Więc za niecałe 4h wielki finał. Jaki by on nie był, to jednak coś ważnego się kończy w historii TV.
VALAR MORGHULIS :D
Cała ta narada jest bez sensu. Scenarzyści nie pokusili się nawet o pokazanie upływu czasu. A powinno go upłynąć dużo. Wynika to choćby z sytuacji przy "wyborach".
1. Davos proponuje Szaremu Robakowi, aby Nieskalani osiedlili się w Reach, bo "ludzi, którzy tam mieszkali już nie ma". Ale już w scenie narady Bronn jako Marszałek Reach obiecuje dostawy żywności do stolicy. Kto więc uprawiał tę ziemię i kiedy zdążyło tyle urosnąć, że zgromadzili nadwyżkę?
2. Samwell Tarly był w wyniku dziedziczenia lordem Horn Hill. Załóżmy, że poczuł się zwolniony z przysięgi NS, to pozostają ograniczenia nakładane na maesterów. Serialowo żaden z nich nie miał włości, żony, ani dzieci. Może też nie było im wolno? Sam nie ukończył żadnego szkolenia, a nagle ląduje w Radzie jako Arcy Maester (sądząc po szacie). A to powinny poprzedzać min. trzy decyzje zarządu Zakonu Maesterów. Że nie wspomnę o nauce i zdobywaniu kwalifikacji. Po prostu nominacja polityczna.
3. Na tle tego okazuje się, że król nie ma Starszego nad Armią. No to co wobec tego w tej dziedzinie się działo? Walki w stolicy pokazały, jak dalece zdemoralizowani wojna są żołnierze. Skoro wojna się zakończyła, to co robią? Zapewne klasyka średniowieczna - zostali zbójami. A ten król nie ma sił do utrzymania bezpieczeństwa. Może co najwyżej wysyłać (dzięki darowi "latania") grabarzy, aby posprzątali.
To królestwo jest chore, bez armii, pieniędzy, pełne wdów, sierot i ruin. Zapewne też bez rąk do pracy, więc skąd (realnie) wziąć żywność. Nikt nie powiedział też, że zima nie nadeszła. To nie jest bajkowy finał. To jest kaszana.
Bran niby wie wszystko o wszystkich wizje i te sprawy, raczej nie da się ubić.
Właśnie a jak to było z tym Branem w serialu? Czy to nie było tak, że jego magia sięgała tylko tam gdzie rosną czardrzewa? Których nie ma w kings landing?
To było urocze. Każdy akceptuje Brana, a tu Sansa wyskakuje że Północ będzie niepodległa, a reszta ma to w dupie. Zero jakiegoś gadania, że czemu tylko Północ i że jak 7 królestw to 7 królestw.
Jaka biedna północ? Sansa troszczyła sie o nich, o zwykłych ludzi. Ona jest córka Neda, kocha Winterfell i północ, najlepsze co mogli dostać to ona.
Czuła bym się lepiej gdyby Jon jednak złamał zasady łączenia w pary, postanowił się sparować z Ayrią i popłynął by z nią sobie w pis...u
Odkąd pamiętam, NIE CHCIAŁAM żeby Jonowi dostał się Żelazny Tron. Bo "wszyscy tego chceli, bo przepowiednia, bo Śniegowi się należy bo jest fajny chopok - każdy loffcia go", co mnie wkurzało, nudziło i męczyło.
A teraz, kiedy wsadził potwornej tyrance Dance nóż w żebry, łamiąc sobie samemu przy tym serce; paradoksalnie jak nigdy poczułam że mu się tytuł królewski należy.
Że jest tą Krwią Smoka, która faktycznie robi to co trzeba, dla dobra ogółu.
I właśnie kiedy tego zapragnęłam, tedy poszło w piżdziec; no dzięki Martin.
Właściwie nie rozumiem, czemu obecnie ma służyć Nocna Straż, jaka jest jej funkcja? Z tego co kojarzę, Mur miał chronić świat ludzi przed Innymi. Innych nie ma, więc....?
O co kaman?
Jon tam został wetkany potwornie na siłę, żeby Szary Robak nie dostał sraczki...kupa śmiechu.
Na końcówce odniosłam wrażenie jak na Łotrze Pierwszym i Vaddim w korytarzyku mielącym Rebelsów - ultra bezczelnego fanserwisu ku uciesze widzów. Jon na Murku tylko po to by spotkać się z Rudą płci męskiej, jako że żony mieć nie może, dostał męża. A i najważniejsze, żeby pogłaskał Ducha a prześmieszny internet przestał płakać za ostatnie niepogłaskanie.
Imo żenujące że Jon dostał większy opieprz za niepogłaskanie Ducha jak Dany za wyrżnięcie Kings Landing no ale...priorytety pierwszego świata. :D
Brienne dopisująca historię Jaimiego super słodka, wzruszyłam się.
Do końca miałam nadzieję że Bran Kaleki odwali jakiś numer...Że wykują mu nowy tron, koronacja; a tu niebieskie szkło zamiast oka mignie...
Arya mi wisi, mogłaby się sturlać z pokładu w odmęty i zostać zeżarta przez gang Małej Syrenki.
Dobre chociaż że Sansa została Królową Północy.
To prawda:) :)
Chyba nikt nie chciał Jona na tronie, bo to by było zbyt przewidywalne:) :)
A kiedy już tronu nie dostał :) poczułam rozczarowanie :) :) :) to takie śmieszne, że jednak lubi się bajki:) o bekarcie, co to okazał się księciem :) :) i który zabił złą królową :) :) :) i który w każdej bajce wygrałby tron:) :) :)
A tak zostaliśmy z kalekim Branem, który nic nie zrobił w całym serialu ;-
Myślę że już Sansa bardziej zasługiwala na koronę całego kraju, nie tylko Północy.
I to żenada, że Tyrion przeżył :) :).
Yyy no nie wiem. Z tego co pamiętam od samego początku mojego bytu w fandomie idea w której Jon Snow ostatecznie zasiada na Westeroskim Stołku była jedną z najczęstszych i najbardziej pożądanych...
Wydaje mi się że był typowany na tron, ale tak naprawdę nikt w to nie wierzył :) :) :)
Zapomniałabym...rewelacyjna scena spalenia Tronu, bardzo mi się spodobała, czułam wielką satysfakcję.
Bałam się tylko że głupi Drogon może zachcieć spalić i Jasia...to byłaby drama. Gdybym była Martinem i chciała wszystkich zszokować to właśnie to bym zrobiła.
Jon latał na smoku, Drogon pozwolił mu się głaskać, zanim dowiedzieliśmy się, że Jon jest Targiem. To było oczywiste, że nie spali Jona. Nawet ktoś tak słabo myślący jak dedecy nie przekroczyłby tej bariery absurdu.
To żaden absurd. Dzikie zwierzęta są nieprzewidywalne, a co dopiero rzec o smokach.xD
To nie ma znaczenia ze Jon był Targaryaninem, patrząc na kanon, powinien go spalić, patrząc na poprzednie odcinki jak zaciekle Drogon bronił Danki tym bardziej. ale D&D to imbecyle a Jon miał plot armor więc go nie spalił, szkoda strzępić ryja.
Ooo bardzo bronil. Jak go zombie oblazly to ja az z tej obrony zostawil na ziemi zeby ja zezarly.
A mój syn, który nie ogląda GOT, nie czytała książek, jak mu powiedziałam o zakończeniu rzekł: A może jakaś część Danki w momencie śmierci przeszło do Drogona??? Dziecięce pomysły... I to wcale nie byłoby głupie. Skoro Starkowie są wargami, dlaczego Dany w momencie śmierci nie mogłaby wejść w Drogona???
Gdyby to była prawda Targi nie walczyłyby ze sobą na smoki w przeszłości. A walczyły. Moc smoczej krwi objawia się w tym, że można kontrolować i dosiadać smoki. Ale żeby smok nie mógł zabić Valyriana, który go przecież nawet nie powstrzymuje (Jon się ewidentnie wystawia na śmierć w tym momencie)? Hm. Nie sądzę.
Już nie wspominając o tym, że Danka była jego matką. Drogon zabierający jej ciało i odlatujący w stronę zachodzącego słońca to dopiero absurd.
Tym razem się gapił i jak dobrze pamiętam robił miny do Drogona , od nieszczęsliwego do "odważnego " , a jak przyszło co do czego to się skulił i przesuną w bok ( dlaczego go nie spalił , oszczędzono by nam przynajmniej tej jego zadowolonej gęby na północy ( za murem ) .
Smok powinien spróbować spalić Jona. I powinno mu się nie udać. A potem powinien zanieść go na grzbiecie przed tę całą radę i oznajmić, że oto prawowity król...
Pradoksalnie to john dostal ciekawa perspektywe. Nie ma juz zagrozenia od band dzikich i innych.
John ma pod soba dzikich i nocna straz oraz caly teren za murem. Prawdopodobnie bez zadnych konsekwencji gdyby chcial moglby pojechac do winterfell, choc raczej nie moglby pojechac do 6 krolestw.
Zima odchodzi a polnoc bedzie dobrym terenem wolnym od zagrozenia, jezeli ma troche oleju w glowie moze zbudowac wlasne krolestwo wolnych ludzi i tak naprawde to nie ma zadnego ograniczenia i spokojnie moze miec dzieci i zone bo kto mu teraz zabroni? Szczegolnie za murem.
Hm, jak dla mnie Snow dostał jedynie realne zagrożenie bezsensownego odmrożenia dupy.xD
Szkoda że potraktowano go jak śmiecia, AGAIN.
no wlasnie nie. wg mnie Bran doskonale wiedział, że Tormund i Dzicy dalej są na murze dlatego pod pretekstem Nocnej Straży posłał tam Jona. W 4 odcinku Tormund mu powiedział, ze twoje miejsce jest na północy. Dla mnie zakończenie wątku Jona jest idealne bo on nigdy nie chciał korony, władać, pieniedzy itp. chcial byc wolny. I tam za murem spotkał swoją pierwszą miłość, swojego przyjaciela. I teraz z tym przyjacielem i Duchem będą wolni :)
widać że jesteś dziewczynką (prawdopodobnie jeszcze z podstawówki)
i ta ocena 10 xD
brechtam
tak bardzo się mylisz :) skromne 23 lata i nie wiem co w tym momencie ma moja ocena do mojego wieku. Widocznie ty jesteś dzieckiem skoro oceniasz ludzi po tym jaką oni dali ocenę na jakimś filime czy serialu.
Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. pozdrawiam
No dokładnie tak, zwłaszcza że niejedna osoba napisała tu, że to dobre rozwiązanie dla Jona. Ale lepiej komuś dopieprzyć ze względu na wiek i płeć. Naprawdę trzeba mieć marne ego, żeby sobie je tak podnosić :/
tak xD
bo w tym wszystkim rozchodziło mi się o to czy zakończenie było dobre dla Johanesa, czy nie xD
ech, dzieciaki
wasza indolencja umysłowa mnie rozwala ;p
Powinien cierpieć do końca życia za swą głupotę , a on można powiedzieć nagrodę dostał , za co ja sie pytam ?
W ogóle nie powinno być krzesełka , NK powinien go zniszczyć , a ich wszystkich przemienić w zombie , całe Westeros przeorać i zrównać z ziemia .
Ot niczemu , nie doszukujmy się sensu , tam gdzie go nie ma .
"Do końca miałam nadzieję że Bran Kaleki odwali jakiś numer...Że wykują mu nowy tron, koronacja; a tu niebieskie szkło zamiast oka mignie..."
Celem DDeków było "zaskoczenie" widza za wszelka cenę , a koro było milion teorii że Bran to NK , to zrobili tak żeby "zaskoczyć " , więc nie ma żadnej tajemnicy , ot Sroka została Królem , bo została .
"Dobre chociaż że Sansa została Królową Północy."
No i Bron wreszcie dostał co chciał .
Yyy, to nie było 'zaskakujące', to była fuszera bo się nic oryginalniejszego wymyślić nie chciało.
W ich umyślę to jest zaskakujące , nie chce sie zagłębiać w ich myślenie , aż tak upaść nie chce .
To też bardzo prawdopodobne .
Czytałem gdzieś z nimi wywiad, w którymi stwierdzili, że są zadowolenie z siebie i tego, jak poprowadzili finalnie serial. Serio? Czy w takiej stacji jak HBO nikt nie rozlicza scenarzystów z ich głupoty i błędów? Nikt tego wcześniej nie czyta, zanim pójdzie do produkcji? Przecież to nie trzeba być jakimś super specem i ekspertem w tych sprawach, aby zauważyć, że tutaj nic nie trzyma się kupy, a całość brzmi jak kiepski żart.
Widowisko zapewni kasę , to sie liczy , a czy to sie trzyma logiki i narracji , to ich jak widać nie intersuję bo inaczej coś by zrobili , w końcu to HBO zatrudniło tych 2 "geniuszy "
Powinno, powinno, powinno..
Wasz problem - 90% krytyków Gry o Tron - polega na tym, że każdy z was wyśnił sobie idealne (jedyne możliwe) według was zakończenie i nie dopuszczacie myśli, że mogłoby być coś innego.
Gdyby HBO samo wymyśliło zakończenie to można by jeszcze psioczyć, ale Weiis i Benioff poznali koniec sagi od samego Martina - a wasze obiekcje mogą dotyczyć w takim wypadku tylko słabego stylu w jakim je potoczyli.
A co nie można mieć własnej wizji , tak każdy ja miał , ale tutaj opieram sie na konsekwencji narracji .
Wielu żałowało Neda , Catelyn , Robba , nawet Stannis choć droga do końca ( spalenie córki którą przecież kochał , i też dla niej chciał zdobyc 7 królestw ) była idiotyczna to sam koniec w lesie był logiczną kara dla Stannisa , który poświęcił życie brata i córki dla tronu . A w 8 sezonie , Jon ma kare i ucieka , Bran co nic nie robił , zostaje królem , Aria zabójczyni staję sie odkrywcą , jedyne logiczny koniec to Sansy , która zostaje królową północy i Tyrion który zostaję namiestnikiem by naprawiać swoje głupoty , reszta jest bez sensu , przy takiej narracji jaka była .
Dlatego ludzie są wkurzeni .
NK był tak kreowany że powinien całe Westeros zniszczyć , ale dobrze , ma zostać zniszczony w Winterfell , niech będzie , ale ukarzmy ta magię , potęge walki ( przebudzenie smoków , lodowe pająki , moze ożywienie trupów nie przez NK a Pana Światła ) a w zamian co mieliśmy , ciemność i plot armor , oni na logikę wszyscy powinni zginąć , 100 tys trupów , to 5 krotnie tyle ile miał Sauron , wiec ja sie pytam , gdzie ta potęga , nie ja wymyśliłem 100tys armie .
Aria mogła zabić NK , bylibyśmy zawiedzeni , ale była by logika , gdyby zrobiła to w chaosie walki , w ksiażce nie ma NK osobiście , tylko w legendzie , wiec tam nie wiem jak to martin potoczy , ale to że Aria zabiła NK nie było jego pomysłem a DDeków wiec zniszczenie tego wątku to ich wina .
A jon w serialu został przez Brana ( króla ) skazany na banicje w Czarnym zamku , to ja sie pytam , dlaczego udał sie za mur , najpierw klękał przed Królem , a potem zbiegł , to Jon to normalny kłamca , manipulant , i wiarołomca . Wiec logicznie nalezy mu sie jeszcze wieksza kara , a on odjezdza jakby nigdy nic z mężem Tormundem .
My "psioczymy" na zakończenie bo ono jexst pozbawione sensu , tragikomiczne , bo dlaczego wybrali srokę , skoro jej nie znaja i skoro ta od powrotu z za muru nic prawie nie robi .
I jeszcze z poparcia więznia , Lanistera który zdradził Dankę , przed chwilą Yara chciał ukatrupienia Jona za zabicie Danki , a wysłuchuje Tyriona który zdradził Dankę
I jeśli martin zrobi to tak samo bezsensu , i tragikomicznie , to ludzie go zjadą jak Rowling po "zbrodniach Grindelwalda " gdzie własna historię , logike tej historii olała i wprowadziął "brata " Dumbledora , ni z tego ni z owego , tak jak Bran został królem , to to samo .
Moze dlatego nie wydaje powieści , bo już tych masy wątków nie ogarnia i boi sie że jak fani zjechali finał , tak i jego zjadą i jego pomysł , moze dlatego woli sie zajmować Spin offami i grami .
Oni tego słabo nie poprowadzili , oni scenariusz i logikę , puścili z kotwicą na samo dno .