich strat z nim związanych, a przecież serial dość mocno zaznaczał, że Bank zawsze odzyskuje swoją kasę).
Cała reszta jest to bajeczki.

Battle of Bastrads nie zrobiło na mnie wrażenia przez wybitną głupotę całej akcji, tego co do niej prowadziło i co było potem, widziałam to tylko raz (bitwę w Hardhome widziałam pierdyliard razy). Przy czym akurat decyzja Jona była w porządku, zgodna z jego charakterem i była prawidłową rekacją. Tylko ten motyw mnie nie zdrażnił.
I sorry, ale nawet realizacja tej bitwy, nad którą wiem, że wszyscy się spuszczają mnie nie ruszyła. To było tak bardzo GŁUPIE, że w całościowym odbiorze nawet realizacja na tym ucierpiała. Ale to tylko moja opinia :)

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

3x9 The Rains of Castamere to oczywiście wesele u Freyów czyli krwawe gody.

4x10 Children znów miał bardzo dużo dobrych scen dla mnie np: spotkanie Jona z Mance Ryderem, pokonanie dzikich przez Stannisa, spalenie Ygritte przez Jona, Ogar vs Brienne, ucieczka Tyriona i zabicie Tywina, dotarcie Brana do jaskini Trójokiej wrony i śmierć Jojena Reeda, Arya wyruszająca do Braavos.

Co do postaci Jona to wiadomo, że najlepiej prezentował się, gdy był na murze. Ale ciekawsze były od niego postacie jak np: Tywin, dawny Tyrion i Littlefinger, Jaimie i inni. Książkowy Jaimie to dla mnie zdecydowanie nr 1, bo w serialu jego przemiana jest znacznie gorzej przedstawiona.

returner

Oczywiście, że Tywin wygrywa każdą swoją sceną, on nie miał ani jednego złego występu w GoT :) To samo można powiedzieć o masie innych bohaterów, jak Mance, Quhorin, Yoren, stary Mormont, Olenna...
Co do Jona to jestem trochę stronnicza, gdyż Jon jako Lord Commander, wszystko co wtedy przeżył i doświadczył w jakiś sposób do mnie przemówiło, wszystko mi tak świetnie zgrało, Jon bohater tragiczny, lecz do końca wspaniały i ludzki :)
Jeszcze tuż po zmartwychwstaniu był super.
Do czasu przybycia Sansy.
Wtedy jego wątek poleciał na łeb i szyję, jak i wątek Tormunda.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Olenna to kradła każdą scenę. Nawet jej śmierć to było godne odejście tym co powiedziała do Jaimiego, gdy już wypiła truciznę. A taki Baelish błagał o życie jak miernota.

returner

Olenna miała wiele czasu na przygotowanie się na śmierć, poza tym jak sama powiedziała, nie miała dla kogo żyć. LF rozwój wypadków zaskoczył i godne zachowanie wymagałoby od niego odwagi. A akurat był jej pozbawiony od czasu przegranego pojedynku z Brandonem Starkiem.

emo_waitress

"Tak szczerze to Gendry nie powinien się zgodzić na seks [...]"
Jutro mogę umrzeć, moja partnerka też, wszystko dzieje się dobrowolnie (powiedzmy, Gendry jak przeżyje ląduje na kozetce u psychoanalityka).To sytuacja ekstremalna, nie przykładaj do niej wzorca moralnego. Z opisów zachowania czekających na egzekucję w czasie rewolucji francuskiej arystokratów wynika, że w lochu był tartak.

ocenił(a) serial na 8
bazant57

Dokładnie. W czasie drugiej wojny światowej w obliczu czyhającej śmierci i niepewności ludzie chociaż tym się pocieszali i mało kto miał opory wtedy, by się hamować i czekać choć do drugiego spotkania. Poznawanie się ludzi przypominało wszędzie wręcz warunki klubowe, gdzie też wiadomo po co się tam idzie i jak szybko odbywa rytuał godowy od poznania do seksu.